MŚ 2014: Blisko spełnienia marzenia - komentarze po meczu Polska - Niemcy

Biało-czerwoni pokonali Niemców i o złoto Mistrzostw Świata 2014 zmierzą się z Canarinhos. - Wiemy, co zrobić, żeby ich pokonać - przyznał z pewnością w głosie Stephane Antiga.

Jochen Schoeps (kapitan reprezentacji Niemiec): Walczyliśmy, staraliśmy się, ale w drugim secie zabrakło nam szczęścia. Polacy cały czas szachowali nas serwisem. Gratuluję im awansu. My musimy teraz jak najlepiej przygotować się do meczu z Francuzami. Mamy nadzieję, że zagramy o wiele lepiej niż ostatnio. Już nie mogę się tego doczekać. Mamy szansę na medal i zamierzamy ją wykorzystać.

Kontuzja Grozera chyba nie miała wpływu na wynik, ponieważ kiedy zszedł z boiska, akurat wygraliśmy seta. Mam nadzieję, że w meczu o brąz będzie mógł nam pomóc, chociaż jeszcze nie wiemy, co dokładnie mu dolega. Teraz być może jesteśmy rozczarowani, ale za kilka dni, za kilka tygodni będziemy zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy w tych mistrzostwach. Najważniejsze jednak, aby nie był to jednorazowy wzlot. Bardzo byśmy chcieli zakwalifikować się do igrzysk w Rio.
[ad=rectangle]
[b][tag=6322]

Michał Winiarski[/tag] (kapitan reprezentacji Polsk): [/b]Co ja mogę powiedzieć... Zagramy w wymarzonym finale. Wszyscy bardzo ciężko na to pracowaliśmy. Po raz kolejny pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem z charakterem. Walczyliśmy także sami ze sobą, żeby wytrzymać presję. Dla mnie ten awans ma szczególne znaczenie. To najprawdopodobniej moje ostatnie mistrzostwa świata. Czuję, że jestem w dobrej formie, a tydzień temu istniało zagrożenie, że nie będę mógł zagrać do końca turnieju. Dziękuję wszystkim, którzy w tym czasie podtrzymywali mnie na duchu. Teraz, mimo ogromnego zmęczenia, jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu być.

Przed finałem nie trzeba nas mobilizować. Nie co dzień gra się przecież o tytuł mistrza świata. Z Brazylią już wygrywaliśmy i spróbujemy znowu. Przecież będziemy mieli za sobą fantastyczną publiczność.

Vital Heynen (trener reprezentacji Niemiec):
Przepraszam, że nie mogę zostać z wami dłużej niż pięć minut, ale stało się coś niesłychanie rzadkiego: mam wystąpić na żywo w bardzo popularnym programie niemieckiej telewizji, która na co dzień poświęca siatkówce niewiele uwagi. Pewnie jesteście zaskoczeni, jak mała różnica dzieliła w tym spotkaniu Polskę i Niemcy? Jestem dumny, bardzo dumny z mojej drużyny. Szkoda, ale polski zespół był od nas lepszy, mimo wszystko nie dał nam szans i zasłużył na ten finał.

Stephane Antiga (trener reprezentacji Polski): Wszyscy możecie sobie wyobrazić, jak bardzo jesteśmy szczęśliwi. I zmęczeni. Brazylia to najlepszy, najbardziej utytułowany zespół świata, ale gramy przecież u siebie, w domu. Wiemy, co zrobić, żeby ich pokonać. Niektórzy ludzie mówili, że drużyna jest za młoda i niedoświadczona, a ja jestem takim trenerem. Niech mówią za nas wyniki. Oczywiście, nie jestem najlepszym trenerem świata, cały czas się uczę, ale stworzyłem drużynę, która naprawdę jest drużyną. Mamy marzenie, którego spełnienie jest bardzo blisko.

Komentarze (4)
avatar
Pluszak
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Antigua, nasz współczesny Bonaparte!!! 
avatar
anglik
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wszyscy krytycy Antigui , jego złych decyzji -choćby wystawianie Nowakowskiego w składzie podstawowym -schowali sie pod stół i odszczekują to co powiedzieli. I bardzo dobrze . Człowiek który na Czytaj całość
avatar
HDZapora
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrzę na twarz Stefana..."głośno" nigdy nie byłem przeciwny przeciw powierzeniu mu naszej kadry... ale w duchu watpliwosci były...dzisiaj nie interesuje mnie medal MŚ...dzisiaj mysle o olimpia Czytaj całość