Przed sezonem
Po przeciętnym sezonie 2013/14, po którego zakończeniu za sukces należało brać spokojne pozostanie w szeregach Superligi, w Chorzowie znacznie podwyższono poprzeczkę wyznaczanych celów. Większe aspiracje klubu z Górnego Śląska oznaczały zmianę trenera. Janusza Szymczyka zastąpił doskonale znany kibicom Niebieskich Marcin Księżyk. 36-letni trener powrócił do klubu po czterech latach przerwy i miał za zadanie odbudować morale zespołu oraz stworzyć młody, perspektywiczny zespół, gotowy do walki o najwyższe laury. Poza Ksieżykiem nową twarzą w klubie była reprezentantka Ukrainy, Viktoria Belmas, wypatrzona w Dniepryance Kherson. Transfer szybko okazał się wyjątkowo trafiony. Po stronie strat zaś widniały nazwiska Moniki Wąż oraz Sabiny Kobzar, które postanowiły kontynuować swoje kariery w SPR Olkusz.
[ad=rectangle]
Runda pierwsza
Ruch rozpoczął sezon od wyraźnej, wyjazdowej porażki w Szczecinie. Następnie odnotował serię trzech kolejnych triumfów - z SPR Olkusz, Piotrcovią i, co stanowiło nie lada niespodziankę, także z Vistalem Gdynia.
Szybko okazało się jednak, że Niebieskie mają kłopot z ustabilizowaniem formy. Gdy wydawało się, że gdyńska wiktoria uskrzydli Ruch, nadeszła feralna passa czterech porażek w pięciu kolejnych spotkaniach (wygrać udało się jedynie przed własną publicznością z Olimpią Nowy Sącz). Na finiszu rundy zespół znów zaskoczył - wygrał wyjazdowe starcie w Tczewie i niespodziewanie zremisował na swoim terenie z Zagłębiem Lubin.
Runda druga
Drugą rundę chorzowianki rozpoczęły, tak jak pierwszą, od porażki z Pogonią i triumfów z SPR Olkusz i Piotrcovią. Nie udało się już powtórzyć wygranej z Vistalem Gdynia, choć mecz miał osobliwy przebieg. Nie dość, że obie ekipy pozwoliły sobie poszaleć w ofensywie (łącznie 71 goli w meczu!) to mecz przedwcześnie, ze złamanym nosem, zakończyła Agnieszka Piotrkowska. Później nadeszło „wydarte” w ostatnich minutach zwycięstwo z KPR Jelenia Góra. Po tych zaciętych pojedynkach nadeszły stosunkowo łatwe porażki. Po bardzo słabym występie, Ruch stracił punkty z grającym w wyjątkowo okrojonym (do 9 zawodniczek) składzie AZS Koszalin. Uległ także broniącym tytułu lubliniankom. Ale w kolejnych trzech potyczkach dwa punkty padały łupem chorzowianek. Najcenniejszy z nich wydaje się triumf ze Startem Elbląg, odniesiony po świetnym z obu stron meczu, przy wypełnionych po brzegi trybunach.
Nadmieńmy także o postawie Ruchu w Pucharze Polski. Niebieskie w 1/8 finału rozegrały mecz... ze swoimi rezerwami. Po pewnym triumfie trafiły na Pogoń Baltica Szczecin i postraszyły wyżej notowane rywalki. Ostatecznie, nieznacznie przegrały ćwierćfinałowy dwumecz z Pogonią Baltica (29:27 w pierwszym meczu i porażka w rewanżu - 27:33).
Faza play-off:
W rundzie rewanżowej Niebieskie wyraźnie zyskały "błysk" i z każdym kolejnym spotkaniem udowadniały, że wykonywana przez nich praca nie idzie na marne. Sprawiały wrażenie coraz bardziej zbornej, skoordynowanej grupy, będącej w stanie walczyć o zwycięstwo do ostatnich minut. Dlatego spore nadzieje wiązano z potyczkami z Vistalem Gdynia. W pierwszym, wyjazdowym spotkaniu ćwierćfinału Superligi, to Niebieskie długo dyktowały tempo i warunki gry. Ale już w drugiej połowie to doświadczenie wzięło górę i gdynianki przechyliły szalę wygranej na swoją korzyść. W meczu rewanżowym do przerwy znów prowadziły chorzowianki, lecz w drugiej połowie wszelkie argumenty ponownie były po stronie Vistalu.
Chorzowiankom pozostała zatem rywalizacja o miejsca 5-8. Wówczas na pierwszy plan wysunęły się już kłopoty kadrowe. Zabrakło zarówno kontuzjowanej Marleny Lesik, jak i Agnieszki Piotrkowskiej oraz Moniki Migały, które w trakcie sezonu ogłosiły, że spodziewają się potomstwa. Po stracie tak wyrazistych postaci, mających duży wpływ na zespół. Ruch wygrał mecz rewanżowy z Zagłębiem, ale strata z pierwszego pojedynku była zbyt duża, by wygrać dwumecz. Ostatecznie Niebieskie musiały zmierzyć się z AZS Energa Koszalin w walce o miejsce 7. W tym ostatnim akcencie sezonu zdecydowanie lepsze okazały się koszalinianki.
[nextpage]Kluczowa postać: Viktoria Belmas
Ten, kto wypatrzył Belmas za wschodnią granicą, może być z siebie dumny. Bo prawdopodobnie dostrzegł talent, który zagości w naszej lidze na długo i może się stać autentyczną gwiazdą rozgrywek.
21-letnia Ukrainka zdołała już zadebiutować w reprezentacji swojego kraju (zarówno na parkiecie, jak i na plaży) i zdołać poważnie się przekwalifikować - w Chorzowie z nominalnej pozycji lewoskrzydłowej, została przesunięta na lewe. Gdy trzeba radzi sobie także na środku rozegrania, lub powracana dobrze sobie znaną lewą flankę. Taka rotacja nie przeszkadza jej w żaden sposób - z miejsca stała się w Ruchu postacią wiodącą. - Zmiana pozycji nie była dla mnie łatwa, musiałam zmienić niektóre nawyki na boisku. Nigdy też nie rzucałam z drugiej linii, bo nie miałam ku temu okazji. Kiedy trener mnie przestawił, to dopracowałam rzuty z dystansu i zaczynają mi wychodzić coraz lepiej - przyznaje Belmas, co wydaje się kurtuazją - swoimi mocnymi, precyzyjnymi rzutami z dystansu dała o sobie znać większości bramkarek w Superlidze.
Niestety, zawodniczkę czeka dłuższa pauza. W przedostatnim spotkaniu sezonu pechowo upadła, zrywając więzadła krzyżowe w kolanie, uszkodzone są także więzadła poboczne. Na boiska wróci, prawdopodobnie, w rundzie rewanżowej nowych rozgrywek. - Lekarze zalecają, by się nie spieszyć, bo można tylko pogorszyć sprawę. Na razie jadę będę odpoczywać w rodzinnych stronach, a we wrześniu czeka mnie operacja. Przykro mi, ale wierzę, że wrócę na boisko w dobrej dyspozycji. Na pewno będę też pojawiać się na trybunach i kibicować koleżankom - zapewnia Belmas.
Kto zawiódł:
W przypadku próby wskazania największego rozczarowania w trakcie całego sezonu, dochodzimy do sedna kłopotów chorzowskiego zespołu. Z pewnością nie chodzi przecież o wyniki, które w przypadku Ruchu były, koniec końców, co najmniej przyzwoite. Personalia? Próżno szukać jednej zawodniczki, która zawiodła, bo tak naprawdę z żadną nie wiązano przesadnych nadziei. Największym problemem jest po prostu… brak liderki. O kłopocie otwarcie mówił nie tylko szkoleniowiec zespołu, ale także same zawodniczki. Było to widać w sezonie zasadniczym, w spotkaniach, w których Niebieskie często gubiły punkty (lub omal tego nie uczyniły) przez zwykłą niefrasobliwość i brak koncentracji.
Sytuacja powtarzała się także w play-off, co najbardziej widać było w potyczkach z Vistalem. Chorzowianki mogły sprawić faworyzowanym gdyniankom niezłego psikusa, ale w kluczowych chwilach ćwierćfinałów brakowało postaci, która uskrzydliłaby drużynę i poprowadziła do wiktorii. Postaci takiej, jaką w ekipie Vistalu była wtedy Iwona Niedźwiedź. Niestety dla Ruchu, prawda okazała się brutalna - kolektyw nie zawsze jest skuteczną bronią.
Rozwiązania w zaistniałej sytuacji są dwa. Pierwsze, to wzmocnienie drużyny doświadczoną, charyzmatyczną szczypiornistką, na co raczej w Chorzowie się nie zanosi. Drugi, to samoistne wykreowanie liderki przez "szatnię" zespołu i postawę poszczególnych zawodniczek na boisku. O to, w przypadku zawirowań kadrowych w klubie, może być równie trudno.
Opinia:
Choć Marcin Księżyk już pożegnał się z Ruchem (oficjalnie, od 1 czerwca, będzie szkoleniowcem SPR Olkusz), to nie kryje, że dobrze będzie wspominał czas spędzony w Chorzowie. - Wykonaliśmy dobrą robotę. Nasze wyniki były zadowalające, mimo plagi kontuzji, czy komplikujących plany, ale przecież miłych wieści o ciążach. Gra w ostatnim okresie mojej pracy wyglądała całkiem nieźle. Z jednej strony przed sezonem bralibyśmy końcowy wynik w ciemno, z drugiej jest niedosyt, bo była szansa skończyć "oczko" czy dwa wyżej. Ale uważam, że dziewczyny zasługują na pochwały - stwierdza były już opiekun chorzowianek.
- Ruch na pewno jest nieprzewidywalny, co pokazał miniony sezon. W tym sezonie wejście do najlepszej czwórki było moim marzeniem i byliśmy od tego o krok. Na pewno nie można odmówić zawodniczkom woli walki, ambicji. Czasami brakuje doświadczenia, zimnej krwi, dawki umiejętności - zaznacza Księżyk.
W ostatnich tygodniach kibice chorzowskiej siódemki co rusz dowiadują się o problemach kadrowych. Urlopy macierzyńskie, jeszcze w trakcie sezonu, ogłosiły Agnieszka Piotrkowska oraz Monika Migała (z którą i tak nie zostanie przedłużony obowiązujący do czerwca kontrakt), a wspomniany uraz Belmas eliminuje ją z gry na długie miesiące. W ubiegłym tygodniu z Ruchem pożegnał się trener Księżyk, a także Marlena Lesik (obrała azymut na Nowy Sącz).
Jeszcze w tym tygodniu włodarze klubu mają ogłosić nazwiska które wzmocnią drużynę, a być może również nazwisko nowego trenera. Nie da się jednak ukryć, że nowy szkoleniowiec stanie przed bardzo trudnym zadaniem, bo - na dobą sprawę - zespół trzeba będzie zbudować od początku.
Tak grał KPR Ruch Chorzów w PGNiG Superlidze Kobiet w sezonie 2014/2015:
Lokata: 8. miejsce (7. w sezonie zasadniczym)
Mecze: 28
Bramki: 748:811 (sezon zasadniczy i play-off)
Punkty: 23 (w sezonie zasadniczym)
1. kolejka: Pogoń Baltica Szczecin - KPR Ruch Chorzów 35:24
2. kolejka: KPR Ruch - SPR Olkusz 30:23
3. kolejka: MKS Piotrcovia - KPR Ruch 23:24
4. kolejka: KPR Ruch - Vistal Gdynia 26:23
5. kolejka: KPR Jelenia Góra - KPR Ruch 30:26
6. kolejka: KPR Ruch - MKS Selgros Lublin 27:36
7. kolejka: AZS Energa Koszalin - KPR Ruch 27:23
8. kolejka: KPR Ruch - Olimpia Beskid Nowy Sącz 28:20
9. kolejka: Start Elbląg - KPR Ruch 31:23
10. kolejka: Aussie Sambor Tczew - KPR Ruch 25:28
11. kolejka: KPR Ruch - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 30:30
12. kolejka: KPR Ruch - Pogoń Baltica Szczecin 18:26
13. kolejka: SPR Olkusz - KPR Ruch 26:28
14. kolejka: KPR Ruch - MKS Piotrcovia 25:21
15. kolejka: Vistal Gdynia KPR Ruch 41:30
16. kolejka: KPR Ruch - KPR Jelenia Góra 26:25
17. kolejka: MKS Selgros Lublin - KPR Ruch 39:30
18. kolejka: KPR Ruch - AZS Energa Koszalin 28:32
19. kolejka: Olimpia-Beskid Nowy Sącz - KPR Ruch 27:30
20. kolejka: KPR Ruch - Start Elbląg 31:28
21. kolejka: KPR Ruch - Aussie Sambor Tczew 35:31
22. kolejka: KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KPR Ruch 28:27
Ćwierćfinał: Vistal Gdynia - KPR Ruch 31:27
Ćwierćfinał: KPR Ruch - Vistal Gdynia 23:30
O miejsca 5-8: KPR Ruch - Zagłębe Lubin 20:25
O miejsca 5-8: Zagłębie Lubin - KPR Ruch 31:32
O miejsce 7: KPR Ruch - AZS Energa Koszalin 25:31
O miejsce 7: AZS Energa Koszalinem - KPR Ruch 35:25
PGNiG Puchar Polski:
1/8 finału: KPR Ruch - KPR Ruch II 41:27
1/4 finału: KPR Ruch - Pogoń Baltica Szczecin 29:27
1/4 finału: Pogoń Baltica Szczecin - KPR Ruch 33:27
Zawodniczka | Mecz | Gole | Średnia goli/mecz |
---|---|---|---|
Agnieszka Pieniowska | 28 | 62 | 2,21 |
Zuzanna Ważna | 28 | 113 | 4,04 |
Viktoria Belmas | 27 | 100 | 3,70 |
Joanna Rodak | 27 | 73 | 2,70 |
Małgorzata Krzymińska | 25 | 17 | 0,68 |
Agnieszka Piotrkowska | 24 | 80 | 3,33 |
Monika Migała | 23 | 67 | 2,91 |
Katarzyna Masłowska | 22 | 33 | 1,50 |
Marlena Lesik | 22 | 117 | 5,32 |
Karolina Jasinowska | 19 | 19 | 1,47 |
Żaneta Sucheta | 17 | 1 | 0,06 |
Agnieszka Drażyk | 10 | 7 | 0,70 |
Katarzyna Sadowska | 8 | 23 | 2,88 |
Natalia Doktorczyk | 8 | 10 | 1,25 |
Magdalena Drażyk | 4 | 15 | 3,75 |
Oktawia Płomińska | 3 | 0 | 0,00 |
Julita Kempa | 1 | 0 | 0,00 |
Monika Ciesiółka | 27 | - | - |
Dominika Montowska | 27 | - | - |
Natalia Krupa | 4 | - | - |
Kolorem czerwonym oznaczono bramkarki; ciemnozielonym skrzydłowe; białym kołowe; jasnozielonym rozgrywające.