Doliczone minimum 5 minut do regulaminowego czasu.

Szansa na gola honorowego dla Juventusu! Sędzia podyktował rzut karny dla mistrza Włoch.

Festiwal w Genui, a Juventus czeka już raczej na ostatni gwizdek. Nawet finalista Ligi Mistrzów nie zdobędzie nagle trzech bramek na terenie niepokonanej u siebie Sampdorii.

Jednocześnie Juventus naraża się na kontrataki. Świetnie wygląda po przerwie Duvan Zapata, który przed momentem wywalczył korner. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu interweniował Mario Mandzukić. Po chwili riposta gości i trudno powiedzieć, dlaczego Juan Cuadrado nie trafił w piłkę. Dzieje się!

Dość fartownie, ale skutecznie broni się drużyna z Genui. Przed momentem we własnym polu bramkowym musiał się wykazać Emiliano Viviano.

Pół godziny do końca i Juventus w opałach! Jego ratownikiem ma być Paulo Dybala.

Wojciech Szczęsny ratuje Juventus! Idzie za ciosem Sampdoria. Po podaniu Fabio Quagliarelli sam na sam z Polakiem był Duvan Zapata, ale nie wykorzystał tej szansy.

Jakby ściemniały włosy Federico Bernardeschiego w przerwie. Na pewno część kibiców Juventusu mogła osiwieć po jego ostatnim strzale.

Wymieniają podania piłkarze Sampdorii. Muszą wpaść na coś kreatywnego, jeżeli w drugiej połowie zamierzają wreszcie stwarzać sytuacje podbramkowe.

Gra wznowiona po przerwie.

3-dniowy dostęp do transmisji na żywo w kanałach Eleven Sports za 6,90 tylko w ten weekend

Doliczone minimum 2 minuty do regulaminowego czasu.

Dobra interwencja obrońców Juventusu po wrzutce Karola Linettego. Piłkarze jeszcze postanowili podyskutować z arbitrem, więc chyba nie zamierzają twórczo wykorzystać ostatnich minut przed przerwą.

W zasadzie bez sytuacji podbramkowych Sampdoria Genua. Na razie gospodarze są zadowoleni, kiedy w ogóle wypracują sobie pozycję do oddania strzału.

Wojciech Szczęsny sprzątnął piłkę sprzed nosa Fabio Quagliarelli. Następnie reprezentant Polski wznowił grę wyrzutem.

Przesadził Juan Cuadrado! Potężna bomba Kolumbijczyka z niemal zerowego kąta po genialnym podaniu Mario Mandzukicia. Nie zmieścił jednak piłki między słupkami. To była świetna szansa Juventusu.

Karol Linetty spędzi więc na boisku najpewniej ponad godzinę. Polak zastąpił kontuzjowanego Dennisa Praeta.

Gonzalo Higuain skierował piłkę do bramki Sampdorii Genua, ale już kilka sekund wcześniej sędzia asystent zasygnalizował spalonego.

Na boisku leży Dennis Praet i już poprawia getry Karol Linetty. Podstawowy pomocnik Sampdorii Genua zamierza jednak jeszcze spróbować swoich sił.

Ryzykowne podanie do stopera i odrobinę młodszy Gonzalo Higuain mógłby zabrać Sampdorii piłkę. Uratowali się gospodarze i starają się stworzyć sytuację podbramkową.

Po dośrodkowaniu Bartosza Bereszyńskiego pierwsze sensowne uderzenie Sampdorii. Do piłki dopadł Fabio Quagliarella i szkoda z perspektywy gospodarzy, że nie przymierzył w światło bramki.

Bartosz Bereszyński kontra Mario Mandzukić. Chorwat zatrzymał akcję Polaka, a ten zrewanżował się udanym powrotem. Remis w pojedynku polsko-chorwackim.

Zdecydowanie za mocne podanie i piłka poza boiskiem. Wojciech Szczęsny nie musiał dotychczas interweniować, więc przynajmniej wykopie futbolówkę z własnego pola bramkowego.

Dwa strzały Juventusu zza pola karnego. Nie były to uderzenia z kategorii ultragroźne. Bardzo mocno chybił przede wszystkim Juan Cuadrado.

Budzi się Sampdoria Genua. Pierwsze dośrodkowanie w pole karne Juventusu posłał jego były napastnik Fabio Quagliarella. Wojciech Szczęsny tylko oberwował jak radzą sobie jego obrońcy.

Tym razem czujniej Mario Mandzukić, który zakończył krótki rajd płaskim i celnym uderzeniem. Bez zarzutu interweniował Emiliano Viviano.

Inicjatywa po stronie mistrza Włoch, który buduje swoje ataki na połowie przeciwnika. Chwila oddechu dla gospodarzy po spalonym Mario Mandzukicia.

Piłkarze w tradycyjnych strojach. Sampdoria w niebieskich koszulkach i białych spodenkach, a Juventus w biało-czarnych pasiakach.

Pierwszą sytuację podbramkową w tym spotkaniu miał Gonzalo Higuain. Dobrze zabrał się z piłką po podaniu z głębi pola i miał przed oczami tylko bramkarza. Nadbiegł obrońca i gdyby nie delikatny rykoszet, futbolówka pewnie trafiłaby do siatki po strzale Argentyńczyka.

Sędzia: Marco Guida

Bartosz Bereszyński w jedenastce Sampdorii Genua.

Sampdoria wygrała poprzedni mecz z Juventusem w maju 2013 roku. W klubach nie było jeszcze reprezentantów Polski. Do bramki turyńczyków trafiali piłkarze grający aktualnie w Interze Mediolan. Mowa o Ederze i Mauro Icardim. Najbardziej znany napastnik gospodarzy, Fabio Quagliarella, strzelił wówczas gola dla Juventusu.

3-dniowy dostęp do transmisji na żywo w kanałach Eleven Sports za 6,90 tylko w ten weekend

Szatnie w Genui czekają na gospodarzy i mistrza Włoch.

Bramki Juventusu będzie pilnować Wojciech Szczęsny.

Sampdoria Genua to jedyna drużyna w Serie A, która wyłącznie zwycięża na własnym stadionie. Jej twierdzę jedzie burzyć niepokonany na wyjazdach Juventus. Zderzenie dwóch żywiołów powinno być interesujące.