KONIEC! Choć w końcówce meczu mógł jeszcze dołożyć jedno trafienie Fran Tudor, to Raków Częstochowa i tak wywozi z Radomia cenne zwycięstwo. Wynik końcowy to 2:0 i pozycja wicelidera tabeli dla "Medalików", przynajmniej do jutrzejszego meczu Jagiellonii z Legią Warszawa.

Mógł zamknąć ten mecz Jesus Diaz, miał nawet tyle miejsca, by przyjąć spokojnie piłkę w polu karnym, a jednak oddał fatalny strzał obok bramki.

Bardzo dobra interwencja Kacpra Trelowskiego! Zatrzymany z lewej strony Paulo Henrique, który zamykał akcję strzałem głową.

Przewracał się na linii pola karnego Adriano, ale nakazał szybko wstawać Brazylijczykowi sędzia tego spotkania.

Zaskakująca akcja Radomiaka. Leonardo Rocha przedłużył dalekie zagranie od Macieja Kikolskiego, piłka trafiła do Jana Grzesika, który chciał zagrywać jeszcze w środek pola karnego, ale zrobił to bardzo niecelnie.

Przekombinowali gracze Rakowa. Dobrze wyprowadził kontrę Władysław Koczergin, zagrał do Jesusa Diaza, a ten na siłę szukał już przerzutu na prawą stronę do Iviego Lopeza. Hiszpan miał problemy z opanowaniem piłki i za darmo oddał ją piłkarzom Radomiaka.

Adriano Amorim zdecydował się na strzał. Piłka wpadła jeszcze w kozioł przed Maciejem Kikolskim, ale ostatecznie znalazła się w rękawicach bramkarza.

Miał odrobinę miejsca Jean Carlos Silva, oddał strzał w kierunku bramki, ale trafił w stojącego na linii strzału Rahila Mammadova.

Świetna szansa dla Radomiaka! Leonardo Rocha otrzymał idealne podanie prostopadłe od Peglowa, ale nie zdążył uprzedzić wychodzącego z bramki Kacpra Trelowskiego.

Świetnie zachował się Jean Carlos Silva, blokując teraz Peglowa z prawej strony boiska, uniemożliwiając Brazylijczykowi dojście do dośrodkowania od Jana Grzesika.

Za krótkie dośrodkowanie z rzutu rożnego. Piłka od razu padła łupem Rakowa, ale na szczęście dla Radomiaka, gościom nie udało się zorganizować szybkiego kontrataku.

Ruszyła druga połowa tego meczu. Tym razem ze środka rozpoczęli gracze Radomiaka i to oni na ten moment w posiadaniu piłki.

Piłkarze Rakowa są już na boisku, wciąż czekamy na gospodarzy dzisiejszego starcia. W szeregach Radomiaka dojdzie do zmiany. Rafała Wolskiego zastąpi Roberto Alves.

Dwie minuty doliczone do pierwszej połowy upłynęły w nerwowej atmosferze. Sędzia Jarosław Przybył nie zauważył faulu na połowie Rakowa. Matej Rodin trafił w nogi Leonardo Rochy.

Pierwsza część meczu zakończona, a Raków Częstochowa prowadzi zasłużenie 1:0 na stadionie w Radomiu. Wracamy za kilkanaście minut.

Groźnie przez moment pod bramką Kacpra Trelowskiego. Dobre dośrodkowanie Christosa Donisa i przeszkodzili sobie dwaj zawodnicy Radomiaka w polu karnym przy oddawaniu strzału głową, był tam jeszcze zamieszany w to Rahil Mammadov, ale ostatecznie piłkę udało się gościom wybić.

Świetna szansa dla Iviego Lopeza na dublet. Hiszpan chciał wykończyć akcję po strzale głową, ale skierował piłkę za wysoko.

Michael Ameyaw z dystansu i skuteczną paradą popisał się Maciej Kikolski.

62% posiadania piłki na korzyść Rakowa Częstochowa, ale z perspektywy boiska wydaje się, że znacznie częściej utrzymują się przy piłce podopieczni Marka Papszuna.

Ależ przesadził z siłą tego uderzenia Michael Ameyaw. Do tego momentu wszystko w akcji Rakowa się zgadzało, za co piłkarze otrzymali brawa od Marka Papszuna.

Pierwsza okazja Leonardo Rochy. Dośrodkowanie Peglowa z rzutu wolnego na głowę Portugalczyka, jednak za bardzo odchylony od bramki był napastnik Radomiaka, przez co to uderzenie było niecelne.

Festiwal kiksów piłkarskich w ostatnich sekundach. Najpierw nieczysto kopnął piłkę w świetnej sytuacji Michael Ameyaw, a po chwili próbował oddalić zagrożenie Raphael Rossi i też kopnął piłkę tak źle, że ta znalazła na skrzydle Iviego Lopeza.

Znów dobrze ustawiony Rahil Mammadov, tym razem przerwał dośrodkowanie Frana Tudora.

Piłka wyłożona z lewej strony boiska w kierunku Frana Tudora. Chorwat w tempo zamykał podanie od Jeana Carlosa, ale po drodze został przyblokowany, przez co piłka nieco zmieniła tor lotu i o mały włos minęła bramkę Radomiaka.

Dośrodkowanie Jeana Carlosa Silvy skutecznie oddala od własnego pola karnego Rahil Mammadov.

Kolejne uderzenie Iviego Lopeza, lecz musi popracować nad celnością ofensywny gracz Rakowa. Piłka po jego strzale tym razem minęła dalszy słupek bramki.

Odpłacił się teraz przeciwnikowi Fran Tudor. Paulo Henrique sugeruje, że został uderzony łokciem przez Chorwata w rywalizacji przy bocznej linii.

Bardzo niepewnie z piłką przy nodze czuje się dzisiaj Maciej Kikolski. Sporo podpowiedzi dostaje młody bramkarz od swojego kapitana w defensywie.

Ponownie konieczna jest obecność sztabu medycznego, tym razem cierpi Fran Tudor i wygląda to nieco groźniej niż w przypadku Adriano. Na rozgrzewkę ruszył Erick Otieno.

Ucierpiał Adriano Amorim w pojedynku z Christosem Donisem. Choć akcja toczyła się jeszcze dalej, to arbiter postanowił zatrzymać po chwili grę i umożliwić sztabowi medycznemu interwencję.

To miało być chyba dośrodkowanie Iviego Lopeza, lecz Hiszpan odkręcił piłkę na tyle mocno, że to podanie zamieniło się bardziej w centrostrzał i pofrunął za bramką Radomiaka.

Groźnie zapowiadała się kolejna akcja Rakowa Częstochowa. W porę zablokował dośrodkowanie Frana Tudora, Rahil Mammadov.

Koszmarny błąd Macieja Kikolskiego uszedł na sucho bramkarzowi Radomiaka. Golkiper najpierw podał wprost pod nogi Iviego Lopeza, ale gdy Hiszpan chciał natychmiast posłać piłkę do lepiej ustawionego Adriano, to Brazylijczyk poślizgnął się w szesnastce Radomiaka i ta akcja nie zakończyła się golem dla Rakowa.

Jean Carlos Silva szukał uderzenia z pierwszej piłki po podaniu Adriano. Ten strzał lewą nogą nie był niestety udany.

Zamieszanie w okolicy pola karnego Radomiaka. Nie mają miejsca gracze Marka Papszuna, by oddać czysty strzał w kierunku bramki. Wszystko skutecznie póki co blokowane przez gospodarzy.

Płaskie dośrodkowanie w pole karne Jana Grzesika z łatwością wybite przez defensorów Rakowa. Goście byli o krok od wyjścia z bardzo groźnym kontratakiem.

Próbują uspokoić grę zawodnicy Radomiaka. Wysoko ustawieni są goście, którzy czekają na szybki odbiór piłki jeszcze na połowie radomskiej drużyny.

Błąd w wyprowadzeniu piłki od własnej bramki i szansę na strzał zza pola karnego miał Ivi Lopez. Hiszpan pomylił się i posłał piłkę nad poprzeczką.

Pierwszy atak prawą stroną Michaela Ameyawa. Czujnie do samego końca pilnował swojego przeciwnika Paulo Henrique i skończyło się rzutem rożnym dla Rakowa.

Raphael Rossi i Fran Tudor to kapitanowie obu drużyn dzisiaj. Już wiemy po losowaniu, że rozpoczną od środka piłkarze z Częstochowy.

Czas na przywitanie obu zespołów w akompaniamencie dopingu kibiców Radomiaka.

Kilka minut dzieli nas już od pierwszego gwizdka sędziego Jarosława Przybyła. Obie drużyny gotowe już do wyjścia na murawę.

Leonardo Rocha przeżywa obecnie swój najlepszy okres w Radomiaku. 9 goli w 9 meczach robi piorunujące wrażenie, ale co ciekawe, przeciwko Rakowowi jeszcze ani razu nie wpisał się na listę strzelców.

Czy Leonardo Rocha trafi do siatki w dzisiejszym spotkaniu?

Tak

Nie

Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki

W takim ustawieniu zaprezentują się podopieczni Marka Papszuna.

Tak prezentuje się jedenastka gospodarzy dzisiejszego meczu.

Radomiak Radom w dwóch ostatnich spotkaniach na własnym stadionie sięgał po komplet punktów. Dziś zmierzy się z Rakowem Częstochowa, który na wyjazdach w tym sezonie jeszcze nie przegrał. Czeka nas bardzo interesujący pojedynek, na który serdecznie zapraszamy.