Po porażce z Brazylią reprezentacja Polski znalazła się pod ścianą i ich spotkanie ze "Sborną" okrzyknięto "meczem o wszystko". By ich na awans nie stały się wyłącznie matematyczne, dodatkowo potrzebowali pomocy Norwegów. I ją otrzymali. Zespół Christiana Berge wygrał i jest już praktycznie pewny gry w fazie pucharowej.
Norwegowie w pierwszej połowie pokazali styl, którym świat piłki ręcznej zachwycał się przed rokiem podczas Euro w Polsce. Wtedy zespół Berge sensacyjnie dotarł do półfinału, po drodze demolując Chorwatów, Polaków i Francuzów. Grał szybko, efektownie i skutecznie. I tak też rozbił Rosjan w pierwszych 20 minutach sobotniego meczu.
W 6. minucie Norwegowie wygrywali już 4:1, a po kolejnym kwadrans gry mieli osiem bramek przewagi (14:6). Na boisku szalał Sander Sagosen, który po przeciętnym występie przeciwko Polakom, grał jak przystało na najlepszego playmakera zeszłorocznego Euro.
21-latek w ciągu 20 minut rzucił cztery bramki i zaliczył trzy asysty. U jego boku znakomicie odnajdywali się Espen Lie Hansen i Eivind Tangen, którzy dziurawili bramkę Rosjan z drugiej linii. W obronie Norwegowie mogli natomiast polegać na Torbjornie Bergerudzie.
Dla rok starszego od Sagosena bramkarza sobotni mecz z Rosjanami był dopiero 23 występem w reprezentacji. Wychowanek Drammen poradził sobie jednak kapitalnie - odbił 14 z 37 rzutów. Błyszczał zwłaszcza w drugiej połowie, gdy wybudzeni z letargu Rosjanie zaczęli gonić wynik.
Przed przerwą zespół Dmitrija Torgowanowa zmniejszył straty do czterech goli (11:15), ale mimo wszystko wciąż nie mógł znaleźć sposobu na szybko grających rywali. Zawodzili skrzydłowi Timur Dibirow, Daniił Sziszkariew i Dmitrij Kowaliew. Za tego pierwszego na boisku pojawił się jednak Igor Soroka, a do bramki wszedł Wiktor Kirejew. Dzięki tym zmianom Rosjanie rozpoczęli pogoń.
Ich bolączką była jednak skuteczność. W drugiej połowie dwukrotnie zbliżyli się do Norwegów na dystans dwóch goli - raz już w 38. minucie, później w 51. Wtedy też mieli nawet szansę na zdobycie kontaktowej bramki, ale na ich drodze stanął Bergerud, który chwilę później odebrał nagrodę dla gracza meczu.
Norwegowie jedną nogą są już w fazie pucharowej. Teraz zespół Berge zacznie walkę o jak najlepsze rozstawienie. Rosjanom i Polakom pozostaje poniedziałkowy mecz o wszystko.
MŚ 2017, grupa A:
Norwegia - Rosja 28:24 (15:11)
Norwegia: Bergerud (14/37 - 38 proc.), Erevik (1/2 - 50 proc.) - Sagosen 6 (0/1), Hykkerud, Myrhol 4, Toennesen 1 (0/1), Joendal 2, Bjoernsen 7 (2/2), Lindboe, Gulllerud, Roed, O'Sullivan, Tangen 4, Johannessen, Lie Hansen 4
Karne: 2/4
Kary: 4 min. (Joendal, Gullerud - po 2 min.)
Rosja: Bogdanow (1/12 - 8 proc.), Kirejew (8/25 - 32 proc.) - Sziszkariew 2, Kowaliew 2 (1/3), Czernoiwanow, Atman 3, Gorbok 6, Czipurin 1, Kałarasz, Szelmienko 1, Dibirow, Soroka 8 (4/5), Walilulin, Żytnikow 1
Karne: 5/8
Kary: 8 min. (Sziszkariew, Gorbok, Czipurin, Żytnikow - po 2 min.)
Sędziowali: Martin Gjeding oraz Mads Hansen (Dania)
# | Zespół | M | Z | R | P | Bramki | +/- | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Francja | 5 | 5 | 0 | 0 | 156:112 | +42 | 10 |
2. | Norwegia | 5 | 4 | 0 | 1 | 155:124 | +31 | 8 |
3. | Rosja | 5 | 3 | 0 | 2 | 139:136 | +3 | 6 |
4. | Brazylia | 5 | 2 | 0 | 3 | 121:146 | -25 | 4 |
5. | Polska | 5 | 1 | 0 | 4 | 115:125 | -10 | 2 |
6. | Japonia | 5 | 0 | 0 | 5 | 120:161 | -41 | 0 |
ZOBACZ WIDEO Tałant Dujszebajew: Jaka walka? Nie było żadnej walki (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
prosze pisac odpowiedzi