Błąd Loski, który za krótki wybijał piłkę. Mena ją przejął, miał pustą bramkę, ale skiksował pod presją rywala.

Ależ tu są nerwy. Lechia zepchnięta do obrony.

Daleki wykop na uwolnienie Lechii. Zjawiński walczył o piłkę, ale trochę przeszarżował i faulował przeciwnika.

Nic tego nie zapowiadało, ale dostaliśmy emocje w samej końcówce. Lechia trochę się o to prosiła.

Sędzia jeszcze nakazuje poczekać.

Sędzia doliczył minimum 6 minut.

Rzut karny dla Termaliki. Co za absurdalny wślizg Gueho przy linii końcowej!

Świetna akcja Sypka na skrzydle. Przytomne płaskie podanie przez piąty metr, ale żaden z partnerów tego nie przeciął.

Ależ kontratak Lechii. Mena zagrał na wolne pole do Koperskiego, ten ruszył z własnej połowy i biegł w kierunki bramki, ale jednocześnie był mocno naciskany przez rywala i w końcu przewrócił się w polu karnym. Sędzia pokazał, że o faulu nie było mowy.

Obraz gry się nie zmienia. Lechia nie potrafi uspokoić gry i strzelić na 3:0, a Termalica ma problem z wykończeniem swoich akcji.

Dośrodkowanie w pole karne Lechii, ale piłka leciała tak wolno i tak długo, że Sarnawśkyj spokojnie ją złapał na przedpolu. A przy okazji i tak był faulowany.

Na trybunach jest dziś ponad 10 tys. kibiców.

Lechia włączyła tryb ekonomiczny, czeka ewentualnie na jakiś błąd rywala, ale sama nie forsuje tempa.

Była szansa dla gości. Zawijśkyj ostro wstrzelił piłkę w pole karne, ale Fassbender był minimalnie spóźniony. Wystarczyło dostawić nogę i byłaby pewna bramka.

Po drugim golu nie dzieje się absolutnie nic na boisku.

Lechia chciała zaskoczyć rywala krótkim rozegraniem rzutu rożnego, ale najbardziej zaskoczyła samą siebie. Prosta strata Kapicia, podanie w aut.

Termalica atakuje, ale jakoś tak bez przekonania. Nic z tego nie wynika.

Chindris mógł spowodować teraz zawał serca u kibiców Lechii. Wycofywał piłkę w kierunku bramkarza i zrobił to tak niebezpiecznie, że niewiele brakowało do kuriozalnego samobója.

Jeszcze jeden korner dla gości. Centra Radwańskiego i Sarnawśkyj pewnie interweniował na przedpolu.

Termalica lekko przycisnęła po stracie drugiego gola. Chce szybko odpowiedzieć.

Z rzutu wolnego wrzucał Radwański, ale Biedrzycki strzelał nad bramką.

Tymczasem rzut wolny dla gości niemal w narożniku pola karnego. Minimalnie przed linią.

Karasek przypadkowo nadepnął na piętę Neugebauera. Mogło zaboleć, dlatego konieczna była interwencja sztabu medycznego.

I znowu przerwa. Teraz na murawie leży kontuzjowany Neugebauer.

Po dośrodkowaniu Radwańskiego Lechia oddaliła zagrożenie. Na razie te stałe fragmenty nie przynoszą korzyści drużynie z Niecieczy.

Olsson przyjął na ciało bardzo mocny strzał z narożnika pola karnego. Rzut rożny dla Termaliki.

I druga połowa zaczyna się od urazu Piły. Chyba konieczna będzie zmiana.

Gramy!

Marcin Brosz szykuje dwie zmiany.

Zawodnicy wracają na boisko.

Sędzia doliczył minimum 2 minuty.

Sarnawśkyj pewnie piąstkował piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Piła potrzebuje pomocy medycznej.

A tymczasem akcja gości. Piła zablokował dośrodkowanie i będzie rzut rożny. Przy okazji jeszcze ucierpiał zawodnik Lechii. Chyba źle postawił nogę.

Podanie, strata. Podanie, faul. I tak to mniej więcej wygląda. Z jednej i drugiej strony.

Natomiast trzeba pochwalić Termalikę, która próbuje rozgrywać piłkę krótkimi podaniami od tyłu. Nie przeraża jej wysoki pressing gospodarzy.

Niestety, ale zrobiła się kopanina w Gdańsku.

Straszny chaos na boisku. Jedni i drudzy nie potrafią nic wykreować z gry.

Niebezpieczny rzut wolny dla Termaliki z 25 metrów.

I gramy. Biedrzycki otrzymał pomoc i wrócił na boisko.

Gra przerwana. W polu karnym Lechii leży Biedrzycki, który ucierpiał w pojedynku powietrznym.

Kolejny rzut wolny dla Termaliki. Wrzutka Radwańskiego na dalszy słupek, strącenie piłki i to na tyle. Sarnawśkyj pewnie interweniował.

Sędzia jest dziś strasznie drobiazgowy. Gwiżdże wszystko w obie strony, nawet najmniejszy kontakt. Mecz przez to traci na płynności.

D'Arrigo wysoko podniósł nogę i trafił Trubehę w okolice głowy. Zawodnik gości przez moment nie podnosił się z boiska, ale wygląda na to, że wszystko z nim w porządku.

Lechia zdecydowanie przejęła inicjatywę w ostatnich minutach.

Sędzia przerwał grę, bo na murawie wylądowało kilka baloników. Ot, ciekawostka.

Gospodarze przycisnęli. Dośrodkowanie Kałahura, ale Bobcek został zablokowany na piątym metrze.

Szansa Lechii! Fatalna strata gości na własnej połowie. Bobcek przechwycił piłkę, ale w dobrej sytuacji strzelił nad poprzeczką! Jest rzut rożny, więc sędzia dopatrzył się tam interwencji Loski.

D'Arrigo z rzutu rożnego. Ciekawie to rozegrał, ale Chindris strzelił obok bramki.

Fantastyczny strzał z dwudziestu metrów oddał Mena i... poprzeczka ratuje Termalikę! Ale... i tak był spalony po podaniu Olssona.

Lechia jak na razie gra podobnie, jak w Katowicach, czyli nijak.

I znowu Radwański z rzutu rożnego. Przeciągnięta ta wrzutka, nie było mowy o oddaniu strzału.

Seria stałych fragmentów gry dla gości.

Zawijśkyj miał sporo wolnego miejsca z prawej strony, szukał dośrodkowania... i posłał piłkę w aut. Kolejna nieudana akcja w tym meczu.

Teraz prawą stroną pograła Lechia, miał trochę miejsca Sezonienko, ale jego płaskie dośrodkowanie nie dotarło do adresata.

Na razie tempo spotkania nie jest zbyt wysokie. Jedni i drudzy mają problemy z kreowaniem sytuacji.

Goście nie wyglądają jak zespół będący tuż nad strefą spadkową. Potrafią utrzymać się przy piłce na połowie Lechii. Na razie brakuje jeszcze konkretów, ale kto wie.

Sezonienko ruszył prawym skrzydłem, wyprzedził obrońcę, ale na koniec nie podniósł głowy i jego dośrodkowanie lepiej przemilczeć.

Gdańszczanie częściej utrzymują się przy piłce.

Akcja Lechii lewą stroną. Wrzucał Mena... za nisko. Piłka wybita przez gości.

Było groźnie w polu karnym Lechii. Termalica miała rzut rożny, wrzucał Radwański, piłka przeleciała przez pole karne, ale nie udało się oddać strzału.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Jest dziś słonecznie w Gdańsku, ale dość chłodno. Pogoda wydaje się idealna do gry w piłkę.