AZS Przemyśl stawił się na meczu w mocno okrojonym składzie. Brak Pawła Stołowskiego i Piotra Żaka osłabił siłę rażenia drugiej linii Harcerzy. Ekipa z Tarnowa również borykała się z problemami kadrowymi. Z kontuzją stawu barkowego zmaga się czołowy strzelec tarnowskiej siódemki, Daniel Dutka, a do treningu wciąż nie powrócił ważny defensor, Paweł Sokół. Po kontuzji stawu kolanowego wrócił natomiast Mikołaj Grzesik. Wobec kadrowych problemów Czuwaju, SPR Tarnów stawiany był w roli faworyta. Jednak nikt się nie spodziewał rozmiarów zwycięstwa gospodarzy.
Pierwsze 7 minut meczu to wymiana ciosów z obu stron. zawodnicy trafiali głównie po kontratakach. Lepiej zaczęli tarnowianie, którzy szybko zdobyli trzy bramki. AZS, po bramkach Macieja Kubisztala doprowadził do remisu, a dzięki trafieniu Mateusza Kroczka wysunął się na prowadzenie. Jak się okazało ostatnie w tym spotkaniu. Od 10 minuty bardzo dobrymi interwencjami zaczął się popisywać tarnowski bramkarz, Mariusz Nowak, który kapitalnie bronił w sytuacjach "sam na sam". Jego parady napędzały kontrataki, które skutecznie wykorzystywali gospodarze. Dzięki temu już w 20 minucie meczu, SPR prowadził różnicą 5 bramek (15:10). Ostatnie 10 minut pierwszej połowy to świetna gra podopiecznych Ryszarda Skutnika. Przemyślanie nie mogli przebić się przez szczelną obronę SPR-u. Na siłę szukali podań do swojego rosłego kołowego, który jednak skutecznie był powstrzymywany przez obrońców. Ten okres tarnowscy "Czeczeńcy" wygrali w stosunku 8:2. Dzięki temu gospodarze schodzili na przerwę przy wyniku 22:12.
Druga połowa była bardziej wyrównana. Dobrze rozpoczęli goście. Po bramkach Tomasza Dejnaka i Maurycego Kostki, akademicy nieco zniwelowali straty. Szybko odpowiedział jednak Łukasz Szatko, najskuteczniejszy w drużynie SPR-u. W 40 minucie, za sprawą dobrze dysponowanego Damiana Misiewicza przewaga tarnowian stopniała do 7 bramek. Wtedy trener Skutnik poprosił o czas i zmobilizował swoich zawodników do większej walki. Już po 5 minutach, Czeczeńcy wygrywali 12 trafieniami (31:19). Ostatni kwadrans to gra bramka za bramkę. Wypracowanej przewagi tarnowianie nie oddali do końca spotkania. Mecz zakończył się wynikiem 41:29.
Forma zawodników SPR-u Tarnów rośnie. Jednak teraz czekają ich znacznie trudniejsze mecze m.in z Siódemką Miedź Legnica i KSSPR Końskie, w których o punkty będzie niezwykle ciężko. Tarnowianie wciąż czekają na decyzję związku w sprawie nie rozegranego meczu z Olimpią Piekary Śląskie.
SPR Tarnów - AZS Przemyśl 41:29 (22:12)
SPR
: Nowak, Barnaś, Szostak - Szatko 9, Dutka 5, Basiak 5, Grzesik 5, Kowalik 5, Kubisztal D. 3, Gabiga 3, Niemiec 2, Jewuła 2, Wajda 2, Waligóra, Satriyo, Jękot
AZS: Sar, Jarosz - Misiewicz 6, Kubisztal M. 6, Hataś 6, Dejnaka 4, Kostka 3, Kroczek 3, Błażkowski 1, Kalinowski, Dziatkiewicz
Sędziowali: Jędrycha (Dąbrowa Górnicza), Pytlik (Siemianowice)