Pjongczang 2018. Rosjanie postrzelali Norwegom. W piątek zagrają o finał z Czechami

Getty Images / Bruce Bennett / Na zdjęciu: rosyjscy hokeiści cieszą się z bramki
Getty Images / Bruce Bennett / Na zdjęciu: rosyjscy hokeiści cieszą się z bramki

Rosyjscy hokeiści nie zwalniają tempa na lodowiskach w Korei Południowej. W środę rozgromili Norwegów 6:1 i o finał zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu powalczą w piątek z Czechami.

Trener Norwegów miał uzasadnione obawy o to, jak zaprezentuje się jego zespół po wtorkowym ciężkim boju ze Słoweńcami. Rosjanie wygrali zmagania w grupie B i bezpośrednio awansowali do ćwierćfinału, dzięki czemu mieli sporo czasu na odpoczynek. Natomiast hokeiści ze Skandynawii musieli grać w barażach, w których nie bez problemu zwyciężyli ekipę "Rysiów".

Odpowiedź na pytanie opiekuna Norwegów padła już w pierwszej tercji. Olimpijczycy z Rosji, bo pod taką nazwą występują w Pjongczangu, szybko rzucili się na rywali. W partii otwarcia oddali aż 19 strzałów, zaś Skandynawowie zaledwie 2. Wynik otworzył Michaił Grigorienko, który w 9. minucie zaskoczył Larsa Haugena strzałem w okienko. Potem trafił jeszcze Nikita Gusiew, wpychając krążek do bramki z ostrego kąta. Na 3:0 podwyższył przed przerwą Wiaczesław Wojnow i Sborna miała to, co chciała, czyli bezpieczną przewagę po premierowej odsłonie.

Największym zagrożeniem dla Rosjan byli oni sami. Mogli się tylko obawiać, że podobnie jak w fazie grupowej ze Słowakami ich czujność zostanie uśpiona i pojawią się problemy. I rzeczywiście. W 28. minucie bracia Olimb przeprowadzili ładną akcję, "guma" wpadła pod nogi Alexandra Bonsaksena, który pokonał Wasilija Koszeczkina. Ale Rosjanie natychmiast odpowiedzieli. Najpierw Ilja Kowalczuk idealnie obsłużył Siergieja Kalinina, a następnie samobójczego gola strzelił Bonsaksen (zapisano go Nikicie Niestierowowi). W ostatniej części spotkania faworyci już spuścili z tonu. Wynik meczu ustalił na 6:1 Iwan Tielegin.

Występujący pod olimpijską flagą Rosjanie nie dali szans Skandynawom i wyraźnie się rozkręcili po niespodziewanej porażce w fazie grupowej ze Słowakami. Faworytów do złota w Pjongczangu nie będzie teraz łatwo zatrzymać. W piątek będą chcieli tego dokonać Czesi, który po serii rzutów karnych pokonali w pierwszym ćwierćfinale Amerykanów 3:2. Natomiast Norwegowie zajęli ostatecznie w turnieju ósmą pozycję.

Sportowcy z Rosji - Norwegia 6:1 (3:0, 2:1, 1:0)

Bramki:
1:0 - Grigorienko (Kabłukow, Tielegin) 9'
2:0 - Gusiew (Moziakin, Daciuk) 14' (5 na 4)
3:0 - Wojnow (Gusiew, Kaprizow) 20'
3:1 - Bonsaksen (Olimb, Olimb) 28'
4:1 - Kalinin (Kowalczuk, Wojnow) 29' (5 na 4)
5:1 - Niestierow (Gusiew, Daciuk) 34' (5 na 4)
6:1 - Tielegin (Grigorienko, Kabłukow) 54'

Strzały: 32-14
Kary: 10-10

ZOBACZ WIDEO: Małgorzata Kot: Maciek przyjechał do Pjongczangu jako ten piąty. Podziwiam go, że to wytrzymał i się nie spalił

Komentarze (0)