Działacze z Mielca chcą, aby w ich klubie występowali Paweł Gawęcki i Kamil Sadowski. Do Stali wraca także bramkarz Bartłomiej Pawlak, a rozmowy prowadzone są również z wicemistrzem Polski w barwach Zagłębia - Adamem Babiczem. Niebawem na testy do Mielca przyjedzie szczypiornista z Białorusi, prowadzone są rozmowy z grającym dotychczas w Gwardii Opole Maciejem Ścigajem.
- Rozmawiałem z tymi zawodnikami i jesteśmy zainteresowani ich pozyskaniem. Nie będzie jednak u nas armii zaciężnej. Musimy w pierwszej kolejności myśleć o tych, którzy włożyli swoje serce i zdrowie w to, by ekstraklasa znów była w Mielcu. Ale chcemy, by była ona u nas na dłużej, stąd też nasze plany odnośnie wzmocnienia drużyny - powiedział na łamach Echa Dnia prezes Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Stal Mielec, Antoni Weryński.
W minionym tygodniu do Mielca przyjechało ośmiu zawodników, w tym aż połowę stanowili bramkarze. Byli nimi: Paweł Kuczyński (ASPR Zawadzkie), Tomasz Stankiewicz z Techtrans Elbląg, Jakub Kruk z Olimpii Piekary Śląskie i Mateusz Długosz z AZS Zielona Góra. W gronie nowicjuszy byli także Łukasz Ogorzelec z Orlika Brzeg, Mateusz Płaczek z Olimpii Piekary Śląskie oraz mający za sobą grę w lidze holenderskiej i belgijskiej bracia Konrad i Rafał Janasowie. Zaprezentowali się jednak dość przeciętnie i wątpliwe, aby którykolwiek z nich reprezentował w przyszłym roku barwy Stali. Po tym jak zakończenie kariery ogłosił wieloletni trener Stali Wojciech Ostrowski władze klubu prowadzą rozmowy z kilkoma kandydatami na tą posadę, jednak najpoważniejszym kandydatem wydaje się prowadzący ostatnio rezerwy kieleckiego Vive - Tomasz Strząbała.