Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w ostatnim spotkaniu fazy grupowej pokazali się z bardzo dobrej strony. - Wydaje mi się, że to był nasz najlepszy mecz na tym turnieju - przyznaje Daćko.
Polacy z mistrzami świata walczyli jak równy z równym. - Francja grała bez presji, bez ciśnienia. Rywale już wcześniej mieli pewne pierwsze miejsce w grupie i możliwe, że wyszli na to spotkanie z myślą: "samo się wygra". My tymczasem zostawiliśmy serce na boisku i walczyliśmy o każdą piłkę - mówi nasz obrotowy. - Chcieliśmy wyciągnąć z tego meczu naukę oraz doświadczenie.
Sam Daćko rzucił Francuzom cztery bramki. - Chłopaki mnie wykorzystywali i podawali piłkę, a mi nie pozostało nic innego, jak kończyć te sytuacje, choć nie obyło się bez błędów - mówi.
W sobotę o 16:00 Polacy w Pucharze Prezydenta zmierzą się z Tunezją. Zwycięzca dwa dni później zagra o siedemnaste miejsce mistrzostw świata.
Kamil Kołsut z Nantes
ZOBACZ WIDEO Maciej Gębala: Wywieraliśmy na Francuzów dużo presji
{"id":"","title":""}