Gospodarze już bez wiary. Ten gol ostudził ich zapędy.

Pan sędzia sobie żartuje i dolicza minimum 5 minut.

A tymczasem Drita. Blerim Krasniqi strzelił z dystansu i pewnie broni Tobiasz.

Wszołek wystawił piłkę do Guala, ten miał mnóstwo wolnego miejsca w polu karnym, ale kopnął bardzo niecelnie. Rany.

Kolejna kartka za niesportowe zachowanie.

Ajzeraj chciał zaskoczyć Tobiasza strzałem z dystansu, ale czujny bramkarz Legii...

Słabe to dośrodkowanie i pewnie łapie piłkę Tobiasz.

Rzut rożny dla Drity, która atakuje w dziesięciu.

Niby Legia gra z przewagą jednego zawodnika, ale za bardzo tego nie widać na boisku.

Bardzo niecelny strzał Morishity.

Wszołek jest opatrywany przez lekarzy.

O, Broja kończy udział w tym meczu. Druga żółta kartka i w konsekwencji czerwona za faul na Wszołku.

Wrzucał Besnik Krasniqi, ale dobrze w polu karnym zachował się Pankov i wybił piłkę.

Kartka dla Wszołka, a przy okazji rzut wolny dla Drity z około 30 metrów.

Sędzia mógłby się zlitować i to zakończyć. Nie dzieje się absolutnie nic.

Jeśli ktoś nie ogląda tego meczu i zastanawia się nad obejrzeniem powtórki po powrocie do domu, to stanowczo odradzamy. Oczy bolą.

Niebezpieczne starcie Manaja i Pankova. Sędzia uznał, że zawodnik Drity przekroczył przepisy.

Blerim Krasniqi strzelił niecelnie z narożnika pola karnego. Wygrał przebitkę, ale później zabrakło mu precyzji.

Była krótka przerwa, ale już gramy. Tobiasz bardzo powoli zabiera się do wznowienia z pola karnego.

Gospodarze zaatakowali, choć Pankov leżał na boisku z jakimś urazem. Wściekają się legioniści.

Czy gra Legii uległa zmianie w porównaniu do pierwszej połowy? Otóż nie.

Całe szczęście, że Legia ma tę zaliczkę z pierwszego meczu. Bo dzisiaj nie za bardzo można doszukać się pozytywów.

I kolejna prosta strata Legii. To jest proszenie się o kłopoty. Fatalnie dziś wygląda drużyna Feio.

Podłączył się do akcji ofensywnej Ovouka, ale na szczęście strzelił bardzo niecelnie z 20 metrów.

Kolejny faul taktyczny piłkarza Legii.

Dłuższe podanie w kierunku Alfareli, ten od razu zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego, ale wyraźnie się pomylił.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko. W sumie nie ma to większego znaczenia, bo w przerwie działo się tyle samo, co w pierwszej połowie.

Kartka za faul taktyczny. Głupota.

Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

Atmosfera na trybunach lekko grobowa, na boisku też raczej stypa. Chyba czas kończyć pierwszą połowę.

Z rzutu rożnego Vinagre. Piłka wybita w okolice szesnastego metra, od razu uderzał Luquinhas, ale wysoko nad bramką.

Akcja Legii. Luquinhas miał dużo miejsca z lewej strony, ale zabrakło dokładności przy dośrodkowaniu do Kramera i piłkę wybił obrońca Drity.

Ładna akcja gospodarzy. Zulfiji strzelił jednak niecelnie zza pola karnego.

Cóż, nie jest to wybitne spotkanie, toczone w szybkim tempie. Legia nie musi atakować i za bardzo tego nie robi, Drita musi, ale chyba nie potrafi.

Sędziowie to sprawdzili i nie będzie rzutu karnego.

Protesty ze strony piłkarzy Drity. Czy Vinagre potraktował rywala łokciem w polu karnym?

Rzut rożny dla Legii. Wrzucał Kapustka, jednak legioniści nie doszli do sytuacji strzeleckiej. Nudy...

Szansa dla Drity. Świetne dośrodkowanie Krasniqiego z rzutu wolnego. Tusha był blisko na piątym metrze, ale nie trafił w piłkę.

Legia zwalnia grę przy każdej okazji. To raczej mądre postępowanie - dwa gole przewagi, nie ma co szarżować.

Akcja gospodarzy lewym skrzydłem, ale walczący z Augustyniakiem Tusha był na spalonym.

Krasniqi zagrywał z rzutu wolnego w pole karne... ale zdecydowanie za nisko. Legioniści wybili piłkę.

Gole są za to w Belgii. Wisła prowadzi już 2:0 z Cercle Brugge. Dzieje się.

Czekamy aż się to rozkręci. Na dobrą sprawę Legia powinna już prowadzić.

Fatalnie zachował się Sergio Barcia. Drita miała aut, a on wziął piłkę i celowo chciał opóźnić grę. Sędzia słusznie ukarał go kartką.

Drita nie odpuszcza, dłużej utrzymuje się przy piłce, natomiast póki co niewiele z tego wynika. Tobiasz nie miał jeszcze chyba ani jednego kontaktu z piłką.

Luquinhas pokusił się o uderzenie z dystansu, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką.

Ruszyli z kontratakiem goście, jednak w kluczowym momencie źle zachował się Kapustka i podawał niedokładnie w kierunku Alfareli, który całkowicie się wyłączył.

Gwizdy, buczenie, bo Wszołek długo zbiera się do wykonania autu.

Sporo niedokładności w grze gospodarzy, ale Legia odpowiada tym samym. Wejście w ten mecz nie jest zbyt mocne.

Ruszył dynamicznie Kapustka, ale przewrócił się, gdy tylko wbiegł w pole karne. Oczywiście nie było mowy, by Ovouka faulował.

Goncalo Feio mówił na konferencji prasowej, że Drita będzie chciała dominować i grać bardzo agresywnie. To się potwierdza.

Na razie legioniści mają spore problemy z utrzymaniem się przy piłce.

Legia zaskoczona po ciekawie rozegranym rzucie wolnym. Mesa opanował piłkę w polu karnym, ale dobrze na linii bramkowej zachował się Augustyniak. Inna sprawa, że sędzia asystent i tak sygnalizował tam spalonego.

Gramy!

Miejscowi kibice nie uszanowali minuty ciszy ku pamięci Svena Gorana Erikssona. Postanowili, że to idealny moment, by wyzywać Legię.

Zawodnicy wychodzą na boisko. Na trybunach trochę brakuje do kompletu.

Niebawem zaczynamy mecz w Prisztinie. Legia ma dwie bramki zaliczki sprzed tygodnia, ale dziś musi wygrać, by zbierać kolejne punkty do rankingu.