MŚ, gr. B: Świetny start obrońców tytułu! - relacja z meczu Brazylia - Niemcy

W meczu pierwszej kolejki grupy B [tag=16593]MŚ 2014[/tag], broniąca mistrzowskiego tytułu Brazylia nie dała żadnych szans reprezentacji Niemiec.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie Brazylijczyków z Niemcami w katowickim Spodku było zapowiadane jako starcie jednego z głównych faworytów do złotego medalu z drużyną typowaną do miana "czarnego konia" turnieju w Polsce.
[ad=rectangle]
Podopieczni Vitala Heynena z wysokiego "C" rozpoczęli poniedziałkowy pojedynek, gdyż wyszli na prowadzenie 10:7 po dobrych atakach Georga Grozera na prawej flance, lecz od tego momentu kontrolę nad konfrontacją zaczęli przejmować Canarinhos. Ekipa prowadzona przez Bernardo Rezende zaczęła lepiej radzić sobie w bloku oraz w polu serwisowym, a świetnie na środku współpracowali Bruno Rezende z Lucasem Saatkampem (15:11). Reprezentacja Brazylii starała się kontrolować boiskowe wydarzenia, zaś ataki na skrzydłach raz za razem kończyli Ricardo Lucarelli i Wallace De Souza (21:14). Wprawdzie Niemcy za sprawą Grozera trochę zniwelowali straty (23:19), jednak drużyna z Ameryki Południowej potrafiła postawić kropkę nad "i" w premierowej partii (25:21).

Brazylijski zespół był na fali i kontynuował swoją dobrą grę na starcie II seta (5:2). Umiejętnie grą Kanarkowych kierował rozgrywający Rezende, natomiast kadra Niemiec nie była zbyt skuteczna w ofensywie (11:8). Niemcy motywowani przez szkoleniowca Heynena nie złożyli broni (17:16), jednak obrońcy mistrzowskiego tytułu odczytywali intencje Lukasa Kampy i dwukrotnie w końcowej fazie drugiej odsłony zatrzymali blokiem Grozera (21:17). Europejczycy nie mieli już atutów do odrabiania strat i polegli do 21.

10-minutowa przerwa po dwóch partiach nie pomogła niemieckim siatkarzom, którzy wciąż wyglądali na bezradnych i popełniali sporo błędów własnych (8:3). Brazylijczycy spokojnie wyprowadzali swoje akcje, zaś kiedy wydawało się, że się pomylili w ataku, to się okazywało, że Niemcy podali pomocną dłoń w postaci dotknięcia siatki czy nieprzepisowego zbicia w wykonaniu rozgrywającego Sebastiana Kuehnera (15:9). Już do końca pojedynku obraz gry nie uległ zmianie (25:17), a reprezentacja Canarinhos odniosła pewne zwycięstwo w swoim pierwszym meczu na tegorocznym mundialu.

Brazylia - Niemcy 3:0 (25:21, 25:19, 25:17)

Brazylia: Rezende, Wallace (11), Lucas (12), Sidao (8), Lucarelli (13), Murilo (5), Mario (libero) oraz Fonteles, Raphael, Vissotto (1), Felipe (libero).

Niemcy: Kampa (2), Grozer (11), Boehme (4), Gunthor (3), Schwarz (7), Kaliberda (6), Tille (libero) oraz Schoeps (3), Steuerwald (libero), Westphal (1), Kuehner (1).

Komentarze (20)
avatar
rbk17
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i gdzie są ci "eksperci" co obsadzali Niemców w roli czarnego konia? Jak zwykle młodzieńcza wyobraźnia coniektórych poniosła przez co dziś boleśnie przywalili w betonową ścianę zwaną rzeczyw Czytaj całość
avatar
Basil
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brazylijczycy jak nie oni, zagrali świetny mecz już na otwarcie turnieju a znając ich zwyczaj rozkręcania się z biegiem rozgrywek aż strach pomyśleć w jakiej formie będą przy okazji decydującyc Czytaj całość
avatar
Razor007
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy orientujecie się może czy w 3 rundzie fazy grupowej (tzn. w grupach G i H) liczą się punkty z poprzednich rund czy drużyny zaczynają walkę o półfinały z zerowym dorobkiem punktów? 
GiM-Xd kl3A.CiTY
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
cieńcy ci Niemcy 
avatar
Jagodzianka
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma co dużo pisać - miazga została z Niemców.