Doliczone zostały 4 minuty.

Borussii udało się oddalić grę od własnej bramki. Gole w meczu już chyba nie padną.

Liverpool cały czas szuka zwycięskiego gola. Ostrzej zrobiło się na placu gry.

Opatrywany jest Dzenis Burnić. Za moment wrócimy do gry.

Ben Woodburn uderzył z dystansu, bramkarz na posterunku.

Po krótkiej przerwie na uzupełnienie płynów Liverpool wciąż w natarciu. Borussię remis satysfakcjonuje.

Liverpool stara się ponownie wyjść na prowadzenie. Borussia ma problemy z wyjściem z własnej połowy.

Rzut karny dla Borussii! W polu karnym Klavan sfaulował Pulisicia!

Ładna akcja Liverpoolu, Ojo znalazł się w wyśmienitej sytuacji, ale uderzył w poprzeczkę!

Głową z bliska uderzał Dominic Solanke, piłka minęła cel o centymetry!

Liverpool dąży do podwyższenia prowadzenia. Borussia wciąż bardzo pasywna.

Mocno sprzed pola karnego uderzył Milner, piłka poszybowała tuż ponad bramką!

Liverpool długo rozgrywa piłkę, Borussia nie potrafi jej przejąć. Awizowano, że po przerwie w bramce pojawi się Kamil Grabara. Polak jednak został na ławce.

Niebezpiecznie pod bramką Borussii, ale strzał z pola karnego został zablokowany.

Niewiele dzieje się na boisku po przerwie. Gra w środku pola.

W 1. połowie łącznie oddano 3 uderzenia. Wydawało się, że było ich więcej. Cóż. Gramy po przerwie.

2 minuty doliczył pan sędzia.

Borussia przed przerwą stara się wyrównać. Przyspieszyli grę Niemcy i może coś z tego wyniknie.

W końcu ładna akcja Borussii, strzał z ostrego kąta Philippa obronił Karius.

Niewiele obserwujemy groźnych spięć pod bramkami. Typowe, towarzyskie granie.

Borussia gra w tempie jednostajnym, bardziej mogą podobać się akcje Liverpoolu, który po objęciu prowadzenia gra na większym luzie.

Borussia tak rozegrała rzut wolny, że piłkę od bramki kopni sobie Karius.

Po bramce sędzia zarządził przerwę na przysłowiowe uzupełnienie minerałów, płynów (tych odpowiednich) i witamin. Już gramy!

Jedna z nielicznych akcji Liverpoolu. Po płaskim dośrodkowaniu obrońca wybił piłkę na róg.

Liverpool w niskim pressingu, Borussia stara się coś zdziałać.

Groźnie zapowiadała się akcja Borussii. Zabrakło uderzenia.

W 120 sekund piłkarze popełnili 5 prostych błędów. To nasza ekstraklasa nie ma takiej średniej. Pozytywy? Trzeba pomyśleć.

Nasz kot już zasnął... Tyle dzieje się na meczu. My za moment zrobimy sobie kawę.

Okropne krzyki dochodzą z jednej z ławek rezerwowych. Mamy nadzieję, że nikomu nic się nie stało, a to tylko wskazówki przekazywane zawodnikom.

Dość anemiczny strzał z ok. 16 metrów, Karius złapał piłkę niczym najcenniejszy skarb. Proste to było uderzenie, tym większe brawa dla TEGO bramkarza.

Za robotę wzięła się Borussia. Na razie Niemcy na połowie rywala i szukają swoich okazji.

Uuuu La..llana. W polu karnym z piłką, miało być efektowne zagranie, a wyszło jak na orliku w meczu otłuszczonych 40-latków.

Liverpool cześciej operuje piłką, ale wybrańcy Kloppa jak na razie bez sytuacji.

Karius... Wyszedł z bramki, starał się to wykorzystać Maximilian Philipp, ale nie trafił do siatki z ok. 30 metrów.

Pierwsza próba Borussii. Płaski strzał sprzed pola karnego. Karius takiego uderzenia jednak broni. Aby go pokonać należy uderzyć wyżej.

Piłkarze szybko rozgrywają piłkę, ale wszystko dzieje się w środku pola.

Mecz poprowadzi Allen Chapman.

Borussia już ma jeden mecz w International Champions Cup za sobą. Pokonała w sobotę 1:0 Manchester City.

Co łączy obie drużyny? Oczywiście obecny trener Liverpoolu Juergen Klopp.

Przed nami kolejny mecz International Champions Cup. Liverpool zagra z Borussią. W angielskim zespole na ławce zasiądzie Kamil Grabara, a wśród Niemców Łukasz Piszczek.