Zobacz galerię z pojedynku w Bełchatowie!

Fortuna 1 liga: GKS Bełchatów - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (galeria)

Więcej o sobotnich spotkaniach w Fortuna I lidze!

Fortuna I liga: Stomil Olsztyn wygrał po zmianie trenera. Zagłębie Sosnowiec zaskoczone pościgiem

Doliczone cztery minuty do podstawowego czasu.

Brunatni kilka minut od odniesienia premierowego zwycięstwa w rundzie wiosennej.

Mało czasu zostało piłkarzom z Sosnowca na zapunktowanie. Chyba w pewnym momencie poczuli się za pewnie na stadionie przeciwnika. Już wydawało się im, że mają komplet "oczek" w kieszeniach, a tymczasem GKS Bełchatów zagrał ambitnie i zbiera owoce.

Gospodarze kilkakrotnie w tym meczu domagali się od Dominika Sulkowskiego podyktowania rzutu karnego. Tym razem jest gwizdek! Bartosz Biel został sfaulowany przez Wojciecha Słomkę na skraju szesnastki, a to oznacza, że GKS Bełchatów będzie mieć ogromną szansę na zdobycie prowadzenia.

ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"

Ponownie głośno na stadionie. Każdy okrzyk niesie się po jeszcze pustych trybunach. GKS Bełchatów domagał się od sędziego odgwizdania rzutu karnego za zagranie ręką, ale ten każe kontynuować grę. Będą pretensje po meczu, jeżeli gospodarze nie zwyciężą.

Brunatni poczuli wiatr w żaglach po wyrównaniu i kolejne ataki suną właśnie w kierunku bramki Zagłębia Sosnowiec. Inna sprawa, że dośrodkowanie w wykonaniu Mariusza Magiery było wybitnie nieudane.

GKS Bełchatów dogonił przeciwnika i ma jeszcze czas na odniesienie zwycięstwa!

Po zmianie wyniku mogła ekspresowo być bramka dla sosnowiczan. Nie odzyskali oni prowadzenia, ponieważ Paweł Lenarcik jest bardziej skoncentrowany od swoich obrońców i zatrzymał dwa uderzenia.

Paweł Czajkowski kontynuuje bombardowanie bramki Zagłębia Sosnowiec. Kacper Chorążka przechodzi coraz trudniejsze egzaminy między słupkami. Golkiper Trójkolorowych z dużym trudem powstrzymał zmierzającą pod poprzeczkę piłkę.

Patryk Winsztal znalazł się w odpowiednim miejscu pola karnego i starał się wykorzystać dośrodkowanie. Odrobinę zbyt anemiczne uderzenie i futbolówka zaliczyła lądowanie w rękawicach Kacpra Chorążki.

Paweł Lenarcik nie mógł czuć się pewnie w tej sytuacji. Bramkarz bełchatowian odetchnął, kiedy spostrzegł, że futbolówka po uderzeniu Filipa Karbowego ominęła bramkę. Już ponad godzina rywalizacji za zawodnikami i niezmiennie skromne prowadzenie Zagłębia Sosnowiec.

ZOBACZ WIDEO: Zrobimy sobie w Polsce "drugie Bergamo"? "We Włoszech wszystko zaczęło się od meczu piłki nożnej!"

Patryk Winsztal wybiegał sam na sam z Kacprem Chorążką i już poderwali się ze swoich siedzeń sztabowcy z Bełchatowa. Nic z tego, sędzia odgwizdał wcześniejsze przewinienie i nie dopuścił do pojedynku.

Podekscytowany wydarzeniami na boisku Marcin Węglewski przesadził ze swoimi protestami. Dominik Sulkowski pofatygował się do szkoleniowca gospodarzy i napomniał go żółtą kartką. Kolejny taki kartonik i trzeba będzie opuścić ławkę rezerwowych.

Po przerwie szansa na dobre wykonanie rzutu rożnego przez podopiecznych Marcina Węglewskiego. W tym spotkaniu gospodarze egzekwowali sześć kornerów, a ich przeciwnicy z Sosnowca zaledwie dwa.

Druga część spotkania i niebawem przekonamy się, czy dostarczy ona telewidzom większych wrażeń niż pierwsza, niezła połowa. GKS Bełchatów musi zaatakować, jeżeli zamierza przełamać się tego popołudnia.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"

Zagłębie Sosnowiec ma zaliczkę po 45 minutach.

Interesująca końcówka pierwszej połowy. Paweł Lenarcik zmierzył się z Fabianem Piaseckim i dzięki jego skutecznej interwencji, GKS Bełchatów pozostaje w kontakcie ze swoim przeciwnikiem. Oby tak samo interesująco było po przerwie, którą niebawem zarządzi arbiter.

Mariusz Magiera zabrał się za wykonanie rzutu wolnego. Podkręcona piłka poleciała nieznacznie ponad bramką. Wyszedł w powietrze Kacper Chorążka, jednak nie musiał interweniować.

Doliczona minuta.

Jeszcze jedna sytuacja podbramkowa i gospodarze będą schodzić do szatni mocno rozdrażnieni. Marcin Grolik kieruje wzrok w niebiosa, ponieważ piłkę po jego strzale ponownie zatrzymało obramowanie. Tym razem ostemplował słupek. Ogromny pech doświadczonego defensora!

Tak blisko wyrównania dawno nie było. Marcin Grolik ponownie był w polu karnym Zagłębia Sosnowiec. Widać, że ma olbrzymią chęć na strzelenie gola w tym spotkaniu. Piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce i Kacper Chorążka mógł głęboko odetchnąć!

Emile Thiakane poderwał się do biegu na skrzydle. Wydawało się, że wyprzedził już opiekującego się nim defensora z Sosnowca, a jednak nie i ten zdążył wślizgiem wybić piłkę spod nóg atakującego.

Patryk Mularczyk próbował podwoić przewagę Zagłębia Sosnowiec, jednak jego uderzenie okazało się równie mocne co niedokładne. Patryk Mularczyk musiał wyłącznie podskoczyć i odprowadzić piłkę wzrokiem poza boisko.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi odpoczął. Wraca w wielkiej formie

Piłka w bramce bełchatowian po raz drugi w sobotnie popołudnie, ale tym razem nie ma gola. Sędzia Dominik Sulkowski zauważył i odgwizdał, że Fabian Piasecki pomagał sobie ręką przy opanowaniu futbolówki.

Głośne protesty w Bełchatowie. Gospodarze są przekonani, że piłka znalazła się całym obwodem za linią bramkową Zagłębia po uderzeniu Pawła Czajkowskiego. Centrował do niego Mariusz Magiera. Sędziowie nie wskazują na środek boiska! Uznali, że Kacper Chorążka interweniował na linii.

Artur Golański został powalony blisko pola karnego Zagłębia Sosnowiec. Brunatni zastanawiali się, jak zaskoczyć Kacpra Chorążkę z rzutu wolnego. Wreszcie uderzenie, piłka ugrzęzła w murze, a sędzia nie przyznał gospodarzom rzutu karnego za sygnalizowane przez nich zagranie ręką.

Fabian Piasecki został po poprzednim meczu ze Stomilem Olsztyn współliderem klasyfikacji strzelców ligi. To on jako pierwszy dogonił nieobecnego już w Olimpii Grudziądz - Omrana Haydarego. Jego pierwsze uderzenie w Bełchatowie było niecelne. Musi starać się dalej.

Premierowa akcja została przeprowadzona przez GKS Bełchatów. Dośrodkowanie poszybowało na głowę obecnego w polu karnym przeciwnika Marcina Grolika. Doświadczonemu defensorowi nie udało się przymierzyć w bramkę strzeżoną przez Kacpra Chorążkę. Tylko ostrzeżenie.

Początek rywalizacji w Bełchatowie. Od środka Zagłębie Sosnowiec, które można uznać za faworyta konfrontacji przez pryzmat ostatnich niezłych wyników.

Sędzia: Dominik Sulkowski (Gdańsk)

Oba kluby zmieniły całkiem niedawno szkoleniowca. GKS Bełchatów jeszcze nie zwyciężył pod wodzą Marcina Węglewskiego, natomiast Zagłębie Sosnowiec dotychczas nie narzeka na formę po rozstaniu z Dariuszem Dudkiem.