Kadra Finlandii co prawda furory, jeśli chodzi o wyniki na MŚ 2014 nie robi, ale zrobili ją za to kibice. Fani Suomi masowo oglądali mecze ekipy Tuomasa Sammelvuo w halach. Finów ogarnął prawdziwy szał siatkówki. - Absolutnie jestem dumny z fińskich kibiców. Przyjechało i dopingowało ich około 5 tysięcy. Podpięli się zupełnie pod polskich kibiców, chociaż do naszych fanów im jeszcze trochę brakuje. Głośni, kolorowi i kulturalni - powiedział Włodzimierz Sadalski, były reprezentant Polski, mistrz świata z Meksyku i złoty medalista olimpiady z Montrealu.
[ad=rectangle]
Finowie w turnieju radzą sobie tak jak oczekiwano - wyszli z grupy, ale nie zdołali pokonać żadnego wyżej notowanego rywala. W grupie stracili 1 "oczko" z Kubańczykami. W piątkowym spotkaniu przegrali z walczącą o awans Kanadą. - Do tej pory grali dobrze, ale przegrywali końcówki - przegrali z Brazylią 0:3, ale po bardzo wyrównanym meczu. Odnieśli także porażki z Niemcami i w piątek z Kanadą. W każdym pojedynku walczyli, ale nie potrafili postawić kropki nad "i" - stwierdził były selekcjoner reprezentacji tego kraju.
Ekipa Suomi od lat bazuje na tym samym pokoleniu zawodników. O sile zespołu stanowią Mikko Esko, Olli Kunnari, Antti Siltala czy Konstantin Szumow. Jednym z młodszych jest Eemi Tervaportti, który od dwóch sezonów świetnie radzi sobie w Knacku Roeselare. Czy w Finlandii są młodzi gracze, którzy powoli mogą być wprowadzani do zespołu? - W drużynie jest jeszcze młody libero (Lauri Kerminen - przyp.red). Bracia Mikko i Matti Oivanenowie też nie są jacyś starzy. Finowie robią młodzieżową siatkówkę. Byli na mistrzostwach Europy. W kwalifikacjach zajmują już przyzwoite miejsca. Mają w kraju szkołę mistrzostwa sportowego, na wzór naszej spalskiej. Oni myślą o siatkówce. To co pokazali ich kibice - siatkówka cieszy się jakimś powodzeniem. Trzeba jednak pamiętać, że Finlandia to kraj przede wszystkim hokeja - zakończył dyrektor pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej (PZPS).