I dodał jeszcze, że wszystko jest na "dobrej drodze". Obecna umowa austriackiego szkoleniowca naszych skoczków kończy się po sezonie. - Wszystko rozstrzygnie się w Planicy [ostatnie - dodał zawody tego sezonu] - dodał jeszcze Adam Małysz, dyrektor reprezentacji.
Stefana Horngachera, który z reprezentacją Polski dokonuje rzeczy wielkich, chcą nam podebrać m.in. Austriacy i Niemcy. Ci pierwsi są niezadowoleni z Heinza Kuttina, ich reprezentacja na Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu w konkursie drużynowym uplasowała się za naszą. Austriackie skoki są w zapaści, wizja ich odbudowy dla Austriaka Horngachera może być bardzo kusząca. Może na niej tylko wygrać.
Niemcom idzie za to doskonale, w Korei drużynowo zdobyli srebro, a Andreas Wellinger na średniej skoczni został mistrzem. Tyle, że ich trener Werner Schuster nie może dogadać się z federacją w sprawie nowej umowy.
Horngacher pracuje z polską kadrą od dwóch lat. Po jego wodzą nasi skoczkowie zdobyli pierwszy w historii drużynowy medal olimpijski (brąz w Pjongczangu). Zostali też mistrzami świata (Lahti 2017). Kamil Stoch dwa razy z rzędu wygrał Turniej Czterech Skoczni i został mistrzem olimpijskim na dużej skoczni.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kot: Bardzo chciałbym, żeby trener Horngacher został. Należy mu się wysoka podwyżka