Spotkanie potrwa cztery minuty dłużej.

Klichowicz dośrodkował w pole karne, gdzie piłkę pewnie złapał Misztal.

Przemysław Kita nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy.

Po podaniu Mandrysza Janusz Surdykowski nie zdołał odwrócić się z piłką i oddać strzału.

Dobrą okazję mieli teraz piłkarze Znicza, a dokładniej Kita. Uderzył on jednak tak, że Szromnik sparował piłkę na poprzeczkę!

Zamieszanie w polu karnym Znicza, ale ostatecznie piłkę złapał bramkarz drużyny z Pruszkowa.

Po dośrodkowaniu Klichowicza zawodnicy Drutex-Bytovii nie potrafili zamknąć akcji. Wciąż bez goli w tym spotkaniu.

Jakub Bąk strzelał z 16 metrów, lecz został zablokowany.

Gospodarze śmiało ruszyli do ataku. Przed chwilą niecelnie główkował jednak Michał Rzuchowski.

Po strzale Mateusza Klichowicza piłkę pewnie złapał Piotr Misztal.

Jakub Bąk otrzymał dobre podanie, lecz jeden z obrońców w ostatniej chwili wybił mu piłkę.

Początek drugiej połowy.

Tym razem bardzo mocny strzał oddał Mateusz Klichowicz. Gości przed stratą gola uratowała poprzeczka!

Na uderzenie zdecydował się Marek Opałacz. Skończyło się jednak tylko na rzucie rożnym dla gospodarzy.

Gospodarze częściej atakują, lecz brakuje im dokładności pod bramką przeciwnika.

Ładny strzał oddał Surdykowski, lecz Misztal nie dał się zaskoczyć.

Spore zamieszanie w polu karnym gospodarzy. Machalski zablokowany w ostatniej chwili, dobijał Bartoszewicz, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym.

Aleksander Jagiełło zdecydował się na indywidualną akcję w polu karnym gospodarzy, lecz piłkę zabrał mu Marek Opałacz.

Michał Rzuchowski złapany na spalonym. Tempo meczu znów spadło.

Indywidualną akcję przeprowadził Przemysław Kita, lecz obrońcy gospodarzy zdołali sobie poradzić z zawodnikiem Znicza.

W ostatnich minutach tempo meczu wzrosło. Gospodarze często dośrodkowują piłkę w pole karne przeciwnika.

W odpowiedzi zablokowany został Przemysław Kita.

Klichowicz ładnie zagrał do Janusza Surdykowskiego. Ten nie zdołał jednak dobiec do piłki. A zanosiło się na groźną akcję gospodarzy.

Jak na razie jednak dużo niedokładności w grze obu drużyn.

Goście w ciekawy sposób rozegrali rzut wolny. Główkował Kita, ale wcześniej piłka wyszła poza boisko.

Spotkanie poprowadzi Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Drutex-Bytovia w tej chwili zajmuje piąte miejsce w tabeli i cały czas liczy się w walce o awans do Lotto Ekstraklasy. Przed drużyną Tomasza Kafarskiego mecz ligowy ze Zniczem Pruszków, który znajduje się w strefie spadkowej.

Piłkarze Drutex-Bytovii pożegnają się z własnymi kibicami przed przerwą zimową. Ich przeciwnikiem będzie Znicz Pruszków, który ostatnio odpoczywał po dwóch zwycięstwach z rzędu.