KONIEC! Juventus nie dał rady przełamać defensywy Alberto Gilardino i włoski szkoleniowiec może cieszyć się trzecim spotkaniem z rzędu bez porażki z Juventusem.

Słupek ratuje Genoę po strzale Moise Keana! Sędzia odgwizdał jeszcze spalonego Dusana Vlahovicia, który gotów był dobijać piłkę po tym strzale.

Dziewiąta próba strzału na bramkę zablokowana przez Johana Vasqueza. Z okolic szesnastego metra próbował Dusan Vlahović.

Kolejna centra w kierunku Dusana Vlahovicia, ale zagrania w kierunku Serba zaczynają być zbyt czytelne i udanie interweniował teraz bramkarz.

Kolejna próba Dusana Vlahovicia po uderzeniu głową okazała się niecelna, ale Juventus coraz śmielej poczyna sobie pod polem karnym przeciwników.

Niewiele zabrakło Dusanowi Vlahoviciowi. Pomylił się o kilka centymetrów teraz serbski napastnik.

Ależ próba rezerwowego! Samuel Iling Junior zmylił swojego przeciwnika zejściem na lewą nogę i oddał niesygnalizowany strzał w kierunku bramki. Josep Martinez zdołał piłkę sięgnąć i skierować ją na słupek własnej bramki, po czym opuściła ona boisko.

Zmarnowany rzut wolny przez Juventus w bardzo dobrej odległości od bramki. Dośrodkowanie w pole karne było na tyle dalekie, że nie sięgnął piłki ustawiony najdalej Adrien Rabiot.

Kolejna nieudana próba dośrodkowania w pole karne. Tym razem Andrea Cambiaso przerzucił piłkę przez całą szerokość szesnastki Genoi i asekuracyjnie piłkę wybijał Djed Spence.

Przewaga Juventusu w posiadaniu piłki, ale nie przynosi ona żadnych korzyści Bianconerim, bo niemal jak cień podążają za swoimi rywalami defensorzy gości.

Drugą połowę rozpoczyna Juventus. Już w pierwszych sekundach drugiej odsłony do strzału składał się Dusan Vlahović, ale tak jak w pierwszej części gry skutecznie blokują te próby ofensywne obrońcy Genoi.

Mizerna pierwsza połowa spotkania na Allianz Stadium w Turynie. Juventus ma na pewno sporo do powiedzenia sobie w szatni, bo pierwsza odsłona meczu w wykonaniu Starej Damy absolutnie nie wskazuje, by klub miał zdobyć tu dzisiaj komplet punktów.

Niesamowite... totalne nieporozumienie Vlahovicia. Akcja Juventusu niemal perfekcyjna, Serb miał mnóstwo miejsca w środku pola, ale zdecydował się na prostopadłe podanie do Federico Chiesy, które całkowicie zrujnowało ofensywny atak Bianconerich.

Dzieje się trochę pod polem karnym Josepa Martineza. Genoa skutecznie blokuje każdą możliwość do oddania strzału przez piłkarzy Massimiliano Allegriego.

Kolejny atak lewą stroną boiska ze strony Juventusu. Po płaskim dośrodkowaniu Filipa Kosticia na bramkę uderzał Federico Gatti.

Świetna akcja Fabio Mirettiego, który rozpoczął ten atak, a następnie schodząc z lewej strony do środka boiska wyłożył piłkę do Gattiego i środkowy obrońca oddał mocny strzał po ziemi w kierunku bramki Genoi.

Ofiarna interwencja Cambiaso, który w ostatniej chwili uprzedził rywala za plecami po dośrodkowaniu Djeda Spence'a.

Kontratak Genoi w wykonaniu dwóch zawodników. Piłkę na skraju pola karnego otrzymał Mateo Retegui i zdecydował się na mocne uderzenie prawą nogą, które minęło górny róg bramki Szczęsnego.

Dośrodkowanie Vitinhi na dobrej wysokości, ale nie znalazło żadnego adresata w polu karnym i spokojnie piłkę w ręce złapał Wojciech Szczęsny.

Całkiem nieźle zapowiadała się kontra Juventusu. Andrea Cambiaso podprowadził piłkę pod pole karne rywali, ale próba zagrania w pole karne do Dusana Vlahovicia nieudana i zablokowana przez obrońcę.

Agresywne wejście na piłkę Vitinhi i ucierpiał w tym starciu Danilo. Niepewna także interwencja w obronie i gwizdek sędziego przerwał groźnie zapowiadający się atak gości.

Bezradny Juventus w tym momencie, niezadowoleni są kibice Starej Damy. Defensywa Genoi dobrze zorganizowana, wypycha gospodarzy na ich własną połowę.

Ależ niebezpieczne było to dośrodkowanie z rzutu wolnego. Piłkę głową strącił Mattia Bani i musiał się popisać interwencją Wojciech Szczęsny.

Nieudany stały fragment gry Juventusu. Piłka spadła jeszcze pod nogi Filipa Kosticia, ale złe przyjęcie piłki sprawiło, że Serb nie miał możliwości oddania skutecznego strzału i został zablokowany.

Początek tego spotkania spokojny w wykonaniu obu drużyn. W posiadaniu piłki goście, którzy wymieniają podania na własnej połowie.

Piłkarze już pojawili się na murawie. Arbitrem głównym spotkania jest Antonio Giua.

Zaledwie sześć punktów w ostatnich 7 meczach zainkasowali piłkarze Starej Damy. Taki wynik zdecydowanie pogrążył Juventus w walce o Scudetto, a strata do Interu Mediolan wynosi już 17 punktów. Spotkanie z Genoą ma być okazją do przełamania złej passy, a pomóc może w tym fakt, że dzisiejsi goście ostatni raz zwyciężyli w Turynie... 33 lata temu.

Już za niespełna kwadrans walkę o ligowe punkty rozpocznie Juventus, który na własnym obiekcie gości dzisiaj Genoę. Massimiliano Allegri nie może skorzystać dzisiaj m.in. z Arkadiusza Milika, który w ostatnim starciu z Atalantą wpisał się na listę strzelców. Polaka wykluczyła kontuzja uda.