LE: Juergen Klopp może zgotować piekło BVB, Grzegorz Krychowiak broni zaliczki
Liverpool FC z Juergenem Kloppem na ławce zremisował 1:1 na stadionie Borussii Dortmund i to Niemcy muszą zaatakować w rewanżu o półfinał Ligi Europy. Klub Grzegorza Krychowiaka broni przewagi, a Sparta Praga spróbuje spłatać figla.
Powrót Juergena Kloppa do Dortmundu był wydarzeniem poprzedniego tygodnia w Lidze Europy. Borussia zawdzięcza byłemu trenerowi powrót na szczyt w Bundeslidze. Klopp przeniósł się do Liverpool FC właśnie po pracy w Zagłębiu Ruhry i zaszczepia w Anglii to, co dobre w Niemczech, czyli traktowanie europejskich pucharów jak święta.
The Reds są ostatnim przedstawicielem Premier League w Lidze Europy. W drodze do ćwierćfinału wyeliminowali Manchester United. Klopp został przywitany w Dortmundzie z honorami, ale na boisku nie było sentymentów ze strony jego obecnego zespołu. Liverpool FC zremisował 1:1.
- Każdy, kto oglądał mecze Borussii w ostatnich miesiącach, wie, że ten zespół potrafi strzelać gole każdej drużynie świata. Nasi rywale w pierwszym spotkaniu nie byli w optymalnej formie, w rewanżu na pewno zagrają lepiej. Tym niemniej my również nie graliśmy na naszym najlepszym poziomie i w rewanżu musimy go osiągnąć, jeśli chcemy awansować do półfinału - analizuje Klopp, cytowany przez "Der Westen".
Borussia jedzie do Anglii, by zdobyć minimum gola potrzebnego do awansu. Po błyskotliwych zwycięstwach z FC Porto oraz Tottenhamem Hotspur, urosła do miana głównego faworyta Ligi Europy. By awansować do czwórki będzie musiała się napracować. Być może jednym z bohaterów wieczoru zostanie Łukasz Piszczek, obrońca BVB.
Liverpool FC - Borussia Dortmund / czw. 14.04.2016 godz. 21.05
Pierwszy mecz: 1:1.
Przewidywane składy:
Liverpool: Mignolet - Clyne, Lovren, Sakho, Moreno - Allen, Can, Milner - Lallana, Coutinho - Origi.
Dortmund: Weidenfeller - Piszczek, Hummels, Sokratis, Schmelzer - Weigl, Gundogan, Mkhitaryan, Castro, Reus - Aubameyang.
Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).