Sędzia doliczył minutę.

Sprzed pola karnego uderzał Konczkowski, ale piłka przeleciała daleko od słupka bramki Prusaka.

Dośrodkował z lewej strony Jarecki, a Śpiączka uderzył głową daleko od bramki.

Hernandez uderzył z okolic linii pola karnego, piłka odbiła się od obrońcy Ruchu i wyszła na róg.

Płaski strzał Monety złapał Prusak. Ruchowi wciąż mało!

Jarecki wszedł wślizgiem i złamał chorągiewkę w narożniku boiska.

Śpiączka wychodził sam naprzeciwko Hrdlicki, ale arbiter zatrzymał grę. Powód? Minimalny spalony.

Ponownie przymierzył Urbańczyk, Tym razem pomocnik Ruchu z ok. 17 metrów strzelił tuż ponad bramką.

Z ok. 16 metrów mocno uderzył Urbańczyk, ale nie trafił w bramkę.

Drewniak uderzył z rzutu wolnego i piłka odbiła się od słupka. Dobitka Jareckiego przeszła obok bramki. Gospodarze blisko pierwszego trafienia.

Z dystansu uderzył Bonin, ale piłka strzelona z ok. 25 metrów przeleciała daleko od bramki.

Ruch grając w przewadze wypchnął łęcznian z własnej połowy.

Niezgoda omal nie doszedł do piłki, do której miał dojść Prusak. Bramkarz zdążył w ostatnim momencie.

Ruch przeniósł ciężar gry na połowie Górnika. Jednak chorzowianie nie oddają strzałów.

Mocno, ale w środek bramki uderzył z ok. 19 metrów Dźwigała. Hrdlicka pewnie złapał strzał.

Drewniak dośrodkował z rzutu rożnego wprost w ręce Hrdlicki.

Ruch czeka na ataki łęcznian. Po przyjęciu piłki chorzowianie starają się wyprowadzać kontry, ale gospodarze szybko je kasują.

Komor wrzucił piłkę z prawej strony, Hrdlicka uprzedził Śpiączkę, który ma jednak problemy po uderzeniu w głowę.

Górnik Łęczna wznowił grę po przerwie.

Górnik jeszcze przed przerwą chce zdobyć kontaktowego gola. Ruch skupiony na defensywie chce dotrwać do końca pierwszej części z czystym kontem.

Do wybitej przed pole karne piłki doszedł Piesio, ale jego strzał poszybował wysoko ponad bramką.

Gerson dośrodkował z rzutu wolnego, ale żaden z piłkarzy nie doszedł do dobrze dogranej piłki.

Prusak popełnił kolejny błąd, tym razem jednak łęcznianom udało się wyjść cało z opresji.

Coraz lepiej zaczynają prezentować się gracze gospodarzy, Ruch ma coraz większe problemy w defensywie.

Górnik mógł wrócić do gry. Po wrzutce z rogu i zgraniu piłki z czterech metrów uderzał Pruchnik, ale Lipski zablokował lecącą do bramki futbolówkę!

Z ostrego kąta groźnie uderzył Moneta, Prusak na raty złapał piłkę.

Groźnie w polu karnym gości, szarżował Bonin, ale jego strzał został zablokowany. Po chwili ponad bramką z dystansu uderzył Drewniak.

Niezgoda do Monety, ale ten w polu karnym źle przejął piłkę i padła ona łupem Prusaka.

Ruch częściej przy piłce, Górnik zagraża bramce gości jedynie po kontrach.

Dobra piłka do Dzalamidze, ten jednak wdał się w drybling i okazja została zaprzepaszczona.

Kolejna wrzutka z lewej strony i kolejne problemy łęcznian. Tym razem Niezgoda nie doszedł do piłki,

Dzalamidze dryblował w polu karnym, w ostatnim momencie został powstrzymany przez Helika. Gruzin wcześniej powinien decydować się na uderzenie.

Po stracie gola do ataku ruszył Górnik, ale akcje łęcznian groźnie wyglądają tylko do pola karnego.

Fatalnie z rzutu wolnego zagrał Leandro. Pilłka kopnięta z boku pola karnego poszybowała wysoko ponad bramką.

Groźnie po drugiej stronie, piłkę z ok. 14 metrów uderzał Śpiączka, ale po nodze Helika futbolówka przeleciała ponad bramką.

Żadna z drużyn nie chce zbyt wcześnie otworzyć się przed rywalem. Piłkarze dokładnie rozgrywają piłkę.

Z obu stron piłka była wrzucana w pole karne, ale czujni są stoperzy .

Spotkanie od początku toczy się w kompletnej ciszy. Gra w środku polu, póki co spokojne tempo.

Spotkanie poprowadzi Paweł Raczkowski (Warszawa).

Po dwóch porażkach z rzędu drużyny Górnika Łęczna i Ruchu Chorzów wylądowały "pod kreską" w tabeli Lotto Ekstraklasy. Kto przełamie się w sobotę i przybliży do bezpiecznej strefy?