Doliczony czas.

Maurizio Mariani zobaczył powtórki starcia z udziałem Victora Osimhena i będzie rzut karny dla Napoli.

Czas pracuje na korzyść Napoli, które gra rozsądnie w obronie i nie pozwala Juventusowi na stwarzanie równie dogodnych sytuacji podbramkowych jak w pierwszej połowie. Tym samym Azzurri stopniowo przybliżają się do odniesienia zwycięstwa.

Kolejne dwie zmiany przeprowadzone przez trenera Massimiliano Allegrego, ale czy to cokolwiek da Bianconerim?

Pozostał zaledwie kwadrans podstawowego czasu do zakończenia spotkania.

Bremer interweniował nieco ryzykownie, ale w ostatecznym rozrachunku skutecznie i nie pozwolił na oddanie uderzenia w kierunku bramki Dusanowi Vlahoviciowi. Trochę zgasł napastnik Bianconerich, jednak nie przymierza się do zastąpienia go Arkadiusz Milik.

Najważniejszy jak dotąd moment meczu.

Skutecznie w obronie Daniele Rugani i nie pozwolił Azzurrim wykorzystać przestrzeni do podwyższenia prowadzenia.

Ciekawe, że jako pierwszy zaczął zmieniać Francesco Calzona, który wprowadził po nieco ponad godzinie trzech naładowanych energią zawodników na boisku. Jednym z nich był Piotr Zieliński, który zastąpił w jedenastce gospodarzy Hameda Juniora Traore. Ponadto w Napoli zaczęli grać Leo Ostigard oraz Giacomo Raspadori.

Trenerzy coraz częściej kierują wzrok w kierunku zawodników rezerwowych.

W ostatnim momencie poradzili sobie w obronie gracze Napoli i nie pozwolili na sprawdzenie strzałem Alexa Mereta.

Juventus szuka sposobu na doprowadzenie do remisu.

Czekamy na drugą połowę meczu.

Juventus musi gonić przeciwnika po przerwie.

Skromne prowadzenie Napoli.

Pierwsza połowa meczu zakończyła się po jednej doliczonej minucie. Na prowadzeniu są piłkarze Napoli, którzy zdobyli zaliczkę rzutem na taśmę strzałem Chwiczy Kwaracchelii. Także Juventus miał swoje sytuacje podbramkowe, a w marnowaniu ich przodował Dusan Vlahović.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Bianconeri musieli mieć się na baczności, ponieważ wcześnie trzech z nich zobaczyło żółtą kartkę. Sędziemu narazili się kolejno Dusan Vlahović, Bremer oraz Andrea Cambiaso.

Hit powoli nabiera rumieńców i jest w nim coraz więcej sytuacji podbramkowych. W 34. minucie pokazał się raz jeszcze skuteczny w ostatnich tygodniach Dusan Vlahović, jednak w Neapolu miał problem z oddaniem strzału do bramki Alexa Mereta. Tym samym, pomimo szans, pozostawało bezbramkowo.

Dwa bezbramkowe kwadranse meczu.

Napoli odpowiedziało w 28. minucie na sytuację podbramkową, której nie wykorzystał Dusan Vlahović. Wojciech Szczęsny poradził sobie ze strzałem Matteo Politano i choć przez moment zanosiło się na dobitkę Andrego-Francka Zambo Anguissy, to Polak zdążył sam się wyasekurować. Skończyło się na chwilowym strachu dla Bianconerich.

Samuel Illing-Junior ruszył do ataku na boku boiska. Alex Meret musiał do końca kontrolować tor lotu piłki.

Najlepszą szansę na gola na początku meczu miał Dusan Vlahović. Serb oddalił się od obrońców Napoli i dostawił głowę do piłki po dośrodkowaniu Federico Chiesy. Alex Meret utknął w blokach między słupkami Azzurrich i z niepokojem odprowadził piłkę wzrokiem poza boisko. Dusanowi Vlahoviciowi zabrakło centymetrów do otwarcia wyniku.

Akcja na boku boiska Matteo Politano i Giovanniego Di Lorenzo. Nie pozwoliła ona na otwarcie wyniku przed zakończeniem pierwszego kwadransa spotkania.

Interweniował z powodzeniem Stanislav Lobotka, który nie pozwolił przedostać się z piłką w pole karne Manuelowi Locatellemu.

Pierwsza w meczu tak niebezpieczna akcja napastników Juventusu. Na połowie Napoli szaleli Federico Chiesa oraz Dusan Vlahović, ale zabrakło skutecznego uderzenia.

Chwicza Kwaracchelia miał ochotę na pokonanie swoim uderzeniem Wojciecha Szczęsnego, ale skończyło się kopnięciem w nogi Manuela Locatellego.

Pora na pierwsze, ofensywne przyspieszenia w hicie kolejki.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia meczu.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Wojciech Szczęsny zagra od początku meczu.

Jedenastka Napoli.

Sędzia: Maurizio Mariani

W ostatnim, niedzielnym meczu ligi włoskiej zmierzą się SSC Napoli z Juventusem. Dla wciąż panującego mistrza kraju konfrontacja z Bianconerimi jest prestiżowa i budzi ogromne zainteresowanie na Stadio Diego Armando Maradona. Gospodarze marzą jeszcze o awansie do Ligi Mistrzów, a Juventus walczy przynajmniej o wicemistrzostwo Włoch.