3:4. Koniec! Awans dla Królewskich. Antonio Ruediger egzekutorem decydującego rzutu karnego!

3:3. Ederson pokonał przeciwnika po fachu.

2:3. Nacho Fernandez! Tak blisko jest Real.

2:2. Phil Foden przerwał pasmo niepowodzeń gospodarzy, jeszcze wszystko jest możlwie.

1:2. Lucas Vasquez dźwignął odpowiedzialność i po trzech seriach prowadzi Real.

Nie ma gola! Andrij Łunin może być bohaterem tej nocy. Powstrzymał Mateo Kovacicia!

1:1. Jude Bellingham pierwszym skutecznym strzelcem z Królewskich!

Nie ma gola. Luka Modrić nie poradził sobie z Edersonem!

1:0. Julian Alvarez skutecznie

Dogrywka jak kołysanka, ale w konkursie rzutów karnych napięcie będzie maksymalne!

Doliczona minuta.

Podanie Phila Fodena do Juliana Alvareza, a ten poczęstował Andrija Łunina płaskim strzałem na rozgrzewkę przed konkursem rzutów karnych.

Dwa beznadziejne dośrodkowania, a do pewnego momentu kontratak Królewskich wyglądał bardzo obiecująco. Nacho zdobył przestrzeń, ale później zwolnił wszystko podaniem w poprzek boiska.

To już bardziej pchanie piłki do przodu niż jej rozgrywanie. Manchester City chyba już wykorzystał wszystkie sposoby na atakowanie z notesu Pepa Guardioli. Z kolei Daniele Orsato znowu musi pobiegać ponad program jak w barażu Walii z Polską.

Nie będą strzelać jedenastek ani Erling Haaland, ani Kevin De Bruyne. W drugim zespole już między innymi bez Viniciusa Juniora.

Wszedł niespiesznym krokiem Eder Militao, a jeszcze z łańcuszkiem na szyi. Osoby na trybunach, które szanują własny czas, nie kryły niezadowolenia.

Przerwa w grze jest spowodowana problemem ze zdrowiem Daniego Carvajala.

Gra wznowiona po raz ostatni. Dogrywka raczej jest argumentem dla tych, którzy domagają się ich usunięcia z całego futbolu, ale jest jeszcze kilkanaście minut na zmianę wrażenia.

Antonio Ruediger mógł krótko przed gwizdkiem zrehabilitować się za zachowaniu przy golu Kevina De Bruyne. Piłka została przepuszczona do Niemca przez nierozsądnego obrońcę, jednak ten huknął ponad poprzeczką!

Doliczone dwie minuty.

Tego dawno nie grali, ponieważ Królewscy przesunęli się w dziesięciu na połowę przeciwnika. Rozegranie jednak bez tempa i bez pomysłu.

Julian Alvarez nie złożył się do oddania strzału po płaskim dośrodkowaniu Phila Fodena. Piłka prześlizgnęła się po stopie zmiennika Erlinga Haalanda.

Faulował Brahim Diaz całkiem blisko koła środkowego.

Ferland Mendy interweniował z problemami po płaskim dośrodkowaniu. Andrij Łunin każe kompanowi z pola nie awanturować się, a przygotować do odparcia dośrodkowania z kolejnego rzutu rożnego.

Zanosi się na kolejną falę ataków Manchesteru City. Teraz Real Madryt ma za zadanie przetrwać przez dwa kwadranse. Oczywiście, Królewscy mają pełne prawo marzyć o skutecznym kontrataku, ale naprawdę atakują od święta.

Od razu po rozpoczęciu dogrywki przerwa spowodowana urazem Jude'a Bellinghama.

Skoro po 90 minutach stanęło na remisie 1:1, konieczne jest przedłużenie wieczoru o dogrywkę. Dwa mecze to za mało, żeby strzelić więcej goli niż przeciwnik.

Dośrodkowanie Jude'a Bellinghama nie mogło zaskoczyć żadnego profesjonalnego bramkarza.

Doliczone cztery minuty.

Wpadnie coś jeszcze w drugiej połowie?

Szalone natarcie przypuścił Kevin De Bruyne, a część kibiców już widziała piłkę w bramce. Tylko oczami wyobraźni. Uderzenie ze środka pola karnego okazało się niedokładne!

Gospodarze kontynuują swoje natarcie, a piłka, kopnięta przez Kevina De Bruyne, została strącona końcami palców na korner przez Andrija Łunina.

Ostatnie minuty bez konkretów. Manchester City wykonał nieudanie rzut rożny, a sędzia asystent zasugerował przyznanie piłki gościom.

Zbyt nerwowe rozwiązanie Kevina De Bruyne, a Pep Guardiola wygląda na coraz mocniej zdenerwowanego blisko ławki.

Obrona, z Antonio Ruedigerem w szeregach, wciąż niepokonana.

Za dalekie podanie na prawą stronę boiska. Podopieczni Carlo Ancelottego bardziej udają, że interesuje ich na ten moment ambitniejszy cel niż dowiezienie zaliczki do ostatniego gwizdka.

Po godzinie rewanżu bliżej półfinału wciąż Real.

Nieskuteczni są gospodarze, ponoszą ich emocje w sytuacjach podbramkowych. Uderzenie Manuela Akanjiego poleciało ponad poprzeczkę w bramce Królewskich.

Ferland Mendy sugerował celowe uderzenie w szczękę łokciem Rubena Diasa. Bez nerwowej reakcji sędziego.

Nic nie zmienia się w obrazie meczu po przerwie. Real gra nisko i broni się przed szturmem przeciwnika. Piłka przecina pole bramkowe, a także leci w bramkę, ale nie wpada do siatki. Tak było w 52. minucie po strzale Phila Fodena zatrzymanym przez Andrija Łunina.

Nacho Fernandez okiwał własnego bramkarza, co nie było najbardziej rozsądne na świecie. Na szczęście dla Realu Madryt zorientował się w okolicznościach i wybił piłkę na korner sprzed nadciągającego Erlinga Haalanda.

Odpowiedź, ale nieśmiała gości. Rodrygo Goes strzelił zza pola karnego ponad bramką Edersona.

Przeciągnięte dośrodkowanie Bernardo Silvy i ponownie wybronili się z powodzeniem Królewscy. Inna sprawa, że po chwili Eduardo Camavinga oraz Toni Kroos pozbywali się futbolówki.

Od początku drugiej połowy spotkania ruszają do ataku gospodarze. Miękkie dogranie Jacka Grealisha nie dotarło na głowę Erlinga Haalanda. Następnie korner i raz jeszcze Andrij Łunin musiał walczyć z piłką pakowaną w lustro jego bramki.

Bohaterowie wieczoru powracają z szatni.

Czekamy na emocje w drugiej połowie.

Realowi nie brakowało zaangażowania w obronie i choć gra toczyła się niemal nieustannie na jego połowie, to utrzymał prowadzenie 1:0 do przerwy. Dobrze spisywał się Andrij Łunin, który nie tylko nie dał się pokonać strzałem Kevina De Bruyne, ale również rozprawił się z kilkoma groźnymi dośrodkowaniami. Nie układa się ten mecz gospodarzom pomimo przewagi w posiadaniu piłki czy większej liczby sytuacji podbramkowych.

Doliczone dwie minuty.

Przerwa w grze po poturbowaniu Viniciusa Juniora.

Pozostało jeszcze kilka minut grania w pierwszej połowie. Manchester City sporadycznie schodzi z połowy przeciwnika, ale zespołowi z Madrytu absolutnie nie brakuje zaangażowania w obronie.

Sędzia asystent zobaczył spalonego w momencie wrzutki z rzutu wolnego. I tak poradzili sobie jednak podopieczni Carlo Ancelottego.

Podanie w pole karne do Jacka Grealisha. Wydawało się, że Anglik ma dużo miejsca, jednak nadciągnął Antonio Ruediger i wślizgiem utrudnił pokonanie Andrija Łunina.

Przeżyjmy to jeszcze raz. Tak padła dotąd jedyna bramka.

Futbolówka głównie na połowie zespołu z La Ligi. Nerwowo interweniował tam Federico Valverde i podarował zawodnikom z Manchesteru jeszcze jeden korner.

Korner po przyblokowanym strzale Jacka Grealisha. Poradzili sobie goście z odchodzącym dośrodkowaniem.

Po stracie gola Manchester City przypuszczał fale swoich ataków. W pierwszej z nich najlepszą szansę na wyrównanie miał Bernardo Silva. Pomocnik, który rok temu strzelił Realowi dwa gole, tym razem pomylił się przy opanowywaniu piłki. Następnie było celne uderzenie Kevina De Bruyne, jednak zostało obronione przez Andrija Łunina.

Kevin De Bruyne znalazł miejsce do oddania strzału, ale nie zaskoczył nim czujnego Andrija Łunina. Korner dla Citizens!

Rodrygo Goes. On rozpoczął strzelanie!

Dwa uderzenia w kierunku bramki lidera Premier League. Próba Jude'a Bellinghama została zablokowana, a Federico Valverde zgłosił aspirację do udziału w Turnieju Sześciu Narodów.

Real Madryt opanował sytuację po pierwszym szturmie przeciwnika. Była szansa na przeprowadzenie niebezpiecznego ataku z wykorzystaniem Jude'a Bellinghama, jednak skończyło się na oddaniu piłki Kyle'owi Walkerowi.

Była chwila na złapanie oddechu dla Królewskich po przewinieniu na Judzie Bellinghamie.

Zaczyna mocno pachnieć wyrównaniem, rozdrażnieni są gracze Pepa Guardioli. Cała seria szans na pokonanie Andrija Łunina, a najlepszej z nich nie wykorzystał Bernardo Silva. Południowiec jakby nie spodziewał się piłki w pobliżu odsłoniętej bramki.

Spokojna wymiana podań Królewskich. Na razie obiecująco wyglądają piłkarze z Hiszpanii.

Była pierwsza szansa na wyrównanie, a Andrij Łunin nie dał się zaskoczyć wstrzeleniem z rzutu rożnego.

Początki rewanżu były jeszcze dość spokojne. Jako pierwszy interweniował Andrij Łunin, ale po płaskim dośrodkowaniu. Z premierowym strzałem poradził sobie Ederson w 11. minucie. Jego czujność została sprowadzona za pomocą kopnięcia Edoardo Camavingi.

Płaskie dośrodkowanie w pole karne hiszpańskiego zespołu i po nim pierwsza w meczu interwencja Andrija Łunina. Taka na rozgrzewkę dla bramkarza.

Początki dość spokojne. Piłkarze jakby dopiero wchodzili na wysokie obroty, bo chyba nie zamierzają grać tak statycznie przez najbliższe 120 minut?

Próba uruchomienia dalekim podaniem jednego w napastników Realu Madryt, jednak dobrze ustawieni gospodarze nie pozwolili na dużo. Ostatecznie było odegranie głową do nieatakowanego Edersona.

Po pierwszym gwizdku sędziego wrzawa na stadionie. Gospodarze w błękitnych koszulkach, a także białych spodenkach i getrach. Z kolei Manchester City w ciemnych strojach.

Za nami hymn Ligi Mistrzów.

Gorąca atmosfera, piłkarze gotowi do stworzenia show.

Królewscy postarają się podbić twierdzę Manchesteru City.

Ostatnie przygotowania do meczu.

Tak zapowiadamy wieczór z Ligą Mistrzów.

Startują od remisu. Real Madryt nie chce powtórzyć klęski

Poznaliśmy jedenastki obu klubów.

Znamy składy. Trenerzy Manchesteru City i Realu Madryt ujawnili jedenastki

W środę zostaną wyłonieni jeszcze dwaj półfinaliści Ligi Mistrzów. Od wtorku, na potencjalnych rywali czekają Paris Saint-Germain oraz Borussia Dortmund, po wyeliminowaniu dwóch zespołów z La Ligi. PSG okazało się lepsze niż FC Barcelona, a Borussia Dortmund była mocniejsza niż Atletico Madryt. Tego wieczoru rywalizacja będzie toczyć się między innymi w Manchesterze.