KONIEC! Holandia zasłużenie melduje się w ćwierćfinale Euro 2024. Całkowita dominacja nad Rumunią, znakomity Cody Gakpo i świetne wejście rezerwowego Donyella Malena. "Oranje" już czekają na następnego przeciwnika.

Mało brakowało, a piłka po strzale Memphisa Depaya znalazłaby się w bramce. Strzał tuż nad poprzeczką.

Kolejny kontratak Holendrów, po którym powinno być już 2:0. Malen uwolnił się wyśmienicie spod opieki obrońców, następnie wyłożył piłkę do Gakpo, a skrzydłowy trafił w piętę wracającego za akcją Racovitana.

Blisko ponownie byli Holendrzy. Piłka po interwencji rumuńskiego obrońcy trafiła w Xaviego Simonsa i futbolówka zmierzała obok bramki. Przypadek mógł zaskoczyć bramkarza Rumunów.

Ponownie spóźniony w tej akcji Xavi Simons, który zmarnował szansę na oddanie strzału. Poprawił po nim Joey Veerman, któremu zabrakło niewiele, by cieszyć się z gola.

Sprytne uderzenie Memphisa Depaya tuż pod skaczącym murem. Pomylił się odrobinę napastnik Holendrów.

Nieuznany gol Cody'ego Gakpo. Skrzydłowy znalazł się na spalonym w momencie zgrania piłki w jego kierunku. Wyprzedzał swojego rywala o krok zawodnik Liverpoolu, więc sytuacja nie wymagała dodatkowego sprawdzania przez głównego sędziego. Powtórki pokazały to wyraźnie.

Chciał to zakończyć sam Cody Gakpo i wszystko w tej akcji zrobił znakomicie, zatrzymał go jedynie Florin Nita, który skutecznie interweniował.

Słupek ratuje Rumunów! Virgil van Dijk uderzył znakomicie po dośrodkowaniu w pole karne, ale zabrakło milimetrów.

Tylko rzut rożny z tej akcji Holendrów. Donyell Malen był sam po prawej stronie boiska, miał wzdłuż bramki dwóch partnerów, ale zagrał niecelnie i piłka wybita poza boisko.

Strzał Tijaniego Reijndersa po kolejnym rajdzie pomiędzy obrońcami. Uderzenie najsłabsze w tej akcji, daleko od bramki.

Ianis Hagi przytrzymywał delikatnie za rękę Denzela Dumfriesa przy dośrodkowaniu od Memphisa Depaya. Obrońca wywrócił się w polu karnym Holendrów, ale wydaje się, że dużo dodał także od siebie.

Zamieszanie w polu karnym Rumunii! Przypadkowo piłka trafiła do Memphisa Depaya. Nie trafił Holender czysto w piłkę, do tego jeszcze interwencja obrońcy, próba dobitki, a ostatecznie zasłonił piłkę ciałem Florin Nita.

Domagali się Holendrzy rzutu karnego po tej interwencji stopera Rakowa Częstochowa. Sporo ryzykował Racovitan rzucając się rywalowi pod nogi, ale ręka została przy ciele - tak widział to Felix Zwayer.

Ależ rajd Tijaniego Reijndersa. Około 40 metrów ze spokojem przebiegł pomocnik AC Milanu i w ostatnim momencie został zablokowany przez interweniującego Bogdana Racovitana.

Bardzo przytomna interwencja Barta Verbruggena, który uprzedził Andrei Burce po dośrodkowaniu od Nicolae Stanciu.

Zainaugurowali drugą część spotkania Rumuni, którzy od razu dość agresywnie rzucili się do odrabiania strat.

Czas na przerwę. Sporo będzie miał do powiedzenia swoim zawodnikom Eduard Iordanescu, który już w trakcie pierwszej połowy nie ukrywał swojego niezadowolenia. Holandia ma natomiast to, co chciała, choć wynik mógł ulec podwyższeniu.

Nareszcie akcja ze strony Rumunii. Długo holował piłkę Denis Dragus na skraju pola karnego, a gdy oddał strzał to wprost w ręce Barta Verbruggena. Pochwalić można jednak ofensywny akcent Rumunów, bo brakowało tego od kilkunastu minut.

Trzy minuty dłużej pograją zawodnicy obu drużyn przed zejściem do szatni.

Fatalne wejście z ławki Racovitana, ale co w takiej sytuacji zrobił Xavi Simons... Młody napastnik miał na swojej nodze drugiego gola dla Holandii, ale najpierw za długo przekładał piłkę między nogami, a następnie uderzył niecelnie obok bramki.

Zaskakujący pomysł Memphisa Depaya. Chciał podkręcić piłkę zewnętrzną częścią stopy tak, by skierować ją bezpośrednio do bramki z narożnika boiska. Był to już 10. rzut rożny Holandii w tym meczu.

Xavi Simons chciał dośrodkować piłkę raboną. Szaleństwo w polu karnym Rumunii, która z każdą kolejną minutą staje się bezradna.

Decydująca interwencja Radu Dragusina, który w porę odepchnął Memphisa Depaya i uniemożliwił napastnikowi odwrócenie się z piłką w polu karnym.

Już za moment na boisku zamelduje się obrońca Rakowa Częstochowa - Bogdan Racovitan. Stoper zmieni swojego kontuzjowanego kolegę.

Ogrom pracy Mariusa Marina, który gra dziś jako jedyny defensywny pomocnik, a i tak musi często zbiegać do boku boiska za Denzelem Dumfriesem, pomagając przy asekuracji.

Rumunia ponownie w dziesiątkę, po tym jak z problemami zdrowotnymi za linią boczną zmaga się Vasile Mogos. Dla niego to już prawdopodobnie koniec tego spotkania.

Co za akcja Holendrów. Tijani Reijnders genialnie wypatrzył wbiegającego Denzela Dumfriesa. Obrońca Interu Mediolan chciał zagrać do Memphisa Depaya, ale przyblokował to podanie rumuński obrońca.

Za dużo wolnych przestrzeni zostawiają Rumuni. Ianis Hagi przestał pomagać w defensywie tak, jak na początku meczu. Denzel Dumfries biega osamotniony po prawej stronie boiska. Przed momentem miał sporo miejsca, by dośrodkować piłkę.

Klasowe wejście Radu Dragusina. Ryzykowny wślizg, bo już w polu karnym, ale odbiór okazał się w 100% czysty. Bez szans Memphis Depay.

Mogło się już wydawać, że piłka wpadła do siatki. Idealne dośrodkowanie na głowę Stefana de Vrija, który minimalnie spudłował obok bramki.

Pomysłowe rozegranie akcji przez Rumunów. Nicolae Stanciu mógł nawet oddać strzał na bramkę, ale wycofał piłkę na środek pola karnego, a tam próbował uderzać Dennis Man. Lekko zasłonięty był rumuński skrzydłowy i nie trafił czysto w piłkę.

Dobry moment Holendrów, którzy podnieśli się po zdobytym golu. Kolejna bardzo szybka akcja, po której Denzel Dumfries tym razem wrzucił piłkę w pole karne i musiał wybijać ją poza boisko jeden z rumuńskich defensorów.

Dwukrotnie piłkę z rzutu rożnego dogrywał Memphis Depay, ale nie przyniosło to żadnych korzyści. Raz zdołał wyskoczyć do piłki Nathan Ake, ale uderzył tak, że piłka minęła bramkę Rumunów.

Składna akcja Holendrów, ale po raz kolejny z prawej strony boiska zatrzymany Denzel Dumfries. Gracz Interu Mediolan nawet nie zdążył dośrodkować piłki, a już zablokował go Ianis Hagi.

Oglądaj mecze EURO 2024 - na TV, na smartfonie czy na komputerze [REKLAMA]

Doskonale radzi sobie dzisiaj Razvan Marin. Przed momentem znalazł w polu karnym idealnie wbiegającego Denisa Dragusa. Z tej akcji niewiele udało się Rumunom stworzyć, ale po chwili Dennis Man wysłał bramkarzowi Holendrów ostrzeżenie, uderzając lewą nogą zza pola karnego.

Spalony Memphisa Depaya po zagraniu od Xaviego Simonsa, ale nawet w tej sytuacji czujny pozostał bramkarz Florin Nita. Skuteczna interwencja golkipera Rumunii.

Bardzo spokojnie Rumunia całym zespołem na połowie Holendrów. Mają spore problemy gracze Ronalda Koemana, by wydostać się spod pressingu zawodników w żółtych strojach.

Nieźle zapowiadała się ta akcja Rumunów. Udany drybling Hagiego, następnie prostopadłe zagranie do wychodzącego na pozycję napastnika i w porę zdążył za rywalem Nathan Ake, który wybił piłkę w aut.

Pierwsza interwencja bramkarza Rumunii. Strzału z dystansu spróbował Xavi Simons, a jego uderzenie wpadło wprost w ręce interweniującego Florina Nity.

Na trybunach stadionu w Monachium obecny jest Gheorghe Hagi, który szczególnie kibicuje dziś swojemu synowi. Ze zdrowiem Ianisa jeszcze nie jest w porządku. Skrzydłowy opatrywany jest z boku boiska, a Rumunia kontynuuje grę w dziesiątkę.

Wysoko ustawieni Rumuni, mają pierwszą okazję w tym spotkaniu. Razvan Marin przejął piłkę na skraju pola karnego, podniósł głowę i wypatrzył w "szesnastce" Ianisa Hagiego. Skrzydłowemu nie udało się wygrać pojedynku główkowego z rywalem i ucierpiał w tym starciu gracz, który w poprzednim sezonie grał dla Deportivo Alaves.

Rozpoczęli zdecydowanym krokiem naprzód Holendrzy. Pierwsze przewinienie Memphisa Depaya w okolicach pola karnego rywali. Napastnik Atletico Madryt chciał agresywnie przejąć piłkę i stworzyć pierwszą dogodną sytuację dla swojej drużyny.

Rumunia nigdy w swojej historii nie znalazła się w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Eduard Iordanescu za nieco ponad 90 minut może napisać ze swoją kadrą piękną historię, pod warunkiem, że uda się zatrzymać Holendrów.

Arbitrem głównym dzisiejszego starcia jest Felix Zwayer.

Za moment hymny obu państw oraz przywitanie zawodników obu ekip.

Obie reprezentacje czekają już w tunelu, za moment pojawią się na murawie Allianz Areny w Monachium przed licznie zgromadzoną publicznością

Rumunia w całym 2024 roku zwyciężyła tylko w jednym (!) spotkaniu z Ukrainą (3:0), a łącznie rozegrała przecież cztery mecze towarzyskie oraz trzy spotkania grupowe Euro 2024. Czy dziś ma jakiekolwiek szanse w pojedynku z reprezentacją "Oranje"?

Zwycięzca dzisiejszego starcia już 6 lipca w Berlinie zagra z ostatnim ćwierćfinalistą, którego wyłoni wieczorny pojedynek Austrii z Turcją. Ogromna szkoda, że dziś na stadionie w Monachium nie będziemy oglądać podopiecznych Michała Probierza.

Oglądaj mecze EURO 2024 - na TV, na smartfonie czy na komputerze [REKLAMA]

Przed nami ostatni dzień zmagań w 1/8 finału piłkarskich mistrzostw Europy w Niemczech. W pierwszym wtorkowym spotkaniu sensacyjny zwycięzca grupy E - Rumunia zmierzy się z grupowym rywalem Biało-Czerwonych, a więc Holandią. Początek tego widowiska już za nieco ponad 20 minut.