Długa piłka nad głowami obrońców do Wolsztyńskiego, nie zorientowali się piłkarze Górnika, lecz lob Wolsztyńskiego bardzo niecelny. To była piłka meczowa!

Ręką zagrał piłkę Bednarski. Piłka dla Widzewa. Mało czasu mają łodzianie.

Szuszkiewicz podwojony pod narożnikiem na połowie Widzewa. Wywalczył aut.

Wrzucał Kosakiewicz, ale dobrze pilnowany był Prochownik. Nic z tego.

Maciej Kowalski-Haberek wybija dośrodkowanie Gąsiora głową na rzut rożny.

Znów strata łodzian w środku pola, ale tym razem błąd kolegi naprawił Kosakiewicz.

Strzał Osiadłego nad poprzeczką.

Pięć minut dłużej potrwa druga połowa meczu.

Widzewiacy mają miażdżącą przewagę w końcówce, ale trudno o bramkę.

Świetny strzał Gąsiora, ale jeszcze lepsza interwencja Furtaka! Rzut rożny dla Widzewa!

Nabiegał Tanżyna na wrzutkę. Uprzedził go bramkarz.

Szybuje piłka wysoko nad polem karnym łodzian, ale nie doszedł do niej Szuszkiewicz.

Strzał z dystansu Gutowskiego prosto w bramkarza.

Miękka wrzutka Kosakiewicza, której... nikt nie zamknął.

Aut na wysokości pola karnego mieli widzewiacy, ale błąd Gąsiora przy opanowaniu piłki. Po chwili jednak zrehabilitował się i wywalczył rzut wolny szesnastką Górnika.

Centrostrzał Bednarskiego nad poprzeczką bramki Wojciecha Pawłowskiego.

Kolejna przerwa na wodę.

Mandiangu w polu karnym chciał podać do Radwańskiego, ale za lekko i za mało celnie.

Nie opanował piłki Mandiangu wybiegający na skrzydło.

Doskonała szansa Wacławczyka po "faulopodaniu" od Bednarskiego. Piłka poleciała jednak nad bramką.

Gutowski zaklął sobie pod nosem, bo posłał za mocną piłkę górą do Wolsztyńskiego.

Opatrywany jeden z piłkarzy Górnika. Przerwa w grze.

Urwał się obrońcom Widzewa Michał Bednarski. Broni Wojciech Pawłowski.

I chwilę później rewanż Mandiangu na Azikiewiczu.

Gutowski faulowany blisko swojego pola karnego przez Fryzowicza.

Znów długa, wysoka piłka w stronę Rafała Wolsztyńskiego. Mało brakowało mu do szczęścia przy strzale.

Wolsztyński chciał przelobować bramkarza rywali. Trochę za mocno uderzył tę piłkę.

Radwański przewracany, ale gwizdek arbitra milczy. Dodatkowo gracz Widzewa dotknął piłki ręką, więc i tak grę wznowią gospodarze.

Sędzia ostrzega kogoś z ławki Widzewa.

Łodzianie wyraźnie bardziej aktywni po przerwie. Dośrodkowanie Ojamy z narożnika boiska nie przyniosło jednak zagrożenia.

Doskonała szansa Wolsztyńskiego! To powinien być gol wyrównujący! W sytuacji sam na sam napastnik Widzewa jednak się pomylił.

Nieudane wybicie piłki Pięczka mógł wykorzystać Opałacz. Mało brakowało.

Opałacz główkował nad poprzeczką.

I znów piłka w polu karnym Widzewa. Podanie Szuszkiewicza nie doszło jednak do adresata.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!

Jeszcze podeszli pressingiem polkowiczanie na koniec tej części gry, ale chyba już nic z tego nie będzie.

Świetna wrzutka na głowę Tanżyny, ale ten prosto w bramkarza.

Łodzianie mają rzut wolny 30 metrów od bramki.

Trzy minuty dłuzej potrwa pierwsza połowa meczu.

Widzewiacy wyraźnie opadli z sił i czekają na przerwę.

Źle ocenił piłkę wrzucaną z rzutu wolnego Pawłowski. Gdyby zamknął to Szuszkiewicz, mogło się skończyć bramką.

Główka Tanżyny przegrana, ale bez konsekwencji .

Póki co łodzianie mają spore problemu z dokładnością podań.

Eryk Sobków ucierpiał w tej akcji.

Gospodarze też trochę spuścili z tonu. Za mocne podanie do Szuszkiewicza.

Zanosiło się na podanie Pięczka, które otworzyłoby akcję Widzewa, ale było ono bardzo niecelne.

Gutowski zagrywa do Kosakiewicza, ale strzał był zdecydowanie najgorszym elementem tej akcji.

Przerwa na wodę.

Bardzo niedokładnie grają łodzianie i aż proszą się o kolejną kontrę.

To powinno być 4:1. Gdyby nie interwencja Kosakiewicza w ostatniej chwili, gospodarze cieszyliby się z bramki.

Wyszedł z bramki Pawłowski i wypiąstkował piłkę. Uratowało to Widzew przed stratą bramki.

Kolejny rzut rożny mają polkowiczanie. Wybił Pięczek.

Wejście Wolsztyńskiego w pole karne, ale nikogo tam nie było oprócz niego.

Znów nonszalancja w obronie czerwono-biało-czerwonych. Akcja Szuszkiewicza i Baranowskiego rozbiła defensywę drużyny z Łodzi. Strzał jednak był zbyt lekki.

Długie podanie w stronę Gutowskiego, ale nieco za mocne. Piłkę ma Marcin Furtak.

Ojamaa się rozochocił i chciał podać podobnie jak przed chwilą Radwański. Nie udało się.

Rzut wolny mieli goście, ale na spalonym Wolsztyński.

Kolejna strata w środku pola łodzian mogła skończyć się dla nich tragicznie. Uciekł z piłką Baranowski, miał czas i miejsce, by przełożyć sobie piłkę na prawą nogę, co zrobił, ale uderzył minimalnie nad poprzeczką. To powinno być 2:0.

Faulowany Bednarski na 30. metrze od własnej bramki i na tym skończyła się akcja Widzewa.

Kolejny raz piłka zawieszona nad polem karnym gości. Nikt nie zamknął jednak centry Baranowskiego.

Odważne podanie Opałacza w pole karne Widzewa. Zdążyl w obronie Tanżyna. Rzut rożny.

Gospodarze chcieli wyjść z kontrą. Zatrzymał ją jeden z obrońców Widzewa.

Traci piłkę Ojamaa i zagrożenia po wznowieniu z narożnika boiska nie będzie.

Świetna szansa Wolsztyńskiego, który wyszedł sam na sam z bramkarzem Górnika. Skończyło się jednak na rzucie rożnym.

Dośrodkowanie Sobkowa wybija Tanżyna.

Widzewiacy dziś bez Marcina Robaka.

Tak wyglądała sytuacja we wczorajszych meczach.

II liga: GKS Katowice przegrał po golu w ostatniej akcji. Gryf Wejherowo spadł z hukiem

Dzień dobry! Witamy i zapraszamy na kolejne emocje z II ligą. Górnik Polkowice podejmuje Widzew Łódź.