MMTS gromi, coraz więcej niewiadomych (wyniki)

W Olsztynie spotkały się dwie drużyny walczące o unikniecie degradacji do I ligi. Zamykająca tabelę Warmia-Anders Group-Społem podejmowała Zagłębie Lubin. Obie drużyny oprócz utrzymania wciąż walczą o awans do fazy play-off. Spotkanie, którego stawką były przysłowiowe cztery punkty lepiej rozpoczęli Miedziowi, którzy objęli prowadzenie 2:0. Warmiacy jednak szybko przejęli inicjatywę i do szatni zeszli z pieciobramkową zaliczką 14:9. W drugiej połowie olsztynianie kontrolowali wynik spotkania i zwyciężyli 26:22.

Do niezwykle ważnego dla układu tabeli spotkania doszło równie w Głogowie, gdzie miejscowy Chrobry gościł NMC Powen Zabrze. Oba zespoły walczą o awans do fazy play-off i oba wciąż nie mogą być pewne miejsca w najlepszej ósemce. Spotkanie obfitowało w emocje, a sytuacja na parkiecie zmieniała się jak kalejdoskopie. Gdy wydawało się, że jeden zespół na dobre przejął inicjatywę, wówczas następowało odwrócenie ról. Ostatecznie drużyny podzieliły się punktami 29:29.

W najciekawszym spotkaniu 18. kolejki MMTS Kwidzyn zmierzył się z Tauron Stalą Mielec. W minionym sezonie oba zespoły stoczy pasjonującą walkę o brązowy medal mistrzostw Polski. Tym razem emocji nie było zbyt wiele. Tylko przez pierwsze 25 mielczanie byli w stanie toczyć z rywalem wyrównaną walkę. Później inicjatywę przejęli gospodarze, którzy całkowicie zdominowali poczynania na parkiecie. Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego odnieśli efektowne zwycięstwo 36:28

Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn - Zagłębie Lubin 26:22 (14:9)
Najwięcej bramek: dla Warmii - Mariusz Gujski 6, Michał Bartczak 5, Bartosz Wuszter i Mateusz Jankowski po 4; dla Zagłębia - Mikołaj Szymyślik 5, Piotr Adamczak i Marceli Migała po 4.

Chrobry Głogów - NMC Powen Zabrze 29:29 (17:18)

MMTS Kwidzyn - Tauron Stal Mielec 36:28 (19:13)
Najwięcej bramek: dla MMTS - Robert Orzechowski 8, Antoni Łangowski i Michał Peret po 5, Michał Waszkiewicz 4; dla Tauronu - Marek Szpera 5, Adam Babicz, Grzegorz Sobut, Michał Chodara, Paweł Gawęcki, Paweł Albin, Paweł Wilk po 3.