Wyczekiwanie na ostatni gwizdek.

Danilo musiał pognać w kierunku własnej bramki, żeby powstrzymać nonszalancko atakującego przeciwnika.

Doliczone sześć minut.

W końcówce spotkania była jeszcze szansa na gola zmiennika Goncalo Ramosa. Nie wykorzystał on okazji do pokonania Gregora Kobela po dograniu Ousmane'a Dembele. Kompan z zespołu może mieć drobne pretensje do zmiennika.

Ostatnie pięć minut podstawowego czasu i ostatni dzwonek na przyspieszenie dla Borussii Dortmund. Nie można powiedzieć, że przyjezdni nie mają absolutnie nic do stracenia, ponieważ bilans goli również może mieć znaczenie.

Zamieszał także w jedenastce szkoleniowiec paryżan. Nie ma już na boisku między innymi Vitinhi, który w pierwszej połowie miał znakomitą szansę na strzelenie gola, a po przerwie asystował przy trafieniu Achrafa Hakimiego.

Nie zmienia szkoleniowiec Paris Saint-Germain, ale trudno się temu dziwić. Z kolei po stronie Borussii Dortmund komplet roszad personalnych.

Groźnie wyglądające, płaskie dośrodkowanie, jednak nie po raz pierwszy tego wieczoru zabrakło zawodnika zdolnego do zakończenia akcji Borussii Dortmund. Pozostało niewiele czasu na wdrożenie planu naprawczego podopiecznym Edina Terzicia.

Milan Skriniar starał się oddać uderzenie do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Poradzili sobie przyjezdni z obdarzonym słusznymi warunkami fizycznymi przeciwnikiem.

Brakuje sytuacji podbramkowych, które byłyby zagrożeniem dla zachowującego czyste konto Gianluigiego Donnarummy. Tylko bramka kontaktowa może jeszcze podnieść temperaturę starcia.

Co prawda piłka została przyznana zawodnikom Borussii Dortmund po przewinieniu Vitinhi, jednak paryżanie zyskali czas na staranne rozstawienie się w obronie.

Achraf Hakimi i zrobiło się 2:0 w Paryżu!

Kwadrans po przerwie zdecydowanie był przełomowy dla meczu. Trudno nie odnieść wrażenia, że zapadło rozstrzygnięcie, jednak piłka nożna potrafi nauczyć pokory. Jeszcze przecież aż dwa kwadranse podstawowego czasu.

Borussia znalazła się w opałach, ponieważ straciła gola, a na dodatek paryżanie wystartowali po zmianie stron z dużym animuszem. Drużyna z Niemiec musi czymś odpowiedzieć, jeżeli nie zamierza powrócić bez jakiegokolwiek punktu.

Pytanie, czy Borussię Dortmund stać na poprawienie wyniku, ponieważ czasu pozostało jeszcze całkiem sporo.

Uskrzydleni prowadzeniem są gospodarze. Kolejna ich akcja została przeprowadzona z wykorzystaniem ustawionego na skrzydle Ousmane'a Dembele. Borussia Dortmund ma coraz większy problem z odpieraniem ataków Paris Saint-Germain.

Gospodarze na prowadzeniu 1:0.

Rzut karny dla PSG za zagranie ręką Niklasa Suele!

Pierwsza połowa zakończona i nie zaspokoiła ona wybrednych gustów kibiców. Zero goli, nawet zero kartek. Najgoręcej zrobiło się w 19. minucie spotkania, kiedy to Vitinha nie wykorzystał okazji do pokonania Gregora Kobela w bramce Borussii Dortmund.

Doliczone trzy minuty.

Sporo stałych fragmentów gry dla Paris Saint-Germain, ale prawdopodobnie nie wykorzysta żadnego z nich w pierwszej połowie do pokonania Gregora Kobela.

Zrobiło się kontrowersyjnie, ponieważ Paris Saint-Germain domagało się przyznania rzutu karnego. Jesus Gil Manzano porozmawiał z sędziami przy monitorach i nie zmienił decyzji z boiska.

Pozostało jeszcze kilka minut na poprawienie wyniku w pierwszej połowie spotkania. Na pewno nie uda się to gościom po takim dośrodkowaniu jak to wykonane przed momentem. Futbolówka poszybowała prosto w rękawice czujnego Gianluigiego Donnarummy.

Na razie mecz bez żółtego kartonika.

Kylian Mbappe rozpędził się na boku i starał się dogonić uciekającą poza boisko piłkę. Lider Paris Saint-Germain dwoił się i troił, ale ostatecznie nie udało mu się kontynuować natarcia na bramkę Borussii Dortmund.

Piłkarze weszli już w ostatni kwadrans podstawowego czasu w pierwszej połowie.

Gospodarze zaczęli coraz dłużej utrzymywać się w posiadaniu piłki w drugim kwadransie spotkania, przez co wygląda na to, że obrona Borussii Dortmund jest ustawiona coraz niżej. Stara się cały czas mieć to pod kontrolą doświadczony Mats Hummels.

Nie pierwsza tego wieczoru akcja indywidualna zaprezentowana przez Ousmane'a Dembele. Zakończyła się ona dośrodkowaniem, jednak zabrakło zawodnika zdolnego do przetestowania strzałem Gregora Kobela.

Szansa na wykonanie niebezpiecznego dośrodkowania w pole karne Paris Saint-Germain, jednak kompletnie zmarnowana przez Emrego Cana. Pomocnik gości wymownym gestem przeprosił kompanów z zespołu za zepsucie dobrze zapowiadającego się ataku.

Pierwsza, duża szansa na strzelenie gola była w 19. minucie. Nie stworzyli jej Kylian Mbappe, czy Ousmane Dembele, którzy szaleli na skrzydłach. To Vitinha wybiegł sam na sam z bramkarzem Borussii Dortmund i goście mieli dużo szczęścia, że piłka nie wtoczyła się do ich bramki.

Sytuacja, w której sędzia mógł pokusić się o pokazanie żółtego kartonika. Ostre starcie w centrum pola, jednak skończyło się na słownej reprymendzie od Jesusa Gila Manzano.

W 14. minucie mogły rozpocząć się kłopoty Borussii, ponieważ straciła podstawowego pomocnika. Marcel Sabitzer opuścił boisko z powodu urazu, a jego zmiennikiem był Felix Nmecha. Szkoleniowiec musiał zamieszać w jedenastce zanim minął kwadrans spotkania.

Gra przerwana z powodu urazu Marcela Sabitzera.

Dwie akcje z wykorzystaniem ustawionego na prawej stronie boiska Ousmane'a Dembele i obie zakończone dośrodkowaniami. Piłka ostatecznie przecięła pole karne Borussii Dortmund, jednak żadnemu piłkarzowi nie udało się zatrudnić, a tym bardziej pokonać Gregora Kobela.

Niezłe dośrodkowanie spod chorągiewki i w swoim stylu dopadł do piłki Mats Hummels. Uderzona przez niego piłka poszybowała ponad poprzeczką w bramce Gianluigiego Donnarummy. Ostrzeżenie dla reprezentanta Włoch.

Seria stałych fragmentów po obu stronach boiska. Była niewykorzystana szansa na zagrożenie Borussii Dortmund z rzutu wolnego, po czym drużyna z Bundesligi odpowiedziała wywalczeniem dla siebie kornera.

Odpowiada swoimi atakami drużyna z Paryża. Uderzenie zza pola karnego w wykonaniu Achrafa Hakimiego zostało zatrzymane przez podręcznikowo ustawionego obrońcę. Z kolei szarża Kyliana Mbappe została poskromiona przewinieniem.

Była pierwsza szansa dla Borussii Dortmund na zaskoczenie Gianluigiego Donnarummy z rzutu rożnego. Po dośrodkowaniu jednak z powodzeniem interweniował Marquinhos, a ponadto sędzia Jesus Gil Manzano dopatrzył się faulu atakującego zawodnika wicemistrza Niemiec.

Sędzia: Jesus Gil Manzano (Hiszpania)

Po raz pierwszy w sezonie hymn Ligi Mistrzów w Paryżu.

Trwa pierwszy w sezonie wieczór z Ligą Mistrzów. W jednym z najciekawszych meczów zmierzą się Paris Saint-Germain z Borussią Dortmund. U progu rozgrywek drużyna Kyliana Mbappa nie była wymieniana wśród głównych kandydatów do podniesienia trofeum. Już pierwsza konfrontacja z wicemistrzem Niemiec będzie poważnym sprawdzianem dla PSG.