Trzy gole padły w niedzielny wieczór przy Łazienkowskiej. Legia Warszawa pokonała Widzew Łódź. Dla gospodarzy trafiali Bartosz Kapustka i Paweł Wszołek, dla gości Sebastian Kerk.

Widzew po stracie gola nie potrafi zagrozić Legii. Czasu ma coraz mniej.

Pogramy jeszcze przez 5 minut.

Gikiewicz pozbierał się i będzie starał się kontynuować grę.

Bramkarz Widzew potrzebuje pomocy medycznej. To uraz mięśniowy.

Nikt nie zamierza za bardzo ryzykować. W ataku Legia, Widzew czeka na rywala.

Tobiasz na przedpolu stoczył nierówną walkę z samym sobą, ale po rzycie rożnym piłkę w końcu złapał.

Chodyna padł w polu karnym. Sędzia nakazał grać dalej. Goncalo Feio oczywiści dostrzegł faul.

Lewą nogą z dystansu uderzył Kapustka. Ponad bramką.

Optyczna przewaga należy do Legii. Widzew cofnął się i czeka na swój moment do wyprowadzenia kontry.

Strzał Chodyny, piłkę podbił Żyro i tym samym uratował Widzew.

Próba z dystansu Morishity. Piłka znalazła się na drugim brzegu Wisły.

Dwa kwadranse do końca. Żadna z drużyn nie potrafi na dłużej zdominować rywala.

Kerk z rzutu rożnego. Niepewnie obrona Legii, ale bez konsekwencji dla Wojskowych.

W końcu Widzew. Dogranie w pole karne Sypka, dobrze ustawiony Wszołek wybił piłkę. Wcześniej groźnie było pod drugiej stronie. Wszystko zaczęło się od błędu Gikiewicza i Silvy.

Strzał z pola karnego Luquinhasa złapał dobrze ustawiony Gikiewicz.

Kolejny raz niedokładnie zagrywał Morishita. Japończyka zablokował Żyro.

Dość nieśmiała próba ataku w wykonaniu Legii. Piłka padła łupem Gikiewicza. Zagrywał Morishita.

Na gole przy Łazienkowskiej czekaliśmy do końcówki 1. połowy. Na gola Legii dość szybko odpowiedział Widzew.

Pogramy jeszcze przez 4 minuty.

Jeszcze sprawdzamy czy nie było spalonego. Wyglądało, że nie, ale tutaj decydować mogą centymetry.

Po stracie gola Widzew nie jest w stanie zagrozić Legii, która wydaje się, że mecz ma pod kontrolą.

Próba kontry Widzewa. Ostatecznie łodzian nie udało się ruszyć z piłką na bramkę Tobiasza.

Uderzał Luquinhas, piłka poszybowała w środek bramki i pewnie złapał ją Gikiewicz.

Gual biegł z piłką, starał się dośrodkować, ale źle trafił w piłkę i ta wylądowała na bocznej siatce.

Przerwa w grze. Problemy ma Kozlovsky.

Widzew dłużej rozgrywa piłkę. Łodzianie nabierają oddechu, ostatnie minuty były dla nich dość intensywne.

Tobiasz na przedpolu przewrócił Sypka. Sędzia uznał, że bramkarz był szybszy.

Vinagre kopnął w kreta i piłka wyleciała na aut. Trochę komiczne wykonanie rzutu rożnego. Zdarza się nawet najlepszym, także nam.

Dobrze Żyro w defensywie. Obrońca zatrzymał Morishitę i będzie korner dla Wojskowych.

Wciąż Legia nie kwapi się do ataku. Gospodarze przy piłce, jednak wciąż daleko od bramki gości.

Przejęcie piłki przez łodzian, ale ostatecznie piłkarzom Widzewa zabrakło konkretów. Bez uderzenia, piłka w rękach Tobiasza.

Szybka akcja Legii. Na strzał zdecydował się Augustyniak. Piłka minęła bramkę Gikiewicza.

Widzew nie zamierza się bronić, tylko szuka otwarcia wyniku. Legia na razie dość ospale w ofensywie.

Kerk dogrywał z rzutu wolnego, Widzewiacy byli blisko skierowania piłki w kierunku bramki. Ostatecznie złapał ją Tobiasz.

Nikt nie chce ryzykować. Drużyny długo rozgrywają akcje zaczepne.

Dogranie w pole karne. Wślizgiem atakował piłkę Morishita, ale ostatecznie do niej nie doszedł.

Na razie sporo chaosu na boisku. Z dystansu starał się przymierzyć Shehu, ale uderzył daleko od celu.

I już nic nie widać. Poczekamy na rozpoczęcie meczu.

Mecz poprowadzi Damian Sylwestrzak (Wrocław).

Ostatnie niedzielne spotkanie PKO Ekstraklasy. Legia Warszawa w dorobku ma 22 punkty i nad Widzewem trzy punkty przewagi.