Awans do najlepszej "czwórki" Grand Slamu w Olsztynie jest historycznym osiągnięciem polskich plażowiczek. Kinga Kołosińska i Monika Brzostek nie były faworytkami w półfinałowym starciu z Madelein Meppelink i Marleen Van Iersel, ale nie stały też na straconej pozycji.
[ad=rectangle]
Początek spotkania należał jednak do Holenderek, które bardzo dobrze zagrywały, nie pozwalając Polkom na przejęcie inicjatywy. W drugiej odsłonie Kołosińska i Brzostek wrzuciły wyższy bieg i szybko odskoczyły przeciwniczkom. Te jednak zaczęły mocniej naciskać, podbijały większość piłek. Kibice z poziomu widowiska mogli być zadowoleni, ale z wyniku niekoniecznie. Meppelink i Van Iersel ostatecznie zdołały rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść.
- Nasze przeciwniczki były bardzo zdeterminowane. My popełniałyśmy za dużo prostych błędów, nie wykorzystywałyśmy szans w kontrach - tłumaczyła po meczu Kołosińska. - Już raz pokonałyśmy ten zespół, miałyśmy już powiedzmy, że sprawdzoną taktykę. Nie dałyśmy rady, ale mamy jeszcze jeden mecz, więc głowa do góry - wtórowała partnerka. - W pierwszym dużo lepiej dziewczyny zagrywały i ciężko było nam wyprowadzić akcje. W drugim my dobrze zagrywałyśmy i im już nie było tak łatwo. Kilka błędów i skończyło się, jak się skończyło - dodała Brzostek.
- Tak naprawdę z dziewczynami z drugiego półfinału nie miałyśmy okazji grać w tym sezonie. Ciężko więc coś powiedzieć - przyznała plażowiczka. W meczu o brąz Polki zagrają z Sophie van Gestel i Jantine van der Vlist, zaś w finale z pogromczyniami naszych zawodniczek zagrają Larissa Franca i Talita Antunes Da Rocha.
Wyniki półfinałów:
Meppelink/Van Iersel (Holandia, 7) - Kołosińska/Brzostek (Polska, 8) 2:0
(21:16, 21:19)
Van Gestel/Van der Vlist (Holandia) - Larissa/Talita (Brazylia) 0:2 (17:21, 14:21)