To była piłka meczowa Tomasza Pieńki! Zablokowany ten strzał 20-letniego pomocnika.

Piłka spadła wprost na nogę Tomasza Pieńko, który miał dużo czasu, by ułożyć sobie to uderzenie. Ostatecznie wysoko ponad bramką młodzieżowiec Zagłębia.

Jasmin Burić ratuje swój zespół! Benjamin Kallman był sam na sam z bośniackim bramkarzem i to właśnie doświadczony golkiper zdołał odbić ten strzał nogą.

Zamieszanie w polu karnym Zagłębia! Bez korzyści dla Cracovii, ale kilkukrotnie musieli interweniować stoperzy po dośrodkowaniach z prawej strony boiska.

Kapitalna okazja dla Zagłębia! Dobre wejście z ławki Tomasza Pieńki, który świetnie obsłużył podaniem Kacpra Chodynę, a ten wystawił piłkę Mateuszowi Wdowiakowi. Były zawodnik Cracovii pomylił się minimalnie.

Rzut karny dla Cracovii! A więc Michał Nalepa zatrzymywał fińskiego napastnika w sposób nieprzepisowy.

Arbiter główny udał się właśnie do monitora i sam przyjrzy się tej sytuacji. Dość długo trwa weryfikacja tego wydarzenia.

Upadł w polu karnym Benjamin Kallman. Sędzia nie zauważył żadnego faulu Michała Nalepy, stąd decyzja o braku rzutu karnego, ale czekamy na sygnalizację z wozu VAR.

Ciekawe zagranie prostopadłe do Michała Rakoczego, ale uderzenie 21-latka bardzo przeciętne. Nie sprawiło żadnych problemów golkiperowi Miedziowych.

Bardzo blisko gola teraz Patryk Makuch! Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłka znalazła w szesnastce napastnika Cracovii, ale jego strzał głową minimalnie minął bramkę Buricia.

SŁUPEK! Dośrodkowanie Michała Rakoczego było niedokładne, ale niefortunnie wybił piłkę Luis Mata, wprost pod nogi Mateusza Bochnaka. Dość lekki strzał pomocnika Cracovii odbił się od słupka i mogli daleko wyegzekwować futbolówkę poza pole karne stoperzy Zagłębia.

Ponownie kontratakują Miedziowi. Dawid Kurminowski z łatwością poradził sobie z defensorem Cracovii, dojrzał przed polem karnym Sierhieja Bułece, a Ukrainiec piętką wystawił piłkę do Tomasza Makowskiego. Strzał środkowego pomocnika Zagłębia został jednak zatrzymany.

Długo trwał ten kontratak Zagłębia Lubin. Mateusz Wdowiak nie mógł znaleźć miejsca do oddania strzału, uruchomił jeszcze Kacpra Chodynę, ten wystawił piłkę do Tomasza Makowskiego i zablokowali obrońcy "Pasów" ten strzał.

Groźny atak Cracovii już w pierwszych minutach po rozpoczęciu. Ponownie aktywny z lewej strony Paweł Jaroszyński dośrodkował piłkę w pole karne i w ostatniej chwili Aleks Ławniczak wybił piłkę poza boisko, bardzo blisko słupka własnej bramki.

PRZERWA! Obie drużyny udały się do szatni. Fatalna końcówka dla Cracovii, która broniła się bardzo dobrze przed atakami Zagłębia. Wręcz nie dopuszczała gospodarzy pod własne pole karne i jeden błąd wystarczył, by to podopieczni Waldemara Fornalika dość sensacyjnie prowadzili w tym spotkaniu. To był jedyny strzał Zagłębia Lubin w tej pierwszej połowie meczu.

Tak dużo miejsca miał z prawej strony Kacper Chodyna i skrzydłowy Zagłębia zdecydował się na płaskie zagranie piłki wzdłuż pola karnego. Fatalny wybór i jeszcze gorsze wykonanie.

Nareszcie kibice na stadionie mogli obejrzeć dynamiczną akcję. Szybkie rozegranie w środku pola, Patryk Makuch dograł "na ścianę" do Benjamina Kallmana, który znakomicie urwał się środkowemu obrońcy gospodarzy i oddał silny strzał na bramkę Jasmina Buricia. Zdołał odbić piłkę bośniacki golkiper.

Kolejne dośrodkowanie w pole karne Zagłębia Lubin. Wysoko wyskoczył Patryk Makuch, ale nie sięgnął piłki na tyle, by móc jeszcze oddać strzał.

Bezskutecznie od kilku minut Cracovia próbuje zbudować jakiś atak ofensywny. Nieźle zapowiadała się indywidualna akcja Michała Rakoczego, który rajdem wbiegł do środka boiska, ale piłkę łatwo stracił. Ponownie obserwujemy mało gry, dużo pojedynków powietrznych, często bardzo niedokładnych wybić w jak najdalsze sektory boiska.

Blisko zamknięcia tej akcji była Cracovia. Dośrodkowanie z lewej strony najpierw minęło Benjamina Kallmana, potem Patryka Makucha i to właśnie ten drugi pokazywał sędziemu, że był tam faulowany w okolicy piątego metra. Sędzia przewinienia się nie dopatrzył.

Spore problemy ma Zagłębie Lubin z prostym wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Cracovia wysoko ustawiona, próbuje błyskawicznie po odbiorze zorganizować się w ofensywie. Dośrodkowanie Patryka Makucha przed momentem nie znalazło jednak żadnego adresata w polu karnym. Poprawiał chwilę później uderzeniem z dystansu Jani Atanasov, ale Macedończyk uderzył bardzo słabo i bramkarz gospodarzy tylko odprowadził piłkę poza boisko.

Mógł zachować się lepiej Michał Rakoczy. Paweł Jaroszyński miał dużo miejsca z lewej strony, bardzo wysoko w powietrzu zawiesił piłkę nad obrońcami Zagłębia Lubin i ta spadła na nogę Rakoczego. 21-latek chyba nie spodziewał się, że będzie miał tak idealną okazję do oddania strzału.

Monotonny fragment tego spotkania. Sporo niedokładności w rozegraniu w obydwu zespołach. Obserwujemy raczej grę stoperów z bramkarzami i wybijanie piłki daleko od własnego pola karnego.

Gospodarze ponownie spróbowali ataku prawą stroną. Niedokładne było to dośrodkowanie Mateusza Grzybka. Skutecznie pilnowany przez obrońców Cracovii jest Dawid Kurminowski.

Zaatakowała groźnie Cracovia. Najpierw Otar Kakabadze posłał daleką piłkę do Pawła Jaroszyńskiego, ten zgrał ją świetnie do Michała Rakoczego, ale ofensywny pomocnik został zablokowany. Po chwili uderzeniem po ziemi sprawdził bramkarza Mateusz Bochnak.

Zagłębie odpowiedziało ciekawą akcją z prawej strony boiska. Dobra gra w trójkącie na małej przestrzeni i Kacper Chodyna znalazł się w dobrej sytuacji do dośrodkowania piłki. Mateusz Wdowiak nie doszedł jednak do tego zagrania i stoperzy Cracovii skutecznie oddalili zagrożenie.

Pierwsza dobra okazja dla Cracovii! Piłkę z prawej strony pola karnego dogrywał po ziemi Mateusz Bochnak i w ostatniej chwili Michał Nalepa przyblokował Benjamina Kallmana. Fiński napastnik nie trafił zatem czysto w piłkę.

Rozpoczęli gospodarze. Cracovia w nieco zmodyfikowanym ustawieniu od początku spotkania, z trójką środkowych obrońców i dwójką wahadłowych.

Już za moment pierwszy gwizdek sędziego!

W bardzo dobrych warunkach przyjdzie dziś grać obu zespołom. W Lubinie jest słonecznie, a temperatura powinna sięgnąć 9 stopni.

Los sprawił, że trzy ostatnie pojedynki pomiędzy tymi zespołami odbyły się pod Wawelem (dwa w lidze, jeden w Pucharze Polski). Cracovia ostatni raz w Lubinie gościła w październiku 2022 roku. Ten poprzedni wyjazd na pewno wspomina nieźle, bo na Dolnym Śląsku udało się wygrać 2:0 po golach Benjamina Kallmana oraz Patryka Makucha. Ta dwójka ponownie wyjdzie dziś w pierwszym składzie i obrońcy Zagłębia będą mieli trudne zadanie. Duet napastników "Pasów" zgromadził łącznie aż 10 goli i 7 asyst w tym sezonie.

Dzisiejszy mecz jest także istotny dla Mateusza Wdowiaka. Obecny zawodnik Zagłębia Lubin urodził się w Krakowie i to właśnie w zespole "Pasów" pokonał wszystkie szczeble młodzieżowe przebijając się do pierwszego zespołu. Dla Wdowiaka nie jest to pierwszy mecz przeciwko swojemu macierzystemu klubowi, ale do tej pory 27-latek nie strzelił przeciwko Cracovii żadnego gola i nie dołożył nawet asysty. Czy niedzielny pojedynek będzie ku temu pierwszą okazją?

Niedzielę z PKO Ekstraklasą rozpoczynamy w Lubinie. Zagłębie gości dziś na swoim obiekcie Cracovię, która przed tygodniem urządziła sobie festiwal strzelecki w starciu z Radomiakiem Radom (6:0). Podopieczni Waldemara Fornalika mają za sobą nieudany wyjazd do Poznania, a punktów zdecydowanie zaczyna brakować. Oba zespoły zajmują dziś miejsca w środku tabeli, ale niebezpiecznie blisko znajduje się strefa spadkowa. Zarówno dla Zagłębia, jak i dla Cracovii, ten mecz jest niezwykle ważny.