Sędzia gwizdnął zagranie ręką Ciro Immobile, choć reprezentant Włoch przyjmował piłkę klatką piersiową. Totalne nieporozumienie, ale trzeba grać dalej.

Jeszcze 10 minut ma Lazio, żeby wykorzystać siłę rozpędu i spróbować zburzyć twierdzę Sampdorii. Pewnie także gospodarze nie powiedzieli ostatniego słowa.

Stawia wszystko na jedną kartkę drużyna z Rzymu, a Sampdoria cofa się we własne pole karne.

Sampdoria Genua zmieniła taktykę z brawurowej na ostrożną. Z trudem wywalczonego prowadzenia trzeba pilnować. Lazio ma problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych.

Emiliano Viviano wyszedł na przedpole w idealnym momencie i po wrzutce z głębi pola uniemożliwił oddanie strzału Ciro Immobile. Grymas niezadowolenia na twarzy napastnika Lazio.

Przeciwnik w parterze, Bartosz Bereszyński na nogach. Po profesorsku interweniował na prawym skrzydle reprezentant Polski.

Dwa kwadranse zostały rzymianom. Kolejna porażka kompletnie zepsuje pozytywne wrażenie, jakie sprawiali na początku sezonu.

Edgar Barreto i Duvan Zapata złapali się za głowę w tym samym momencie. Obaj mogli dostawić stopę do mocnego wstrzelenia i wepchnął piłkę z bliska do bramki Lazio.

Tego się można było spodziewać! Lazio już zaatakowało w drugiej połowie i Emiliano Viviano ma furę szczęścia, że piłka po odbiciu się od słupka poturlała się do jego koszyczka. Mogła równie dobrze do bramki albo przeciwnika. Strzelał Marco Parolo.

Minuty po przerwie ze wskazaniem na jedenastkę z Genui. Lazio jeszcze nie odpowiedziało, ale podobnie wyglądał początek pierwszej części.

Edgar Barreto również postanowił oddać uderzenie. Próba doświadczonego pomocnika z 20. metra, po której Thomas Strakosha nawet nie sprawdzał, gdzie wyląduje piłka.

Gra wznowiona po przerwie!

Simone Inzaghi może zdyscyplinować podopiecznych albo zmobilizować ich do jeszcze mocniejszych ataków.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Fabio Quagliarella wpadł w pole karne przyjezdnych i starał się przymierzyć w okienko. Pudło i Thomas Strakosha nie musiał się wykazać po próbie ofensywnego piłkarza Sampdorii.

Na lewym skrzydle szarżował Senad Lulić i szukał swoim wstrzeleniem Ciro Immobile. Dobrze ustawili się gospodarze, a ostatecznie strzał Adama Marusicia wyraźnie obok bramki Emiliano Viviano.

Biorąc pod uwagę, jak dużo dzieje się na murawie, trudno uwierzyć, że jest nadal bezbramkowo, a jednak.

Ciro Immobile i Luis Alberto zagrozili królestwu Sampdorii. Piłka zatańczyła blisko linii bramkowej, ale jej nie przekroczyła. Próbkę swoich możliwości dał Emiliano Viviano.

Szalenie otwarte spotkanie. Duvan Zapata miał szansę na zrehabilitowanie się po kolejnym podaniu z drugiej linii. Kolumbijczyk miał przed oczami tylko bramkarza i Thomas Strakosha zatrzymał jego strzał po ziemi nogami.

Rozczarowali piłkarze ofensywni w ostatnich akcjach. Duvan Zapata oraz Luis Alberto dostali genialne podanie z głębi pola, a nawet nie oddali uderzenia. Szczególnie Hiszpan powinien wymyślić coś bardziej kreatywnego niż przewidywany zwód.

Stefan Radu nie odczuł mocno ataku Fabio Quagliarelli i już zebrał się do ataku. Doświadczony Rumun huknął z dystansu podobnie jak kilka minut wcześniej Gaston Ramirez.

Fabio Quagliarella próbował wyłuskać piłkę na połowie przeciwnika. Nagle gwizdek sędziego, którego zdaniem Włoch sfaulował Stefana Radu.

Wysokie tempo od początku i piłkarze nie zwalniają. Strzał za strzał. Próba Gastona Ramireza nieznacznie ponad poprzeczką bramki Lazio.

Podanie do wbiegającego w pole karne Luisa Alberto. Mogli jeszcze dotknąć piłkę Sergej Milinković-Savić albo Ciro Immobile i wówczas niecelne uderzenie Hiszpana mogło zmienić się w asystę.

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. Gaston Ramirez strzelił z podobnej pozycji, tyle że prosto w Thomasa Strakoshę.

Ciro Immobile dał znać o swojej obecności na boisku. Pomimo trudnej pozycji uderzenie napastnika Lazio z kilkunastu metrów mogło się podobać. Emiliano Viviano nie miał przekonania, że reprezentant Włoch nie przymierzył w światło jego bramki.

Pierwsza godna odnotowania akcja Lazio. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Marco Parolo główkował metr obok bramki Emiliano Viviano.

Czeka na podania Ciro Immobile, który w niedzielę stracił prowadzenie w klasyfikacji strzelców. Na razie jednak piłka po przeciwnej stronie boiska, a tam Bartosz Bereszyński dośrodkował do Duvana Zapaty.

Duvan Zapata robi różnicę w polu karnym rzymian. Ponownie przyciągnął piłkę jak magnes, tyle że nie oddał soczystego strzału zanim nadbiegł Lucas Leiva.

Piłka w grze i od początku dość wysokie tempo.

Stefan Radu nie miał przekonania, że Thomas Strakosha zgarnie piłkę sprzed rozpędzonego Duvana Zapaty i postanowił wybić piłkę poza boisko. Po stałym fragmencie niebezpieczny centrostrzał blisko bramki Lazio.

Stefan de Vrij interweniował po dwóch podaniach. Holender nie pozwolił, żeby piłka dotarła do atakujących Fabio Quagliarelli oraz Duvana Zapaty.

Lazio w biało-błękitnych pasiakach pozwoliło rozgrywać gospodarzom. Skoro Sampdoria legitymuje się tak znakomitymi statystykami na własnym stadionie, ma szansę się wykazać.

Piłkarze zameldowali się na boisku. Symboliczna pirotechnika odpalona przez kibiców Sampdorii w tym czasie.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Rzymianie na stadionie w Genui.

Sędzia: Paolo Mazzoleni

Podstawowy skład Simone Inzaghiego można obstawiać w ciemno. Pomimo gorszych wyników w listopadzie trener Lazio stawia na sprawdzone rozwiązania.

Bartosz Bereszyński odpoczął w środku tygodnia i powraca do jedenastki Sampdorii na mecz ligowy.

Sampdoria Genua to jedyna drużyna w Serie A, która wyłącznie zwycięża na własnym stadionie. Jeżeli przedłuży passę w niedzielę, dogoni pokonane Lazio w tabeli. Biancocelesti nie mogą się aktualnie pochwalić żadną passą. Meczu nie wygrali od ponad miesiąca.