W ostatnim czasie zrobiło się głośno o wyniku Marii Andrejczyk. Podczas mityngu w Białymstoku udało jej się rzucić oszczepem na odległość 62,03 metra, co było jednym z najlepszych wyników na świecie w 2024 roku (więcej TUTAJ).
Tym samym srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio pokazała, że udało jej się zażegnać problemy zdrowotne. W końcu od trzech lat nie zanotował próby, w której przekroczyłaby dystans 60 metrów. A wspomniany wcześniej wynik dał jej kwalifikację na mistrzostwa Europy w Rzymie.
Teraz okazuje się, że nie była to jednorazowa zwyżka formy. Nasza lekkoatletka podczas mityngu w Offenburg poprawiła jeszcze swój poprzedni wynik i tym razem oddała rzut na odległość 62,72 metra. To pozwoliło jej zająć 3. miejsce.
Lepiej od Andrejczyk zaprezentowały się tylko Adriana Vilagos (63,58 m) oraz Joe-Ane Van Dyk (63,57 m). Niemniej jednak jej próba była trzecią najwyższą odległością w 2024 roku w Europie.
Od czasu występu na w Tokio, który z uwagi na pandemię miał miejsce w 2021 roku, polska lekkoatletka nie popisała się tak dalekim rzutem. Potrzebuje jednak próby na odległość 64 metrów, by zapewnić sobie bilet na nadchodzące igrzyskach olimpijskie w Paryżu. W innym przypadku będzie musiała liczyć na awans w rankingu, gdzie na ten moment zajmuje 3. miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"