PGNiG Superliga: KPR Gwardia Opole ma coś do udowodnienia, ważny mecz na dole tabeli

Materiały prasowe / KPR GWARDIA OPOLE / PGNIG SUPERLIGA / Mateusz Jankowski rzuca na bramkę Piotrkowianina
Materiały prasowe / KPR GWARDIA OPOLE / PGNIG SUPERLIGA / Mateusz Jankowski rzuca na bramkę Piotrkowianina

W niedzielę czekają nas dwa mecze 20. kolejki PGNiG Superligi. W Opolu miejscowa KPR Gwardia podejmie NMC Górnika Zabrze. Z kolei Sandra Spa Pogoń Szczecin zagra u siebie ze Spójnią Gdynia.

Najpierw, bo o godz. 13:00, na boisko w "Okrąglaku" wyjdą opolanie i zabrzanie. Choć gospodarze nie przystąpią do rywalizacji w roli faworyta, z pewnością zrobią wszystko, by zatrzeć po sobie złe wrażenie, jakie pozostawili w spotkaniu z Górnikiem w pierwszej rundzie.

Pod koniec września Gwardia przegrała bowiem w Zabrzu aż 23:36. Był to jeden z jej z najsłabszych występów w całym sezonie, szczególnie w pierwszej połowie, którą przegrała aż 6:16. Sprawiła ona, że po przerwie emocji właściwie już nie było.

Początek 2018 roku jest jednak dla zespołu z Opola udany. Co prawda w poprzedni weekend dostał on dotkliwą lekcję piłki ręcznej od Orlenu Wisły Płock, ulegając jej na wyjeździe aż 16:29, to jednak w pozostałych, znacznie ważniejszych spotkaniach radził sobie już znacznie lepiej.

W PGNiG Superlidze podopieczni Rafała Kuptela odnieśli trzy zwycięstwa nad rywalami prezentującymi dość podobny potencjał. Pokonali kolejno: Piotrkowianina Piotrków Trybunalski (33:29), Meble Wójcik Elbląg (26:19) oraz Wybrzeże Gdańsk (24:23). Triumfowali też w Pucharze Polski nad Siódemką Miedź Legnica (28:27).

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Lovro Mihić zatańczył między obrońcami. Gol-marzenie

Z kolei gracze Górnika w tych ostatnich rozgrywkach zagrali jak dotąd swój jedyny oficjalny mecz w styczniu, pokonując 39:26 SPR Tarnów. Ich cztery ligowe potyczki zostały bowiem przełożone. Mimo rozegrania trzech meczów mniej niż opolanie, mają jednak od nich aż o 12 punktów więcej, i każdą ich stratę "oczek" w Opolu będzie należało uznać za dużą niespodziankę.

Późniejszym popołudniem (godz. 16:00) zmierzą się ze sobą natomiast Sandra Spa Pogoń Szczecin i Spójnia Gdynia, czyli zespoły zamykające tabelę swoich grup (odpowiednio Pomarańczowej i Granatowej).

W pierwszej rundzie lepsza okazała się Spójnia, wygrywając 24:18. Była to dla niej zaledwie jedna z dwóch okazji do wzniesienia rąk w geście triumfu. Na swoim koncie ma ona zaledwie 7 punktów, będąc zdecydowanie najsłabszą ekipą w lidze. Poza popisami strzeleckimi Roberta Kamyszka, praktycznie próżno szukać w jej szeregach jasnych punktów.

Szczypiorniści ze Szczecina już dawno natomiast ocknęli się po fatalnym początku sezonu. Choć ich strata do siódmego w tabeli Grupy Pomarańczowej Wybrzeża Gdańsk nadal jest pokaźna, mają na koncie 15 "oczek" i mogą jeszcze marzyć o wydostaniu się z dna tabeli. By to jednak uczynić, w takich starciach jak ze Spójnią muszą sięgać po komplet punktów.

KPR Gwardia Opole - NMC Górnik Zabrze / 04.02 (niedziela), godz. 13:00

Sandra Spa Pogoń Szczecin - Spójnia Gdynia / 04.02 (niedziela), godz. 16:00

Źródło artykułu: