Zagłębie Lubin - Traveland Społem Olsztyn, piątek godz 18:00.
Drugi mecz o piątą lokatę ma swojego faworyta. Jest nim Zagłębie, które w Olsztynie wygrało różnicą czterech bramek i w rewanżu musi tylko postawić kropkę nad "i". Obydwa zespoły to chyba najwięksi przegrani tego sezonu. Olsztynianie mięli w planach nawet walkę o medale, jednak po raz kolejny okazało się, że jak na razie cel ten jest po za zasięgiem drużyny z Warmii. Podobne cele miało Zagłębie. Zespół Jerzego Szafrańca przegrał jednak już w pierwszej rundzie play-off, gdzie lepszą drużyną od lubinian okazały się Azoty Puławy. Dlatego teraz trudno przypuszczać, aby "miedziowi" wypuścili z rąk znakomitą okazję, by być piąta drużyną ligi.
W pierwszym meczu:
Traveland Społem Olsztyn - Zagłębie Lubin 32:36 (18:20)
Nielba Wągrowiec - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, sobota godz 18:00
Także w spotkaniu o siódma lokatę, w lepszej sytuacji są gospodarze rewanżu. Nielba wygrała bowiem pierwszy mecz w Piotrkowie jedną bramką. Dla podopiecznych Edwarda Kozińskiego zdobycie siódmego miejsca będzie ukoronowaniem świetnego sezonu beniaminka. Piotrkowianie natomiast, w przypadku porażki zakończą sezon na ósmej lokacie, czyli tym samym miejscu, z którego przystępowali do fazy play-off. Dla borykającego się z problemami finansowymi zespołu Piotra Dropka to i tak duży sukces.
W pierwszym meczu:
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Nielba Wągrowiec 27:28 (13:12)
Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn, sobota godz 15:00, niedziela godz 17:30
Po zakończeniu spotkań o dalsze miejsca w ekstraklasie, kibicom zostanie pasjonowanie się walką o medale. Szczypiorniści w tej fazie dopiero zaczynają walkę o najwyższe trofea. Do Kielc na mecze o złoto z żelaznym kandydatem do mistrzostwa przyjedzie niespodziewanie MMTS Kwidzyn. Zespół Zbigniewa Markuszewskiego sensacyjnie wyeliminował płocką Wisłę i zapowiada, że także z naszpikowanymi gwiazdami kielczanami łatwo skóry nie sprzeda. Kielecko-kwidzyńskie potyczki będą miały swój dodatkowy smaczek na trybunach, bo kibice obydwu klubów są ze sobą od lat zaprzyjaźnieni.
Wisła Płock - Azoty Puławy, sobota godz 20:00, niedziela godz 17:00
Niektórzy kibice w Płocku wciąż nie dowierzają. Ich ulubieńcy zagrają tylko o brązowy medal mistrzostw Polski. Wszystko za sprawą pamiętnej porażki z MMTS-em Kwidzyn. Takiego scenariusza przed rozpoczęciem kończących się rozgrywek nie spodziewał się chyba nikt. Dla "Nafciarzy" teraz ostatnia szansa, aby choć w niewielkim stopniu zrekompensować swoim kibicom słaba postawę. Choć nawet wywalczenie brązowych medali nikogo w Płocku nie będzie specjalnie zadowalać. Puławianie natomiast swoje i tak już zrobili. W starciach z faworytem prawdopodobnie pomoże im Remigiusz Lasoń, który wyleczył już kontuzję.
Chrobry Głogów - AZS AWFiS Gdańsk, sobota godz 11:00
Na wczesne sobotnie przedpołudnie zaplanowano najważniejsze spotkanie w sezonie drużyn walczących o utrzymanie. W Głogowie Chrobry podejmie AZS AWFiS Gdańsk, który ma w dorobku tyle samo punktów. Zwycięzca pozostanie w walce o utrzymanie i zagra baraże z pierwszoligowcem. Pierwsze spotkanie między tymi drużynami w decydującej fazie o pozostanie w lidze, wysoko wygrali gdańszczanie (32:22). W sezonie zasadniczym natomiast głogowianie nie dali we własnej rywali większych szans (27:19). Teraz za podopiecznymi Jacka Okpisza znów przemawiają własne ściany, a dodatkowo także wyższa forma (bezcenna, wyjazdowa wygrana w ostatnim spotkaniu z Powen-em Zabrze).
AS-BAU Śląsk Wrocław - NMC Powen Zabrze, sobota godz 16:00
O przysłowiową "pietruszkę" zagrają we Wrocławiu szczypiorniści Śląska i Powenu. Bo zabrzanie od kilku już dobrych kolejek stracili szanse na zachowanie ligowego bytu, a wrocławianie zapewnili go sobie tydzień temu, wygrywając w gdańsku. Śląski zespół myślami jest już przy nowych rozgrywkach, w których będzie starał się o najszybszy z możliwych powrotów do elity. Dlatego w spotkaniu w stolicy Dolnego Śląska nie możemy spodziewać się specjalnych fajerwerków.