Mecz Polski z Brazylią w ramach Ligi Narodów był historyczny z kilku powodów. Pierwszym jest ranking FIVB. Biało-czerwoni pierwszy raz w swojej historii podchodzili do starcia z pozycji lidera. Naturalnie, także pierwszy raz to nasza kadra przed meczem z Brazylijczykami liderowała rankingowi, z reguły to właśnie gracze z Kraju Kawy byli na czele.
Kolejny aspekt dotyczy już stricte reprezentacji Brazylii. O ile w przypadku polskich rekordów możemy się szeroko uśmiechać, o tyle Canarinhos są w zupełnie innym nastroju.
Pierwszy raz od czterech lat Brazylijczycy przegrali trzy mecze z rzędu. Pierwszym rywalem, który ich pokonał było USA. Następnie przyszła sensacyjna porażka 0:3 z Chinami, a całą serię dopełnili mistrzowie świata.
Poprzednio taka seria miała miejsce w czerwcu 2018 roku. Wówczas na pokonanym polu zostawili ich: Kanadyjczycy, Francuzi oraz Bułgarzy. Z tej serii udało się wykaraskać i zdobyć srebrny medal mistrzostw świata.
Trudno powiedzieć czy i tym razem uda im się wydostać z tarapatów. W następnym meczu czekać będą zawsze groźni Serbowie.
Zobacz też:
TAAK! Wielkie zwycięstwo polskich siatkarzy w Lidze Narodów
Projekt Warszawa sięga po reprezentanta Polski
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie sceny możemy zobaczyć bardzo rzadko. Co tam się działo!
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)