Jeszcze jedna centra z rzutu rożnego. Pereira na głowę Velde, ale ten nie oddał czystego strzału.

Pewne piąstkowanie Stipicy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Stipica broni strzał głową Ishaka.

Stipica zderzył się w polu karnym z kolegą z drużyny. Potrzebuje pomocy medycznej.

Szaleństwo w Chorzowie. Jest to zasłużone prowadzenie Ruchu. Są lepsi w tym meczu.

Feliks wypracował wyśmienitą okazję Starzyńskiemu. Wystawił mu piłkę przed polem karnym, ale pomocnik Ruchu uderzył bardzo źle i nie trafił w bramkę. Sporo zabrakło.

Afonso Sousa zablokowany. Próbował strzelać zza pola karnego.

Letniowski oddał niecelny strzał z dystansu.

Kwadrans do końca. Coś zaczęło się dziać. Chyba jedni i drudzy uznali, że wystarczy tych wygłupów i jednak trzeba trochę pograć w piłkę.

Warto odnotować. To był drugi celny strzał Lecha w tym meczu.

Odpowiedział Lech. Centra Pereiry na dalszy słupek, Velde zamykał tę akcję, ale jego strzał głową obronił Stipica. Dobitka Ishaka z ostrego kąta okazała się niecelna.

Odpowiedział równie nieudanym uderzeniem Starzyński. Z woleja z 25 metrów. I piłka w trybuny.

Afonso Sousa... fatalny strzał z dwudziestu metrów. Ależ koncertowo zepsuli kontrę poznaniacy.

Bardzo wolna gra Lecha Poznań. Nic się nie klei w ofensywie.

Ba Loua wejdzie za moment na boisko. Trener Rumak szykuje kolejną zmianę.

Strzały 9-4. Strzały celne 2-1 dla Ruchu.

Czerwiński postawił na siłę przy tym rzucie wolnym i nie trafił w bramkę.

Josema faulował Szymczaka. 30 metrów do bramki, rzut wolny dla Lecha.

Tym razem Szczepan uderzał z dalszej odległości. Lekko, w środek bramki. Broni Mrozek.

Letniowski w dużym tłoku zdecydował się na strzał z 30 metrów. Dziwna decyzja, blisko był Salamon i zablokował to.

Było niebezpiecznie po rzucie rożnym dla Ruchu. W dużym chaosie Mrozek złapał piłkę na linii bramkowej.

Kiepski strzał oddał Kwekweskiri. Nad bramką.

Niebezpieczna strata Letniowskiego przed polem karnym. Po chwili faulował Murawskiego. Rzut wolny dla Lecha.

Lech stara się atakować, ale kolejne dośrodkowania nie docierają do celu. Teraz nie popisał się Murawski.

Słabiutki strzał Salamona po wrzutce Czerwińskiego. Goście chcieli rzut rożny, ale sędziowie nakazali grę od bramki.

Lech miał rzut rożny, ale koszmarnie wykonał go Kwekweskiri. Piłka szybowała wysoko i Szymczak nie mógł z tego nic zrobić. W dodatku Karlstrom faulował Stępińskiego.

A teraz mogło się zrobić 2:1 dla Ruchu! Odbiór gospodarzy na połowie przeciwnika, Novothny oddał dobry strzał z dwudziestu metrów i piłka przeleciała tuż obok słupka. Ależ niewiele zabrakło.

Mrozek bardzo długo zwleka ze wznowieniem gry. To wygląda tak, jakby Lech był zadowolony z remisu.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Piękne dośrodkowanie Starzyńskiego z prawej strony. Novothny uprzedził Milicia w polu karnym, ale strzelił minimalnie nad poprzeczką.

Sędzia dolicza minimum jedną minutę.

Strata za stratą. Straszna kopanina dziś w Chorzowie.

Fatalny błąd Salamona. Źle obliczył tor lotu piłki, przechwycił ją Kozak, ale jego strzał z szesnastu metrów okazał się zły i niecelny.

Temperatura na trybunach podnosi się tylko wtedy, gdy sędzia Musiał podejmie decyzję, która nie podoba się kibicom Ruchu.

Lech nie pokazał nic w ofensywie oprócz tej indywidualnej akcji Karlstroma, po której faulował Wójtowicz. To by było na tyle.

Jeszcze z dystansu spróbował Wójtowicz... piłka przeleciała obok słupka.

Precyzyjna centra Kozaka z lewej strony. Stępiński był niepilnowany w polu karnym, ale jego strzał głową zablokował Salamon.

Szczepan faulował Karlstroma w polu karnym Lecha. Wcześniej Novothny nie doszedł do strzału głową po całkiem niezłej wrzutce Wójtowicza.

No i się uspokoiło na boisku. Zawodzi przede wszystkim Lech, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić.

Szymański oddał potężny strzał z około 40 metrów. To miało potencjał, ale ostatecznie piłka przeleciała nad poprzeczką.

Tak jak nic ciekawego się nie działo, tak padły dwa gole w odstępie trzech minut. Oby teraz nie nastąpił powrót do rzeczywistości i znowu będzie wiało nudą.

Wójtowicz brzydko faulowany przez Czerwińskiego. Rzut wolny dla Ruchu, ale nie jest to pozycja do strzału.

Rzut karny dla Lecha! Indywidualną akcję przeprowadził Karlstrom, skompromitowała się defensywa Ruchu, a na koniec faulował Wójtowicz.

Sędziowie jeszcze sprawdzali ewentualną pozycję spaloną Stępińskiego, ale nic takiego nie miało miejsca. Gol uznany.

Szymczak domagał się jeszcze rzutu karnego za rzekome zagranie piłki ręką, jednak sędzia Musiał pokazał, że nie doszło do przekroczenia przepisów.

Szansa Lecha! Ishak podał do Szymczaka, ten prostym zwodem oszukał w polu karnym Sadloka, ale następnie jego strzał zablokował Szymański.

Letniowski ruszył odważnie środkiem, wyprowadził ciekawą kontrę Ruchu, ale następnie popsuł ją Szczepan, który podawał zdecydowanie za mocno do Novothnego.

Nudy, nudy na Stadionie Śląskim.

Goście bardzo długo budowali akcję. Wreszcie Kwekweskiri zdecydował się na nieszablonowe podanie w pole karne, ale Czerwiński był na minimalnym spalonym. Zresztą, i tak nie doszedł do tej piłki.

Słabe dośrodkowanie Anderssona z rzutu wolnego. Lech bez strzału w tej sytuacji.

Sadlok bardzo łatwo ograny na skrzydle przez Karlstroma. Musiał uciekać się do faulu taktycznego obrońca Ruchu.

Rzut rożny dla Ruchu. Wrzucał Starzyński, piłka spadła wprost pod nogę Sadloka, ale ten nie oddał czystego strzału. Zabrakło centymetrów i gospodarze mogli prowadzić.

Groźna wrzutka Wójtowicza w pole karne, ale żaden z trzech piłkarzy Ruchu nie potrafił oddać strzału.

Andersson zagrywał ze skrzydła w pole karne, ale Ishak był wyraźnie spóźniony. Stipica w porę wyszedł z bramki i złapał piłkę.

Lech praktycznie nie schodzi z połowy Ruchu. Konkrety? Póki co brak.

Pierwsze nerwowe kroki trenera Rumaka przy linii bocznej.

Na razie oglądamy festiwal niedokładnych podań.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Na trybunach obecna jest około 300-osobowa grupa kibiców Lecha Poznań, mimo iż oficjalnie sektor gości na Stadionie Śląskim jest zamknięty.

Stadion Śląski nie przyciągnął dziś na trybuny wielu sympatyków futbolu.