Jeszcze 3 minuty gry w tym meczu.

Świetna piłka do Mahreza, ale Algierczyk przegrywa pojedynek biegowy z Mingsem.

Kolejna okazja Sane, ale znów lepszy Begović.

Długie podanie z pominięciem linii pomocy. Sane mocno strzela pod poprzeczkę, ale niesamowicie obronił to Begović.

Wydaje nam się, że lider nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Mogło być 2:2! W olbrzymim zamieszaniu Callum Wilson z metra nie trafia w piłkę!

"Pusty przelot" Edersona po dośrodkowaniu z kornera. Na dalszym słupku stał King, ale nie opanował piłki.

Fernandinho przed kapitalną szansą! Piłka trafiła mu pod nogi na 11. metrze, ale płaski strzał mija cel.

Dośrodkowanie w pole karne i strzał tyłem głowy Gabriela Jesusa. Piłka jeszcze odbiła się tuż przed bramkarzem, ale ten zdołał sparować ją na rzut rożny.

Steve Cook wślizgiem ostatniej szansy zatrzymuje rozpędzonego Sane. Gdyby nie to Niemiec stanąłby sam na sam z Begoviciem.

Długie podanie do Frasera, ale Danilo jest równie szybki co Szkot i odbiera piłkę.

Rośnie przewaga Obywateli.

Raheem Sterling ogrywa całą obronę Bournemouth! Strzał Anglika zatrzymuje się na słupku, a dobitka Gabriela Jesusa trafia w rywala.

Ołeksandr Zinczenko poza linią boczną. Ma ranę ciętą na nosie.

Przepychanki w trzyosobowym składzie. Ederson, Fernandinho i Wilson przywołani przez arbitra. Obyło się bez kartek.

Sędzia pogania Begovicia, który długo celebrował wznowienie gry wykopem z "piątki".

Joshua King postraszył gospodarzy! Norweg chytrze strzelił z ostrego kąta, ale piłka nieznacznie minęła dalszy słupek.

Startujemy z II połową.

Kontra gospodarzy i płaskie prostopadłe podanie Sane do Jesusa. Było o włos, aby Brazylijczyk stanął oko w oko z bramkarzem. Gości uratował jednak wślizg Mingsa.

Nerwowo w obronie Manchesteru City. Strzał Kinga w ostatniej chwili przyblokował Nicolas Otamendi.

Okazja gości! Joshua King dogrywał na środek pola karnego do Wilsona. Napastnik nie sięgnął piłki, ale ta uderzona z rotacją zmierzała w światło bramki. Zorientował się Ederson i widowiskową paradą zbił ją do boku.

Raheem Sterling ogrywa Danielsa, ale centra na 4. metr jest zbyt wysoka i Gabriel Jesus nie sięga futbolówki.

Piłkarze gości umiejętnie wypychają Obywateli z własnej połowy. Błyskawiczny doskok do zawodnika z piłką przynosi efekt.

Kilka minut "spokoju". Nie na to czekamy.

Kontra Manchesteru City, ale Sane do spółki z Silvą nie przedarli się przez zagęszczony środek pola karnego.

Tak to wygląda z murawy...

Idealne, długie podanie Fernandinho zamyka Gabriel Jesus. Strzał w "krótki" róg odbija nogami Begović.

Strzał Danilo z 18 metrów trafia w nogi obrońcy.

Mnóstwo miejsca na lewym skrzydle miał Fraser. Odważne wbiegnięcie w pole karne i mięciutka centra na dalszy słupek. Tam nie ma jednak żadnego z przyjezdnych.

Mocny "wolej" Bernardo Silvy, ale piłkę ofiarnie wybija głową sprzed linii bramkowej jeden ze stoperów.

Poczarował na prawej stronie boiska Raheem Sterling. Udało się minąć dwóch przeciwników, ale trzeci już nie dał się nabrać.

Zaskakujące wstrzelenie piłki w pole karne przez Zinczenkę, strącenie Gabriela Jesusa, ale piłka przelatuje obok słupka.

Sane pobiegł lewą flanką i mocno dośrodkował na 5. metr. Begović wyszedł na przedpole, ale wypuścił piłkę z rąk. Tym razem błąd bez konsekwencji.

Ryan Fraser odważnie ruszył środkiem. Był sam i miał przed sobą aż czterech rywali. Nie musimy pisać jak to się skończyło.

Świetnie, zaskakująco rozegrany stały fragment. Daniels zagrał na bliższy słupek, gdzie piętą uderzył Callum Wilson... nad poprzeczką.

Już groźnie! Leroy Sane urwał się lewym skrzydłem i mocno zagrał wzdłuż bramki. Asmir Begović lewą ręką wygarnia piłkę i przytula do piersi. Dobra interwencja, bo za jego plecami już czekał Gabriel Jesus.

Faworyt jest jeden. Manchester City gromi wszystkich rywali i w tym sezonie jeszcze nie znalazł pogromcy, zaś jego dzisiejszy rywal ostatnie trzy mecze przegrał. Mimo złej passy AFC Bournemouth zajmuje dobre 8. miejsce w tabeli.

Spotkanie poprowadzi Stuart Attwell.

W sobotnie popołudnie rozegranych zostanie sześć spotkań 14. kolejki Premier League. My serdecznie zapraszamy na Etihad Stadium w Manchesterze gdzie lider zagra z AFC Bournemouth.