Lepszego scenariusza nie mogły sobie wymarzyć - podsumowanie sezonu w wykonaniu KSS-u Kielce

Sezon 2010/2011 okazał się niezwykle udany dla szczypiornistek Kieleckiego Stowarzyszenia Sportowego. Podopieczne Zdzisława Wąsa zajęły bardzo wysokie, piąte miejsce, wyprzedzając w tabeli PGNiG Superligi takie ekipy jak Piotrcovia, czy Start Elbląg.

W tym artykule dowiesz się o:

Celem drużyny KSS-u na sezon 2010/2011, było przede wszystkim utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek. W poprzednim sezonie, zespół prowadzony jeszcze przez trenera Marka Smolarczyka, uniknął degradacji tylko dzięki kłopotom finansowym pierwszoligowców, których nie było stać na występy w Superlidze. Ligowy byt miał kielczankom zapewnić nowy szkoleniowiec, Zdzisław Wąs, pracujący dotąd w Jeleniej Górze. Przed doświadczonym trenerem stanęło nie lada wyzwanie - musiał zbudować w miarę solidną drużynę z grupy młodych zawodniczek. W letniej przerwie kadrę kieleckiego zespołu wzmocniły wychowanka Łysogór Kielce, Katarzyna Stradomska, występująca dotąd w Starcie Elbląg, bramkarka zdegradowanego SPR-u Olkusz, Paulina Kozieł, a także Litwinka Lina Abramauskaite, która wcześniej miała już okazję występować w Kielcach, ale w trakcie sezonu wróciła do rodzinnego kraju. Ważnym osiągnięciem władz klubu, było definitywne wykupienie z Piotrcovii Piotrków Trybunalski, Marty Rosińskiej.

Runda zasadnicza:

Początek sezonu nie był najlepszy w wykonaniu kielczanek. Wszystko zaczęło się od wysokiej przegranej w Lubinie. W kolejnych spotkaniach KSS nie mógł sprostać także innym zespołom z ligowej czołówki, ale porażki te, były poniekąd wkalkulowane w ryzyko. Najgorsze, że zespół ze świętokrzyskiego, miał też niemałe kłopoty z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, w dodatku grając nawet na własnym parkiecie. Po 10. kolejkach, kielczanki zdołały zgromadzić na swoim koncie zaledwie 6 punktów. W 11. kolejce przyszła jednak bardzo cenna wygrana. Na zakończenie pierwszej rundy, KSS w ładnym stylu pokonał w Kielcach Politechnikę Koszalin. Dawało to nadzieję na poprawę pozycji w tabeli. Na początku rundy rewanżowej nie było jednak wielu powodów do zadowolenia. Podopieczne Zdzisława Wąsa nadal regularnie przegrywały z zespołami z czołówki, urywając jedynie punkty ligowym outsiderom.

Największy kryzys przyszedł w 18. kolejce, kiedy kielczanki przegrały u siebie z KPR-em Jelenia Góra. Dla szczypiornistek ze stolicy Karkonoszy, była to pierwsza wyjazdowa wygrana w sezonie! - Jest mi bardzo przykro. To był dla nas bardzo istotny mecz. Zresztą dziewczyny chyba też się wstydzą za swój występ - mówił po porażce z KPR-em trener Zdzisław Wąs. Później było już jednak znacznie lepiej. W grze KSS-u nastąpił wyraźny przełom, zespół z meczu na mecz zyskiwał większą wiarę w swoje możliwości. Dwa kolejne zwycięstwa nad AZS-em Wrocław oraz Ruchem Chorzów, a także korzystne rozstrzygnięcia w innych spotkaniach spowodowały, że kielczanki zapewniły sobie utrzymanie w Superlidze. Na koniec rundy zasadniczej KSS uplasował się na ósmej pozycji - ostatniej premiowanej awansem do play-off`ów.

W trakcie sezonu KSS stracił z powodu kontuzji dwie podstawowe zawodniczki. W spotkaniu 8. kolejki z AZS-em AWF Wrocław, poważnego urazu nabawiła się bramkarka Małgorzata Kawka, która nie zagrała już do końca sezonu. Następnie przewlekła kontuzja przerwała niespodziewanie sportową karierę zaledwie 26-letniej rozgrywającej Katarzyny Stradomskiej. - Nie mogę się z tym pogodzić, piłka ręczna jest całym moim życiem - mówiła załamana zawodniczka. Aby uzupełnić braki kadrowe do Kielc ściągnięto dwie zawodniczki bankrutującej Zgody Ruda Śląska - bramkarkę Iwonę Muszioł oraz skrzydłową Marzenę Paszowską.

Kielczanki nie bały się podejmować walki z najlepszymi

Play-off

Już sam awans KSS-u do play-off`ów, był dużym sukcesem klubu i spełnieniem przedsezonowych oczekiwań. Kielczanki mogły więc przystąpić do dalszych gier z dużą swobodą i bez obciążenia psychicznego. Pierwszym rywalem zespołu Zdzisława Wąsa były jak się później okazało przyszłe mistrzynie Polski - KGHM Metraco Zagłębie Lubin. Dla kielczanek starcie z niepokonanym jeszcze w lidze rywalem, miało być pożyteczną lekcją handballu. - Mierzymy siły na zamiary. Mecz traktujemy jako naukę, a jest się od kogo uczyć - mówił trener KSS-u. Pierwszy mecz w Lubinie, kielczanki przegrały bardzo zdecydowanie, ale już w rewanżu były bliskie sprawienia sensacji. KSS zagrał znakomicie i do wyłonienia zwycięscy potrzebna była dogrywka, z której zwycięsko wyszły jednak Miedziowe.

Kolejnym rywalem KSS-u był Start Elbląg - przeciwnik z niższej półki niż Zagłębie, ale nadal teoretycznie mocniejszy od kielczanek. - Dla nas wyeliminowanie Startu, a więc zagwarantowanie sobie co najmniej szóstego miejsca w lidze, byłoby wykonaniem 200 proc. planu - mówił kierownik KSS-u, Marcin Janiszewski. No i udało się! KSS najpierw niespodziewanie wysoko rozbił zespół Grzegorza Gościńskiego we własnej hali, a w rewanżu zdołał utrzymać wypracowaną wcześniej przewagę.

Ostatnia przeszkodą na drodze do piątego miejsca był zespół Ruchu Chorzów, który kielczanki pokonały w ramach 20. kolejki spotkań, a więc tuż przed końcem sezonu zasadniczego. Pierwsze spotkanie w Kielcach przeszło najśmielsze oczekiwania miejscowych kibiców. KSS zagrał jedno z najlepszych spotkań w sezonie, a zaskoczone "Niebieskie" nie były w stanie nawiązać równej walki. - To było chyba nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie - powiedziała po meczu liderka KSS-u, Marta Rosińska. Mimo 12-bramkowej zaliczki trener Wąs ostrożnie wypowiadał się na temat szans jego zespołu w rewanżu. - Za długo jestem trenerem i za dużo widziałem różnych cudów, żeby twierdzić, że taka przewaga jest nie do odrobienia. Ale wierzę w swoje dziewczyny - mówił trener. Pojedynek w Chorzowie stał się jednak swoistym ukoronowaniem i podsumowaniem niezwykle udanego sezonu w wykonaniu KSS-u. Kielczanki wygrały po raz drugi i to one zajęły piąte miejsce w tabeli. - Dziewczyny zrobiły niesamowity progres, przecież w poprzednim sezonie zajęły 11. miejsce i ledwo utrzymały się w ekstraklasie - podsumował prezes klubu, Marek Rolak.

Kluczowa postać: Marta Rosińska

Każda drużyna potrzebuje lidera. W Kielcach taką postacią była w minionym sezonie Marta Rosińska. To właśnie od formy rozgrywającej w dużej mierze zależała dyspozycja całego zespołu. Na Rosińskiej spoczywał główny ciężar konstruowania akcji KSS-u, ale nie bała się też indywidualnych pojedynków z rywalkami. Wspólnie z Mariją Gedroit stanowiły o sile uderzeniowej 2 linii KSS-u.

Marta Rosińska

Kto zawiódł:

Nie sposób wskazać osoby, która znacząco zawiodłaby oczekiwania, w dodatku po tak udanym dla KSS-u Kielce sezonie. Wszystkie zawodniczki ciężko pracowały, robiąc regularne postępy.

Prognozy na przyszłość:

KSS udowodnił, że nawet nie mając wielkich pieniędzy, można osiągnąć dobry wynik. Jeżeli po tym niewątpliwym sukcesie, jakim było piąte miejsce, władze klubu znajdą pieniądze na transfery, które odpowiednio wzmocnią kadrę zespołu, to drużyna Zdzisława Wąsa w przyszłym sezonie może pokusić się o powtórzenie tegorocznego wyniku. Zespół robi bowiem regularne postępy i czas wydaje się działać na jego korzyść. Światełkiem w tunelu może być też decyzja Holdingu Kolporter, który zamierza zwiększyć swój wkład finansowy na kieleckie szczypiornistki.

Pod okiem trenera Zdzisława Wąsa zespół KSS-u poczynił ogromne postępy

Statystyki

Bilans meczów

U siebie

- zwycięstwa: 6

- remisy: 2

- porażki: 7

Na wyjeździe

- zwycięstwa: 6

- remisy: 0

- porażki: 10

Bramki zdobyte

- średnia bramek na mecz: 28,8 (łącznie 892)

- średnia bramek w meczach u siebie: 29,6 (łącznie 444)

- średnia bramek w meczach wyjazdowych: 28,0 (łącznie 448)

Bramki stracone

- średnia bramek na mecz: 30,2 (łącznie 937)

- średnia bramek w meczach u siebie: 31,4 (łącznie 471)

- średnia bramek w meczach wyjazdowych: (łącznie 466)

Frekwencja

- runda zasadnicza: ok. 3050 (11 śr. 280)

- play-off: ok. 550 (3 śr. 185)

Najwyższe zwycięstwo:

UKSPR 2 Polkowice - KSS Kielce 18:60 (8:30) – 42 bramki

Najwyższa porażka:

KSS Kielce - Vistal Łączpol Gdynia 23:41 (12:20) - 18 bramek

Vistal Łączpol Gdynia - KSS Kielce 40:22 (24:5) - 18 bramek

Tak grał KSS Kielce w sezonie 2010/2011:

Faza zasadnicza:

1. Kolejka: KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KSS Kielce 35:20 (17:11)

2. Kolejka: KSS Kielce - Zgoda Ruda Śląska 25:23 (12:11)

3. Kolejka: KSS Kielce - Latocha Sambor Tczew 41:24 (21:12)

4. Kolejka: KSS Kielce - Vistal Łączpol Gdynia 23:41 (12:20)

5. Kolejka: MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. - KSS Kielce 40:28 (21:13)

6. Kolejka: KSS Kielce - EKS Start Elbląg 29:29 (14:18)

7. Kolejka: KPR Jelenia Góra - KSS Kielce 34:32 (19:18)

8. Kolejka: KSS Kielce - AZS AWF Wrocław 23:23 (13:16)

9. Kolejka: KPR Ruch Chorzów - KSS Kielce 31:26 (17:10)

10. Kolejka: SPR Lublin - KSS Kielce 36:24 (23:15)

11. Kolejka: KSS Kielce - AZS Politechnika Koszalińska 30:24 (16:11)

12. Kolejka: KSS Kielce - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 24:30 (9:17)

13. Kolejka: Zgoda Ruda Śląska - KSS Kielce 0:10

14. Kolejka: Latocha Sambor Tczew - KSS Kielce 24:32 (9:16)

15. Kolejka: Vistal Łączpol Gdynia - KSS Kielce 40:22 (24:5)

16. Kolejka: KSS Kielce - MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. 37:42 (12:21)

17. Kolejka: EKS Start Elbląg - KSS Kielce 35:33 (19:15)

18. Kolejka: KSS Kielce - KPR Jelenia Góra 30:34 (12:17)

19. Kolejka: AZS AWF Wrocław - KSS Kielce 23:28 (10:17)

20. Kolejka: KSS Kielce - KPR Ruch Chorzów 28:23 (13:14)

21. Kolejka: KSS Kielce - SPR Lublin 23:40 (14:21)

22. Kolejka: AZS Politechnika Koszalińska - KSS Kielce 28:25 (13:9)

Faza play-off:

1/4 finału (1 mecz): KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KSS Kielce 43:20 (26:10)

1/4 finału (2): KSS Kielce - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 30:38 (15:15)

Mecz o 5-8. miejsce (1): KSS Kielce - EKS Start Elbląg 33:26 (14:15)

Mecz o 5-8. miejsce (2): EKS Stat Elbląg - KSS Kielce 29:27 (16:12)

Mecz o 5. miejsce (1): KSS Kielce - KPR Ruch Chorzów 40:28 (17:15)

Mecz o 5. miejsce (2): KPR Ruch Chorzów - KSS Kielce 24:32 (13:13)

Puchar Polski:

1/8 finału: UKSPR 2 Polkowice - KSS Kielce 18:60 (8:30)

1/4 finału (2): Vistal Łączpol Gdynia - KSS Kielce 26:29 (12:14)

1/4 finału (1): KSS Kielce - Vistal Łączpol Gdynia 28:46 (14:24)

Statystyki zawodników

ZawodnikMBŚ
Lina Abramauskaite 30 120 4,0
Joanna Drabik 27 31 1,1
Marija Gedroit 30 161 5,4
Katarzyna Grabarczyk 28 129 4,6
Agata Kabała 26 26 1,0
Małgorzata Kawka 9 0 0,0
Milena Kot 30 71 2,4
Paulina Kozieł 28 0 0,0
Iwona Muszioł 15 1 0,07
Kinga Lalewicz 18 12 0,7
Karolina Młynarczyk 17 9 0,5
Katarzyna Łutaj 2 1 0,5
Alina Nowak 16 15 0,9
Marzena Paszowska 16 56 3,5
Aleksandra Pokrzywka 29 48 1,7
Marta Rosińska 29 175 6,0
Marta Słoma 1 1 1,0
Katarzyna Stradomska 18 38 2,1
Karolina Wałcerz 4 0 0,0
Izabela Woźniak 2 0 0,0
Komentarze (0)