Cztery minuty doliczone.

Badia oddał celne uderzenie sprzed pola karnego. Piłka w rękach bramkarza.

Badia ciut za mocno podał do Jankowskiego i ten nie wyszedł sam na sam.

Nie klei się gra Piastowi Gliwice w drugiej połowie. Górnik dąży do wyrównania.

Hernandez upadł w polu karnym Piasta. Karny? Nie, rzut rożny. Po nim tuż obok słupka uderzył Dźwigała.

5007 widzów - tyle pojawiło się dzisiaj na stadionie w Gliwicach.

Wydawało się, że Ziviec ma doskonałą okazję na zdobycie bramki, ale kąt był zbyt ostry i nie zdecydował się na strzał, a na podanie, które było już niedokładne.

60 procent posiadania piłki ma Górnik Łęczna.

Techniczny strzał Bonina z 14 metrów - nad poprzeczką Piasta.

Śpiączka nie sięgnął niezłego dośrodkowania Bonina.

Leandro dośrodkował na piąty metr i Szmatuła wybił piłkę do boku.

Furę szczęścia miał Grzelczak, który uderzył łokciem rywala. Wprawdzie faul jest, ale piłkarzowi Górnika nie została pokazana druga żółta kartka.

Kombinacyjna akcja Górnika. Bonin miał ostry kąt i Szmatuła nie dał się pokonać.

Gojko niepotrzebnie faulował Gersona tuż przy linii, ponieważ ten był w trudnej sytuacji.

Drewniak szukał podaniem Śpiączkę, ale zagrał niedokładnie.

Początek drugiej połowy.

Minuta doliczona.

Sedlar nie trafił w piłkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Szybkie tempo meczu w ostatnich minutach. Akcja za akcję.

Kolejny raz bramkę rywali szturmował Śpiączka. Ostry kąt i silny strzał na korner wybił Jakub Szmatuła.

Jankowski był w polu karnym rywali, ale nie zdołał oddać strzału, ponieważ został zablokowany.

Korner dla Górnika, ale teraz Szmatuła wybił piłkę na piątym metrze.

Przerwa w grze, ponieważ Sedlar zderzył się z własnym bramkarzem.

Sekulski próbował zagrać na środek pola karnego, ale został zablokowany.

Grzelczak rozmawia z arbitrem, twierdzi, że nie faulował Murawskiego. Sędzia jest jednak innego zdania.

Górnik Łęczna atakuje rywali coraz wyżej i to przynosi efekty. Piłka przy nogach zawodników gości.

Wydawało się, że kolejne bramki dla Piasta są kwestią czasu, ale to Górnik się obudził.

Piast konsekwentnie utrzymuje się przy piłce, lecz Śpiączka znów się urwał skrzydłem. Oddał strzał, ale boczna siatka.

Cały czas przeważa Piast. Od początku meczu prezentował się lepiej.

Górnik Łęczna cofnięty na własną połowę, ale przed chwilą piłkę w polu karnym rywali dostał Śpiączka. Płaski strzał nie zaskoczył bramkarza.

Piast prowadzi grę od pierwszych minut boiska.

Leandro zastawił się i odebrał piłkę szarżującemu Gojko.

Mraz dostał podanie tuż przy linii, lecz nie utrzymał piłki.

Sędzia: Jakubik Siedlce.