- Pokazywałem petardę sędziemu i nie wiedziałem, że tak szybko wybuchnie. Oczy też ucierpiały. Potrzebowałem kilku minut. Chwilę mnie zamroczyło, nie wiedziałem, co się dzieje. Na początku niewiele słyszałem - kapitan naszej reprezentacji opowiada o momencie, w którym ogłuszyła go petarda.
Z Bukaresztu Mateusz Skwierawski