Gola nie ma, ależ te interpretacje VAR-owe są zabawne.

Pewien ekspert w takich sytuacjach mawia, że powinno się rozstrzygać na korzyść zespołu atakującego. Tak było m.in. w meczu Jagiellonii z Górnikiem.

Sędzia jeszcze sprawdza czy nie było spalonego. Stykowa sytuacja.

W zamieszaniu piłka trafiła pod nogi Tarasovsa, który z bliska wbił futbolówkę do siatki. 2:1.

Piłka trafiła do Gąski, który uderzył niecelnie.

Kolejny strzał gości, z dystansu kilka metrów ponad bramką uderzył Chrapek.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Śląsk szuka kontaktowego gola. Z pola karnego uderzał Piech, ale w bramkę nie trafił.

Daehne świetnie obronił strzał z kilku metrów Piecha poprawka Robaka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Groźnie zapowiadała się akcja płocczan. Furman jednak w końcowej fazie źle uderzył.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Chievo rozbite przez Sassuolo. Niemoc strzelecka Stępińskiego trwa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Z dystansu mocno uderzył Rasak. Piłka poszybowała daleko od celu.

Mączyński dośrodkował z rzutu wolnego, z pięciu metrów głową uderzał Golla. Przestrzelił!

Mecz obserwuje... 3096 kibiców.

Do piłki podejdzie Ricardinho.

Rzut karny dla Wisły Płock. Ręką zagrał Celeban.

Stevanović zagrywał z pola karnego, ale Kuświk nie zdołał dojść do piłki.

Śląsk Wrocław stara się ruszyć do odrabiania strat, ale gol dodał płocczanom wiary w powodzenie i gospodarze nie pozwalają gościom na wiele.

Będzie rzut wolny pośredni z pola karnego dla Wisły. Sędzia uznał, że Słowik nie mógł złapać podania Celebana.

Wciąż niewiele dzieje się na boisku, przeważa Śląsk, ale nie potrafi sobie wykreować okazji na gola.

Angielski odebrał piłkę Celebanowi, ale ruszył na bramkę rywala niczym koń ciągnący wóz z węglem w kierunku Morskiego Oka.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"

Optyczna przewaga Śląska, z której póki co niewiele wynika. Jednak można mieć wrażenie, że wkrótce coś się wydarzy.

Remis satysfakcjonuje drużynę Śląska. To Wisła musi atakować i odrabiać straty w Lotto Ekstraklasie.

Uderzał Ricardinho, bardzo daleko od celu.

Wracamy do meczu!

Coraz bliżej przerwy. Nic nie wskazuje, aby w 1. połowie w meczu miały paść gole.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Zwolnienie Nawałki odbyło się w pośpiechu. "To trochę żenujące"

Śląsk starał się wyprowadził kontrę, Musonda biegł, ale lepsi obrońca z bramkarzem Wisły.

Piłka spadła pod nogi Celebana, który stał pięć metrów przed bramką. Obrońcy zdołali wybić mu piłkę.

Teraz to w polu karnym Śląska było groźnie. Oczywiście uderzenia po raz kolejny zabrakło.

Mączyński z rzutu wolnego do Tarasovsa, ten głową w bramkarza, a dodatkowo był na spalonym. Chwilę wcześniej Mączyński sugerował kontuzję, cudownie ozdrowiał i dogrywał piłkę. Prawdziwa magia.

Z dystansu uderzyl Jake McGing, wysoko ponad poprzeczką.

Gooooo.... Oczywiście żartowaliśmy. Na teraz wiele wskazuje na to, że nawet po dziesięciu godzinach gry żadna bramka nie padnie.

Thomas Daehne chciał efektownie złapać piłkę, tymczasem spadł na udo i stłukł mięsień. Pobolało, ale przeszło. A na boisku wciąż nuda panie, nuuuuuudaaaaaaa.

Mączyński z okolic lewej strony pola karnego dośrodkował w kierunku dalszego słupka. Tarasovs uderzał, ale nie trafił! "Ten z włosami" zmarnował doskonałą okazję! Powinno być 0:1.

Sprzed pola karnego mocno uderzył Ricardinho, piłka poszybowała metr ponad bramką. W końcu coś się podziało. Już nie mamy tętna jak komar.

Jeszcze 69 minut meczu przed nami. Królestwo za emocje, jakiekolwiek.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Katastrofalny kwadrans Bologna FC. Skorupski wpuścił cztery bramki [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jest na meczu również p. Janusz, wielki kibic piłki nożnej. P. Janusz twierdzi, że atakować będzie Wisła, ale to Śląsk zdobędzie gola. Pan Janusz wie co mówi, w domu ma szalik i piłkę, zna się na tym, co lubi.

Z dystansu uderzał Tarasovs, niecelnie.

Po rzucie rożnym piłka dograna do Angela Garcii, który powinien huknąć nie do obrony. Tymczasem na bramkę poszybowało coś, co miało nazywać się strzałem. Ponad poprzeczką. Źle, bardzo źle to wygląda.

Wciąż niewiele dzieje się w Płocku. Pani Grażyna już powoli zasypia. Jej entuzjazm minął, nasz powoli również jest bliski wyczerpania. Jeszcze kawka, może dwie, ale co później?

Z rzutu wolnego dośrodkował Furman. W polu karnym powstało zamieszanie, zabrakło uderzenia.

Uwidocznila się przewaga Wisły Płock. Nafciarze jednak w dalszym ciągu bez strzału na bramkę.

Kilka razy piłka przedostała się w pole karne, wciąż jednak czekamy na większe emocje.

Rwana gra w pierwszych minutach. Sędzia przerywa grę, sporo niecelnych zagrań.

Pustki na stadionie w Płocku. - Po co to komu? - pyta p. Grażyna.

Mecz poprowadzi Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Śląsk w Lotto Ekstraklasie może się czuć w miarę bezpiecznie, ale jeszcze trochę punktów do zapewnienia sobie utrzymania potrzebuje. W dużo gorszej sytuacji jest Wisła Płock, którą po raz pierwszy poprowadzi Leszek Ojrzyński.