Zagłębie Lubin - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, 25 września godz. 18:00
- Zagłębie wyrasta na trzecią siłę polskiej ligi - mówił jeszcze kilkanaście dni temu szkoleniowiec Azotów Puławy, Bogdan Kowalczyk. Szczypiorniści Jerzego Szafrańca w meczach z Vive i Chrobrym zaprezentowali się naprawdę dobrze, przed tygodniem boleśnie odbili się jednak od olsztyńskiej defensywy. Z pozytywną oceną lubińskiego potencjału należy się więc jeszcze wstrzymać, podobnie jak ze skazywaniem Piotrkowianina na spadek z ekstraklasy. Piotr Ner i Tomasz Matulski to jeden z najlepszych bramkarskich duetów PGNiG Superligi, do formy powoli dochodzi Bartosz Wuszter, a wysoką dyspozycję utrzymuje Dominik Płócienniczak. Własna hala przemawia za Zagłębiem, goście tanio skóry jednak nie sprzedadzą.
Tak było w poprzednim sezonie:
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Zagłębie Lubin 32:30
Zagłębie Lubin - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 24:20
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Zagłębie Lubin 31:33 (play-off)
Zagłębie Lubin - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 37:28 (play-off)
AZS AWF Gorzów Wlkp. - Chrobry Głogów, 25 września godz. 18:00
Gorzowianie w Puławach mocno rozczarowali. Podopieczni Dariusz Molskiego pudłowali w prostych sytuacjach, w ich szeregach mnożyły się błędy i niecelne zagrania. Po przerwie szybkim atakiem nieźle pokierował Filip Kliszczyk, fatalna skuteczność z pierwszej części spotkania uniemożliwiła jednak AZS-owi walkę o pełną pulę. Z wysokiego C sezon rozpoczął Chrobry, imponując przede wszystkim niezwykłym zaangażowaniem i walką o każdy metr boiska. Najsłabszą formacją niedoszłego pierwszoligowca jest defensywa, co z pewnością wykorzystać spróbuje niewidoczny w Puławach Władimir Huzijev. - Oba zespoły dysponują podobnym potencjałem - zapewnia Paweł Piętak. W sobotę bez wątpienia czeka nas więc walka na noże.
Tak było w poprzednim sezonie:
nie grali
Orlen Wisła Płock - MMTS Kwidzyn, 25 września godz. 17:00
Szlagierowe spotkanie obejrzą kibice w Płocku. Na parkiecie swoje siły zmierzą dwaj medaliści z poprzedniego sezonu oraz zespoły, które tej jesieni nie zaznały jeszcze smaku porażki. Wisła formę buduje konsekwentnie, choć do szczytowej dyspozycji wciąż jej bardzo daleko. - Na pewno mamy lepszą drużynę od MMTS-u i w sobotę pokażemy to na boisku - zapewnia płocki rozgrywający, Vegard Samdahl. Podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego nie stoją jednak na straconej pozycji, w tym sezonie są bowiem zabójczo skuteczni. Wszystkie spotkanie wygrywali minimalnie, a szalę zwycięstwa na ich korzyść przechylały indywidualności. Czy tym razem Sebastian Suchowicz i Michał Adamuszek znów poprowadzą Kwidzyn do zwycięstwa?
Tak było w poprzednim sezonie:
Wisła Płock - MMTS Kwidzyn 36:26
MMTS Kwidzyn - Wisła Płock 33:31
Wisła Płock - MMTS Kwidzyn 30:28 (play-off)
Wisła Płock - MMTS Kwidzyn 30:27 (play-off)
MMTS Kwidzyn - Wisła Płock 33:27 (play-off)
MMTS Kwidzyn - Wisła Płock 27:26 (play-off)
Wisła Płock - MMTS Kwidzyn 25:26 (play-off)
Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn - Stal Mielec, 26 września 19:00
Stal Mielec to chyba najbardziej chwalony tej jesieni zespół PGNiG Superligi. - Grają szybką, dynamiczną piłkę - wyjaśnia skrzydłowy Azotów Puławy, Wojciech Zydroń. - Dla nas te rozgrywki zaczynają się dopiero teraz - przyznaje z kolei trener Stali, Ryszard Skutnik. Beniaminek ma już za sobą mecze z Wisłą i Vive, o prawdziwym potencjale mielczan przekonamy się więc dopiero w ciągu kilku najbliższych tygodni. Z ligowymi potentatami mierzyła się także Warmia, najwyższy więc czas, by odbić sobie dwie porażki i zacząć marsz w górę ligowej tabeli. Czy po trupach mieleckich liliputów (Stal warunkami fizycznymi nie imponuje)? W niedzielę każdy wynik wydaje się możliwy.
W poprzednim sezonie:
nie grali
Nielba Wągrowiec - Azoty Puławy, 25 września godz. 18:00
- Muszą wygrać, mają nóż na gardle - przyznaje rozgrywający Azotów, Artur Witkowski. - Czeka nas brutalny mecz - dodaje kołowy Nielby, Bartosz Witkowski. Zespół z Wągrowca jest jedynym, który w tym sezonie nie wyrywał jeszcze ligowego punktu. Mecz z Azotami będzie pożegnaniem z trenerską ławką Pawła Galusa, który zastąpił na stanowisku mającego problemy zdrowotne Edwarda Kozińskiego. W sobotę nie będzie mógł on skorzystać z pomocy Łukasza Gieraka i Michała Tórza, do gry wraca za to Alosza Szyczkow. Bogdan Kowalczyk z kolei będzie miał do dyspozycji niemal wszystkich kluczowych zawodników, wyjąwszy jedynie Remigiusza Lasonia, który na parkiet wróci najwcześniej za miesiąc.
Tak było w poprzednim sezonie:
Nielba Wągrowiec - Azoty Puławy 30:31
Azoty Puławy - Nielba Wągrowiec 26:25
Vive Targi Kielce - Reflex Miedź Legnica 31:19 (17:14)
Mecz rozegrano awansem, ze względu na udział Vive w fazie grupowej Ligi Mistrzów.