Koniec. Raków wygrywa z Arisem 2:1.

Podanie w kierunku Zwolińskiego, ale kolejny raz dziś dobrze poza polem karnym zachował się Vana Alves. Czytał grę.

Aris uwierzył, że nie musi tego meczu przegrać. Raków w defensywie.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Szkoda tej sytuacji. Po centrze Jeana Carlosa piłka spadła pod nogi Ledermana, ale ten nie oddał strzału. Zawahał się, szukał podania. Nie wyszło.

Tymczasem Aris się gubi, nie potrafi wyprowadzić kontry.

Raków ma przewagę, kontroluje ten mecz. Druga połowa jest o niebo lepsza niż pierwsza w wykonaniu mistrza Polski.

Stępiński jest na boisku od kilkunastu minut, a trudno powiedzieć, by zanotował choć jeden kontakt z piłką.

A Raków szuka swoich szans w kontratakach. Brakuje jednak precyzji. Jak teraz, gdy centrował z prawej strony Tudor, jednak nie doszedł do piłki Zwoliński.

Kiepska wrzutka z narożnika i ponownie pewnie na przedpolu Vana Alves.

Raków praktycznie nie schodzi z połowy Arisu. Cebula się bawi, złapał olbrzymi luz. Wywalczył kolejny rzut rożny.

Nikolić wrzucał w pole karne... bardzo niecelnie. Piłka oddana za darmo.

Był rzut rożny dla Rakowa, ale doszło tam do faulu w ofensywie.

Świetne podanie do Tudora. Wyszedł z bramki Vana Alves, ale Chorwat podawał niecelnie wzdłuż piątego metra. Zabrakło tam strzału, ależ blisko...

Będą zmiany w ekipie z Częstochowy. M.in. Zwoliński.

I była okazja do kontry, lecz Berggren za daleko wypuścił sobie piłkę. Ależ można żałować tej akcji.

Odbiór gospodarzy na połowie przeciwnika, ale nie będzie kontry. Faulował Piasecki, dostrzegł to arbiter.

Wysoki pressing Rakowa. Aris nie może wydostać się z własnej połowy. Jakże inaczej to wygląda niż po pierwszym strzelonym golu.

"Śpiewa cała Częstochowa, Liga Mistrzów dla Rakowa" - niesie się z trybun.

Przypomnijmy, że z Karabachem też było 2:0. Oby teraz piłkarze Rakowa utrzymali koncentrację.

Tymczasem Brorsson potrzebuje pomocy medycznej.

Cebula odważnie wbiegł w pole karne i był podcięty przez Yago!

Rzut karny dla Rakowa!

W odpowiedzi wrzucał Tudor. Trzech piłkarzy Rakowa ustawionych idealnie, ale futbolówka leciała idealnie pomiędzy nich.

Babicka ponownie miał bardzo dużo miejsca na prawym skrzydle, ale nie potrafił celnie dośrodkować. Po chwili Nikolić skiksował przed polem karnym.

Rozpadało się nad Częstochową.

Koczerhin mógł strzelać z 30 metrów, mógł podawać. Nie zrobił nic. Zwolnił akcję, a na koniec stracił piłkę. Strzelił gola, natomiast oprócz tego rozgrywa bardzo słabe spotkanie.

Jednak nie. Tylko rzut rożny dla Rakowa, po którym nic się nie wydarzyło. Spudłował Piasecki.

Sędzia jeszcze sprawdza czy aby piłka nie przekroczyła linii całym obwodem.

Mayambela centrował na pole karne, ale bardzo dobrze ustawiony był Arsenić. Goście w dalszym ciągu bez choćby niecelnego strzału w tym meczu.

Niedokładne długie podanie Bengtssona. Struski był niepilnowany na prawym skrzydle, ale nie miał żadnych szans, by dojść do piłki.

Wrzucał Caju i było bardzo groźnie. Niewiele brakowało do gola samobójczego Piaseckiego. Panie Fabianie, nie do tej bramki!

Zdziwiony Svarnas. Sędzia odgwizdał faul na Mayambeli. Rzut wolny dla gości z ok. 40 metrów.

Przypomnijmy, że w IV rundzie zwycięzca dwumeczu Raków - Aris trafia na wygranego z pary Kopenhaga - Sparta Praga. W tamtym spotkaniu póki co jest bezbramkowy remis.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko. Za moment początek drugiej części spotkania.

Przerwa! Raków prowadzi z Arisem Limassol 1:0!

Caju wrzucał w pole karne z dalszej odległości, piłka spadła przed "szesnastkę", ale faul w ofensywie zanotował Struski.

Gra wznowiona. Berggren wraca na boisko.

Jakiś problem zdrowotny Berggrena. Nie podnosi się z murawy. Konieczna interwencja sztabu medycznego.

Babicka przedzierał się skrzydłem, wypuścił sobie piłkę, ale w pewnym momencie stracił równowagę. Na szczęście, bo miałby otwartą drogę do pola karnego.

Sędzia doliczył minimum 4 minuty.

Sporo ryzykował Szoke. Agresywnie zaatakował Berggrena, bardzo wysoko podniósł nogę. A przypomnijmy, że ma już kartkę.

Niecelny strzał Racovitana z dystansu. Zabrakło sporo.

Arsenić kopnął piłkę po gwizdku. Może mówić o szczęściu, że nie dostał kartki.

Tudor wrzucał z prawej strony, ale w najważniejszym momencie poślizgnął się Piasecki...

5 minut do końca pierwszej połowy. Poza strzelonym golem Raków nie pokazał nic w ofensywie. Jest nerwowo na boisku. Dużo strat, które mogą napędzić zespół Arisu.

Kolejny raz Raków nie wyprowadził kontry, choć miał do tego sposobność. Zamiast tego kartkę za brzydki wślizg obejrzał Papanikolaou.

Po dośrodkowaniu Cebuli pewnie interweniował na przedpolu Vana Alves.

Piasecki... w ostatniej chwili Yago zapobiegł groźnej sytuacji i tylko rzut rożny dla Rakowa.

Akcja Rakowa lewą stroną. Dobrze zachował się Piasecki, centrował w okolice jedenastego metra, ale nikt nie zdołał oddać strzału.

Szoke dał się zaskoczyć, stracił piłkę na rzecz Berggrena i ratował się faulem taktycznym.

Raków miał okazję do kontry w przewadze liczebnej, Cebula miał kapitalny pierwszy kontakt z piłką, potem wystarczyło podać do niepilnowanego Koczerhina. No właśnie... zabrakło precyzji.

Wszyscy piłkarze gości, poza bramkarzem, na połowie Rakowa.

Aris rozgrywa piłkę, Raków za nią biega. To nie jest dobry moment mistrzów Polski.

Teraz kontratak Arisu. Mayambela dostał podanie na wolne pole, zawahał się Kovacević, początkowo wychodził z bramki, ale w porę się opamiętał. Rywal strzelił w trybuny z nieprzygotowanej pozycji.

Przechwyt Berggrena na linii środkowej i od razu podanie do Cebuli. Ten przedzierał się środkiem, ale rywal skasował tę akcję gospodarzy. Była okazja do kontry.

W fazie defensywnej Raków jest cofnięty bardzo głęboko.

Ponownie bardzo groźna akcja Arisu. Babicka dostał świetne podanie od Szoke, miał miejsce w polu karnym, ale nie decydował się na strzał, a jeszcze dogranie do Struskiego. Na szczęście niecelne. W dodatku Polak faulował Kovacevicia.

Prosta strata Rakowa. Tudor ratował wszystko faulem taktycznym na środku boiska, łapał rywala za koszulkę.

Tym razem Babicka został zablokowany przy linii bocznej, w dodatku to on jako ostatni dotykał piłkę. Nie ma nawet rzutu rożnego dla gości.

Blisko Aris! Świetna akcja...

Babicka wrzucał z prawej strony, miał bardzo dużo miejsca. Efektownie z powietrza uderzał Bengtsson, ale nie trafił w bramkę!

Trudniejszy moment Rakowa. Mocniej przycisnął Aris. Nie schodzi z połowy mistrza Polski.

Było groźnie. Babicka zagrywał płasko z prawej strony, jednak dwóch piłkarzy gości się poślizgnęło w newralgicznym momencie. Zagrożenie oddalone.

Caju strzelił z rzutu wolnego prosto w mur.

Struski faulowany 40 metrów od bramki Rakowa. Rzut wolny.

Póki co częstochowianie kontrolują sytuację na boisku. Aris nie potrafi poważniej zagrozić.

Znowu niewiele brakowało. Raków świetnie wyszedł spod pressingu. Tudor szukał prostopadłego podania do Piaseckiego. Centymetry od sytuacji sam na sam z bramkarzem. Zdołał wsadzić nogę obrońca Arisu.

Ponownie wyżej podeszli goście i dość łatwo potrafią odebrać piłkę zawodnikom Rakowa. Svarnas nerwowo wykopał piłkę byle dalej od bramki. Aris w ataku pozycyjnym.

Nieodpowiedzialna strata Koczerhina przed własnym polem karnym. Babicka chyba próbował lobować Kovacevicia z osiemnastu metrów, ale nie z nim takie numery.

Gra wznowiona. Aris przy piłce.

Ewidentny grymas bólu na twarzy golkipera gości. Rozmawia z sędzią. Wstał, natomiast ma wyraźne problemy.

Vana Alves nie podnosi się z murawy. Niewykluczone, że potrzebna będzie zmiana.

Jeszcze jakieś problemy zdrowotne ma bramkarz Arisu. Gra przerwana.

Po dalekim wyrzucie piłki z autu było zamieszanie w polu karnym Arisu. Svarnas czekał na piłkę na dalszym słupku, jednak był trochę zaskoczony, nie przewidział błędu obrońcy i ostatecznie zabrakło strzału.

Długie podanie na skrzydło do Tudora. Ten odegrał głową do rozpędzonego Cebuli, ale zabrakło wsparcia w polu karnym.

Wysoki pressing Arisu. Nie zostawiają swobody środkowym obrońcom Rakowa.

Gramy!

Końcowe odliczanie. Przypomnijmy, to ostatnia runda bez hymnu Ligi Mistrzów.

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Przed nami kolejna odsłona walki o Ligę Mistrzów. III runda eliminacji. Raków Częstochowa - Aris Limassol. Początek o godz. 20.