Starcie dwóch zespołów z Ameryki Północnej otworzyło zmagania "polskiej" grupy w tegorocznych mistrzostwach świata siatkarzy. Nie da się ukryć, że to Amerykanie, którzy przez wielu razem z Francuzami i Polakami są wymieniani w gronie pretendentów do tytułu, byli faworytami tego spotkania. Meksykanie to outsiderzy i każdy wygrany przez nich set na tym turnieju będzie sukcesem.
Mimo obiektywnie mówiąc, nie najciekawiej zapowiadającego się spotkania, na trybunach pojawiło się mimimum kilkaset polskich kibiców. Przybywało ich z każdą minutą, bo wszyscy czekali na danie główne tego wieczoru - mecz Polaków.
Początek spotkania miał wyrównany przebieg jedynie do stanu 3:3. Później Amerykanie zaczęli wywierać presję zagrywką, kończyli swoje kontry i odskoczyli na sześć punktów. Meksykanie odpowiedzieli w polu serwisowym, asa posłał Fuentes Rascon (9:12). USA opanowało jednak sytuację. Dowieźli już przewagę do końca seta, którego wygrali 25:18.
ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - Vlog z kadry #15. Ostatnie godziny przed rozpoczęciem MŚ
Znów po wyrównanych pierwszych minutach Amerykanie zaczęli budować przewagę. Meksykanie słabiej prezentowali się w ofensywie, a kontrę wykorzystał Jeffrey Jendryk (9:6). Po chwili słabości grupowi outsiderzy zaczęli grać jak równy z równym, a każda ich udana akcja była fetowana przez kibiców obecnych w hali. Podopieczni Johna Sperawa odskoczyli na sześć punktów, ale ponownie przydarzył im się spory przestój. Nie byli w stanie skończyć ataku i przeciwnicy doszli ich na dwa punkty. W końcówce więcej spokoju zachowali Amerykanie, którzy wygrali odsłonę 25:20.
Amerykanie odskoczyli już na początku trzeciego seta, prezentowali się zdecydowanie lepiej i zbudowali czteropunktową przewagę. Zdeprymowani Meksykanie stracili nadzieje na wygraną, popełniali sporo błędów, a różnica między zespołami się powiększała (15:6). Dalsza część spotkania była już mocno jednostronna, Amerykanie wygrali 25:12 i udanie rozpoczęli swoje zmagania w mistrzostwach świata.
USA - Meksyk 3:0 (25:18, 25:20, 25:12)
USA: Anderson, A. Russell, Jendryk, DeFalco, Christenson, Smith, Shoji (libero) oraz K. Russell, Averill
Meksyk: Lopez, Gonzalez, Tellez Rpdriguez, Fuentes Rasom, Martinez Garcia, Aranda, Bravo (libero) oraz Mendoza, Sanay, Hernandez
Czytaj więcej:
"Obawiam się jedynie ćwierćfinału". Trener mentalny wspomina pracę z kadrą
Presja na polskich siatkarzach? Jaka presja. "Będziemy bronić podwójnego mistrzostwa"