- Po raz kolejny czeka nas szybki i ekstremalny rajd, prędkościowo podobny do rajdu polskiego, jednak charakterystyka oesów jest zupełnie inna - powiedział przed swoim trzecim występem na fińskich szutrach Robert Kubica. [ad=rectangle]
- Nawierzchnia jest dużo twardsza ale tez oesy są z większą ilością hop, szczytów, są dłuższe zakręty i mniejsza widoczność. Na rajdzie Polski jest wiele sekcji, gdzie widać w polach, a w rajdzie Finlandii jeździ się w lasach - zauważył kierowca Fiesty WRC.
- Rajd jest na pewno bardzo ciekawy nie tylko dla załóg, ale też dla kibiców, ponieważ tak naprawdę można zaobserwować tam najdłuższe i najczęstsze skoki w całym sezonie. Gdy jechaliśmy sławny oes Ouninpohja w 2013 roku, to na 30 km odcinka specjalnego miałem w notatkach ponad 130 razy zaznaczone szczyt albo hopę. Czasami jest się tutaj częściej w powietrzu niż na drodze - dodał.
Robert Kubica w dwóch dotychczasowych startach radził sobie w Finlandii ze zmiennym szczęściem. W 2013 zajął drugie miejsce w kategorii WRC2 i dziewiąty w klasyfikacji generalnej rajdu. Przed rokiem był 34. po wypadku na trasie piątego odcinka specjalnego.