KONIEC! KONIEC!! KONIEC!!! HISZPANIA NOWYM MISTRZEM EUROPY!

No nie. Saka powalił Cucurellę i marzenia Anglików odjeżdżają, jak Słowacy Krychowiakowi...

Walczą jeszcze Anglicy. Trochę późno wzięli się za grę w piłkę.

Dajcie temu Kane'owi przynajmniej dotknąć pucharu...

Doliczone 4 minuty.

Teraz, to Anglicy już nie mogą się bronić. Muszą w tej końcówce coś pokazać, żeby dalej marzyć.

Próbowali kombinacyjnie wejść w pole karne Hiszpanie, ale nie weszli.

Świetna akcja Hiszpanów, ale strzał Yamala znowu kapitalnie zatrzymał Pickford!

Ogromnym chichotem losu byłoby mistrzostwo dla Anglików, którzy w trakcie tego turnieju wyglądają gorzej od Orłów Michała Probierza.

Hiszpanie szukają drugiego gola. Sami są sobie winni.

Rozstrzygnijmy to.

Czy to była wina Kane'a?

Tak

Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki

A może to po prostu była wina Kane'a?

No to jest coś, czego mało kto się spodziewał. Anglicy wyglądali, jak nieprzygotowany do Ekstraklasy ŁKS, ale zaliczyli szybki wypad i na ten moment mamy dogrywkę!

Z daleka huknął Ruiz i cieszy się kibic, który złapał piłkę.

Yamal mięciutko zagrał w pole karne, gdzie sytuację wyczyścił Stones.

Kolejny napastnik, mało tego - kolejny kapitan już poza grą.

Walker w pole karne do Watkinsa, ale ten nie zdołał opanować piłki.

Kapitalnie przed polem karnym obrócił się z piłką Bellingham i potężnie przymierzył. Obok bramki.

Foden zagrał w pole karne, ale na głowę Hiszpanów.

Williams sfaulował Sakę. Rzut wolny dla Anglików.

Hoho. Kane już poza grą. W takim meczu. W takim momencie. Southgate wie, że jeśli ma wygrać, to Kane nie pomoże. On nie wygrywa.

Foden szukał Kane'a, ale w akcję wmieszał się Carvajal.

Anglicy tym jednym wyskokiem z Holandią nie zasługują na zwycięstwo. Oni nawet nie zasługują na drugie miejsce czy grę w finale.

Coś tam chcieli poklepać Anglicy, ale jak tak będą grać, to zaraz odklepią, jak Najman.

Teraz uderzył Yamal i przestrzelił nieznacznie!

Znowu Morata! Tym razem było groźniej, ale wybronili się Anglicy.

Morata spróbował uderzyć sprzed pola karnego, lecz został zablokowany.

Saka ruszył prawą stroną, akcja przerzucona na drugie skrzydło, ale już straciła na szybkości.

Anglicy chyba myślami w Energylandii. Hiszpanie wrzucili ich na Hyperiona i mogło być już 2:0, ale przestrzelił Olmo!

Mamy, co chcieliśmy! Teraz tylko utrzymać to tempo, a ten wieczór może być jeszcze piękny!

Ok, gramy dalej i wierzymy, że jednak spanka nie będzie.

Rodri zjechał do bazy. Ciekawa decyzja. Być może jakiś uraz.

Dobra. Już się piłkarze zbierają na tą drugą połowę. Gorzej nie będzie. Prawda?

Do przerwy bez goli i większych emocji. Rozczarowała nas pierwsza połowa, w której lepiej wyglądali Hiszpanie, ale nie potrafili mocniej zagrozić Anglikom, którzy są tylko nastawieni na kontry. Czekamy na lepsze widowisko po zmianie stron.

Trochę przypadkowo do strzału doszedł zamykający akcję Foden. Dobrze interweniował Simon.

Doliczone 2 minuty.

Rzut wolny dla Anglików blisko pola karnego.

Próbował uderzać Kane. Został zablokowany.

Anglicy starają się nie narażać. Taka zachowawcza gra może się jednak zemścić, jeśli w końcu Hiszpanie wrzucą wyższy bieg.

Niedługo przerwa. To dobrze. Ciężka ta pierwsza połowa.

Stones poszedł do przodu, jak Grosicki z Rumunią. Oczywiście to nie ten poziom, więc gola nie było. Ba! Nawet strzału.

Williams chciał efektownie ograć Walkera. Oczywiście nie wyszło.

Próbują Hiszpanie, ale póki co więcej w tym wszystkim przypadku, niż pomysłu.

Williams dośrodkował z lewego skrzydła. Do nikogo i od bramki Pickford.

Olmo płasko uderzył sprzed pola karnego. Nie była to imponująca próba, że tak to skomentujemy.

Zaryzykujemy stwierdzenie, że gdyby w Berlinie grała dziś reprezentacja Polski, to jakieś gole już byśmy widzieli. A przynajmniej nie wiałoby nudą.

Teraz pomocy potrzebuję Rice. Olmo nadepnął go w okolicach brzucha.

Próbowali coś wymyślić Anglicy, ale złe przyjęcie przez Kane'a zaprzepaściło szansę.

Ruiz uderzył, źle, słabo i jeszcze trafił w obrońcę. Spokojnie interweniował Pickford.

Niespełna pół godziny gry za nami i póki co szału nie ma, niczego nie urywa.

Fabian Ruiz miał chwilowe problemy po ataku Kane'a.

Trochę zamieszania w polu karnym Hiszpanów po akcji Shawa. Piłkę wyekspediował Cucurella.

Próbowali wyjść z atakiem Anglicy. Carvajal sfaulował Sakę.

Yamal zagrał w pole karne, do piłki wyszedł Pickford i pewnie ją złapał.

Laga na Harry'ego. Efekty znamy z autopsji.

Zasieki obronne w wykonaniu Anglików nie ułatwiają sprawy Hiszpanom. Brakuje tam takiego Janka Bednarka, który zawsze może wprowadzić element zaskoczenia.

Carvajal dośrodkował w pole karne. Za głęboko i piłkę spokojnie złapał Pickford.

Pogrozili palcem przez chwilę Anglicy, ale znowu przy piłce Hiszpanie.

Stones chciał lobować bramkarza. Nie był to najlepszy pomysł, zważając na to, że chciał przelobować swojego.

Odgryźli się w końcu Anglicy. Saka zagrał w pole karne do Walkera i byłoby groźnie po jego podaniu, gdyby nie Cucurella.

Williams zewnętrzną częścią stopy zagrał w pole karne, ale trochę do nikogo i wybronili się Anglicy.

Le Normand sytuacyjnie uderzył z przewrotki po podaniu... z przewrotki. Niecelnie.

Williams najpierw zabawił się ze Stonesem, ale po chwili obrońca go dopadł.

Teraz w końcu dłużej przy piłce Anglia, ale w ciągu tych kilkunastu sekund futbolówka częściej była przy nodze Pickforda niż Kane'a.

Przyspieszyli teraz trochę Hiszpanie, co wprowadziło nieco popłochu w defensywie Anglików. Ostatecznie Walker zdołał zażegnać niebezpieczeństwo.

Czają się Anglicy, jak informatyk na dyskotece. Hiszpanie spokojnie wymieniają podania, a Brytyjczycy się tylko przyglądają.

Anglicy nie kwapią się do wysokiego pressingu i czekają na rywala na swojej połowie.

Hiszpanie dłużej przy piłce, lecz wszystko dzieje się daleko od pola karnego Anglików.

Yamal próbował przyjmować piłkę na prawej stronie, ale odbił się od obrońcy.

Długie zagranie pod pole karne Simona. Niedokładnie i rozpoczną od bramki Hiszpanie.

Od środka Anglicy! GRAMY!

Harry Kane w końcu coś wygrał! Wprawdzie póki co tylko wybór strony, ale od czegoś trzeba zacząć.

Legendarny Giorgio Chiellini ustawił puchar. Piłkarze wychodzą na murawę. Ostatnie odliczanie przed nami. Za moment hymny, a później gramy!

I jeszcze trochę. Oby piłkarze też dali do wiwatu.

Pierwsze fajerwerki odpalone.

Spotkanie ku rozpaczy narodu polskiego poprowadzi Francois Letexier z Francji, a nie Szymon Marciniak.

Gareth Southgate zaskoczył jednym nazwiskiem w wyjściowym składzie. Na ławce rezerwowych usiadł Kieran Trippier, a od początku zobaczymy Luke'a Shawa, który bardzo długo nie grał w piłkę z powodu kontuzji.

Tak na poważnie, to obie ekipy oczywiście były w szerokim gronie faworytów, ale przede wszystkim Hiszpanów niewielu się w finale spodziewało. Mistrzowie Europy z 2012 roku pokazują jednak futbol na tak i zasłużenie dotarli do finału. Notowania Anglików przed startem ME stały wyżej. W fazie grupowej pokazali się jednak bardzo źle, lecz zdołali awansować. Później nadal męczyła ich piłka, aż do półfinałowego zwycięstwa (2:1) nad Holandią. To spotkanie wlało nadzieje w serca angielskich kibiców.

Można rzec, że skład tego finału jest zaskakujący. Nie widzimy w nim reprezentacji Polski.

Nadszedł dzień dzisiejszy! Już za niespełna godzinę rozpocznie się wielki finał EURO 2024, w którym Hiszpania zmierzy się z Anglią. Czekamy na ogromne emocje i wiele bramek!