Bez większych problemów kolejne zwycięstwo zanotowali podopieczni Larsa Walthera. Co prawda gorzowianie dotrzymywali kroku brązowym medalistom mistrzostw Polski, jednak tylko do 10 minuty, kiedy prowadzili 5:3. Rozzłoszczeni takim obrotem spraw płocczanie wzięli się ostro do roboty. Dobrze funkcjonowała obrona, gorzowianie między 18-27 minutą nie potrafili zdobyć choćby bramki. Już po pierwszych 30 minutach rywalizacji gospodarze uzyskali okazałe prowadzenie - 19:11. Po zmianie stron sytuacja na boisku niewiele się zmieniła. Płocczanie kontrolowali poczynania na parkiecie, w 55 minucie prowadzili już 33:24. Wyraźnie rozluźnieni nieco spuścili z tonu i dali rywalom szansę zmiany niekorzystnego wyniku.
Po zmianie trenera smaku zwycięstwa nie zasmakowali jeszcze szczypiorniści legnickiej Miedzi. Prowadzeni przez Piotra Będzikowskiego tym razem musieli uznać wyższość wicemistrza Polski - MMTS-u Kwidzyn. Zażarta i wyrównana walka trwała do pierwszej połowy, którą nieznacznie wygrał Kwidzyn - 12:10. Druga część gry to całkowita metamorfoza w grze Miedzi Legnica. Zespół z Dolnego Śląską zdobył tylko 12 bramek po przerwie przy aż 21 rzuconych przez ekipę Zbigniewa Markuszewskiego. To zadecydowało o końcowym rezultacie sobotniego spotkania. Dzięki tej wygranej kwidzynianie umocnili się na trzeciej pozycji w tabeli PGNiG Superligi.
Jedyny Wielkopolski zespół występujący w ekstraklasie - Nielba Wągrowiec bardzo słabo spisuje się na wyjazdach. Fatalnej serii nie udało się przerwać także w Lubinie. Wągrowczanie jedynie przez pierwszy kwadrans spotkania mogli łudzić się o wywiezieniu korzystnego rezultatu. Nadzieje te jednak szybko wybili im z głowy podopieczni Jerzego Szafrańca. Najsłabszym elementem Nielby była obrona. Nielbiści nic nie wskórali także po zmianie stron a w całym meczu bilans 38 straconych bramek daje sporo do myślenia Giennadijowi Kamielionowi. Jeśli jego zespół nie poprawi tego elementu ciężko będzie im o kolejne ligowe punkty tym bardziej, że w zanadrzu mecze z Wisłą Płock, Vive Kielce i Warmią Olsztyn.
Najwięcej emocji dostarczyło spotkanie rewelacji tegorocznych rozgrywek - BRW Stali Mielec z Azotami Puławy. Jak się było można spodziewać słynący ze świetnego przygotowania fizycznego i szybkiej gry mielczanie w swoim stylu rozpoczęli mecz z czwartą ekipą minionego sezonu. Taka gra przynosiła dobre efekty do przerwy, kiedy zespół Ryszarda Skutnika prowadził 16:13. W drugiej odsłonie gospodarze opadli nieco z sił i udany pościg za wynikiem rozpoczęli puławianie. Ostatnie 3 minuty to prawdziwy dreszczowiec. Ostatnie minuty należały do zespołu Bogdana Kowalczyka, który wraz ze swoimi zawodnikami mógł się cieszyć z drugiego zwycięstwa z rzędu.
Orlen Wisła Płock - AZS AWF Gorzów Wielkopolski 33:28 (19:11)
Najwięcej bramek: dla Wisły - Vegadr Samdahl i Lars Madsen po 7, Adam Wiśniewski 5, dla AZS - Wojciech Gumiński 7 i Wladimir Chiziejew 6.
Reflex Miedź Legnica - MMTS Kwidzyn 22:33 (10:12)
Zagłębie Lubin - Nielba Wągrowiec 38:28 (23:16)
BRW Stal Mielec - Azoty Puławy 33:34 (16:13)
Najwięcej bramek: dla Stali - Łukasz Janyst 9, Grzegorz Sobut 7, Paweł Gawęcki 4; dla Azotów - Wojciech Zydroń 12, Michał Szyba 8, Dmytro Zinczuk 7.
Tabela PGNiG Superliga Mężczyzn
P | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Vive Targi Kielce | 8 | 8 | 0 | 0 | 291:191 | 16 |
2 | Orlen Wisła Płock | 8 | 8 | 0 | 0 | 251:199 | 16 |
3 | MMTS Kwidzyn | 8 | 5 | 0 | 3 | 220:224 | 10 |
4 | Zagłębie Lubin | 8 | 3 | 2 | 3 | 262:261 | 8 |
5 | BRW Stal Mielec | 8 | 3 | 1 | 4 | 251:253 | 7 |
6 | AZS AWF Gorzów | 8 | 3 | 1 | 4 | 242:254 | 7 |
7 | Chrobry Głogów | 7 | 3 | 1 | 3 | 206:227 | 7 |
8 | Azoty Puławy | 8 | 3 | 0 | 5 | 202:221 | 6 |
9 | Warmia Olsztyn | 7 | 2 | 2 | 3 | 202:221 | 6 |
10 | Miedź Legnica | 8 | 1 | 2 | 5 | 205:241 | 4 |
11 | Nielba Wągrowiec | 8 | 2 | 0 | 6 | 230:244 | 4 |
12 | Piotrkowianin | 8 | 1 | 1 | 6 | 209:241 | 3 |