"Zdajemy sobie sprawę, że jedziemy na ciężki teren" - mówiły przed środowym pojedynkiem zawodniczki lubińskiego klubu. Z perspektywy czasu nawet bardzo ciężki, ponieważ wicemistrzynie kraju poważnie skomplikowały sobie w środę drogę do strefy medalowej. Do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebny będzie trzeci mecz, który odbędzie się w najbliższy weekend na Dolnym Śląsku.
Przekrój całego spotkania nie zapowiadał sensacji w Nowym Sączu. Drużyna KGHM Metraco Zagłębia Lubin narzuciła swój styl gry i prowadziła z rywalem różnicą nawet siedmiu trafień, mimo wszystko doprowadzając do nerwowej końcówki, w której wojnę nerwów wygrała ekipa gospodarzy.
– Mecz zaczął się dla nas dobrze, jednak słabsza końcówka pierwszej połowy i początek drugiej spowodował, że rywalki uwierzyły w zwycięstwo. O porażce zadecydował zły powrót do obrony, nieskuteczne rzuty oraz słaba gra zawodniczek, grających na pozycji drugich w obronie. To wszystko sprawiło, że przeciwnik cieszyły się ze zwycięstwa – przyznała druga trenerka lubińskiego klubu.