Po pierwszym przejeździe nie było żadnych niespodzianek. Prowadził Austriak Marcel Hirscher z dość sporą przewagą nad drugim Alexisem Pinturault z Francji. Na trzecim miejscu znajdował się reprezentant Norwegii, Leif Krystian Nestvold-Haugen. Na liście startowej mieliśmy jednego Polaka, Michała Jasiczka, ale ostatecznie nie obejrzeliśmy go na stoku. Nasz przedstawiciel zdecydował się zrezygnować z występu w slalomie gigancie.
W finałowym starcie Marcel Hirscher tylko potwierdził swoją dominację. Austriak nie popełnił żadnych znaczących błędów i wygrał z ponad sekundową przewagą. Co ciekawe, dla 28-latka to dopiero pierwszy medal igrzysk olimpijskich w slalomie gigancie w karierze. W Pjongczangu powetował sobie Soczi, kiedy to był dopiero na 4. miejscu w tej konkurencji. Hirscher tym samym zdobył swoje drugie złoto w Korei Południowej, gdyż wcześniej triumfował w superkombinacji. Prawdopodobnie to nie ostatnie słowo Austriaka, który wystartuje również w slalomie, gdzie także jest faworytem.
Ogromny awans zanotował Henrik Kristoffersen, który był najszybszy w drugim przejeździe. 23-latek w ostatecznym rozrachunku przesunął się z 10. miejsca na 2. pozycję. Brąz otrzyma z kolei Alexis Pinturault, który przegrał z Norwegiem o zaledwie 0,04 sekundy. Dla Francuza to drugi krążek tych igrzysk olimpijskich. W superkombinacji zdobył srebro.
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Marcel Hirscher | Austria | 2:18,04 |
2 | Henrik Kristoffersen | Norwegia | +1,27 |
3 | Alexis Pinturault | Francja | +1,31 |
4 | Zan Kranjec | Słowenia | +1,73 |
5 | Thomas Fanara | Francja | +1,79 |
- | Michał Jasiczek | Polska | DNS |
ZOBACZ WIDEO "Jesteśmy sto lat za Niemcami, Norwegami czy Holendrami". Mocne słowa o sportach zimowych w Polsce
Chce oddac dwa dobre przejazdy, czyli zjechac szczesliwie.