MKS Selgros Lublin lepszy od Vistalu Gdynia w hicie kolejki. "Nikomu nie trzeba tego tłumaczyć"

WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska

MKS Selgros Lublin zwyciężył Vistal Gdynia 26:21 w meczu na szczycie 13. kolejki PGNiG Superligi. Jedną z bohaterek gospodyń była skuteczna - zwłaszcza w ostatnim kwadransie gry - bramkarka, Weronika Gawlik - Od tego jestem - mówi.

- Od początku prowadziłyśmy, narzucając rywalkom swoje warunki gry. Po pewnym czasie nasza koncentracja spadła i zaraz po przerwie Vistalowi udało się doprowadzić do remisu. Na szczęście dobry moment mojej gry w bramce pozwolił dziewczynom opanować sytuację. To na pewno cieszy, bo w końcu od tego tam jestem - podsumowała spotkanie Weronika Gawlik.

W pierwszym pojedynku obu drużyn, lublinianki, prowadzone jeszcze przez trenerkę Sabinę Włodek, doznały w Gdyni porażki 20:23. Przed sobotnim rewanżem w obozie MKS-u Selgros liczono więc, że oprócz wygranej, uda się odrobić stratę bramkową w bilansie dwumeczu z . - Zdawałyśmy sobie sprawę z tego, że ten mecz jest dla nas bardzo ważny. Oczywiście liczyłyśmy też po ciuchu, że uda nam się wygrać różnicą przynajmniej czterech bramek i cieszymy się, że także ten cel udało nam się zrealizować - potwierdziła bramkarka mistrzyń Polski i Biało-Czerwonej reprezentacji.

Przed liderkami PGNiG Superligi kolejny rywal, tym razem z niższej sportowej półki. UKS PCM Kościerzyna to bowiem dziesiąta ekipa tegorocznych rozgrywek, ze skromnym dorobkiem pięciu punktów. Gawlik przekonywała jednak, że drużyna której jest kapitanem, nie zlekceważy ligowego kopciuszka. - Trzeba zachować bardzo dużą koncentrację, bo takie zespoły jak Kościerzyna są nieobliczalne i ciężko się z nimi gra. Przede wszystkim trudno się zmotywować tak jak na przykład na Vistal, gdzie nikomu nie trzeba tłumaczyć o co gramy - powiedziała.

Zobacz wideo. Piotr Żyła: Kamil Stoch jest w mega gazie. Jego forma jest ogromna

Źródło artykułu: