Jeszcze niemrawe próby przyjezdnych. Nieskuteczne.

Bardziej to Rybak wpadł w Godinho. Mógł ucierpieć, źle postawił nogę.

Kolejne dośrodkowanie Wdowika, tym razem z gry. Rybak przewrócił się w polu karnym i zwija się z bólu, ale sędzia nie dopatrzył się faulu.

Wdowik z rzutu rożnego. Blisko był Romanczuk, ale nie trafił w piłkę.

Sędzia dolicza minimum 6 minut.

Coraz mniej czasu do końca. Korona dawno nie była pod polem karnym Jagiellonii.

Przesadził z faulem Lewicki. Ostro potraktował Zatora. Później mieliśmy wzajemną wymianę uprzejmości. Zator go odepchnął.

Nene faulowany przez Deaconu na połowie Jagiellonii. Korona ma problem z utrzymaniem się przy piłce.

I znowu w ataku Jagiellonia. Po pierwszym golu nie poszła za ciosem, jak będzie teraz?

Lewicki strzelał z dystansu. Trochę zbyt lekko. Dziekoński broni bez problemów.

Strzelał Wdowik, ale zachował czujność Dziekoński. Nie dał się zaskoczyć.

Hofmeister popracował barkiem, ale sędzia uznał, że zbyt agresywnie. Powalony na murawę Kupisz. Jest rzut wolny dla Jagiellonii kilka metrów od bocznej linii pola karnego.

Jagiellonia nie poszła za ciosem po pierwszym golu i oddała pole Koronie.

Gol prawidłowy.

Sędzia nie wznawia gry. Na coś czekamy?

Romanczuk rozrzucił akcję na skrzydło do Marczuka. Spalony.

Ależ blisko Korona. Płasko zagrywał w pole karne Czyżycki, trzech zawodników zaatakowało piłkę na wślizgu, ale żaden w nią nie trafił.

W odpowiedzi z dystansu uderzył Imaz. Rykoszet i piłka w rękach Dziekońskiego.

W końcu Korona ruszyła do przodu. Remacle zdecydował się na strzał zza pola karnego. Zabrakło niewiele.

Pół godziny do końca. Duże problemy Korony z utrzymaniem się przy piłce.

Nene. Lewa noga, 30 metrów. Mocno, ale i niecelnie. Przebudziła się Jagiellonia.

Imaz mocno ucierpiał jeszcze przy tym strzale, bo wpadł w niego Dziekoński.

To jednocześnie był pierwszy celny strzał Jagiellonii w tym meczu. Lepiej późno niż wcale.

Mocny strzał Imaza z ostrego kąta, ale przypilnował bliższego słupka Dziekoński.

W trudnej pozycji strzelał Malarczyk. Nie trafił czysto w piłkę, przez co łatwą interwencję miał Alomerović.

Błanik przytrzymywany przez Diegueza. Teraz gospodarze chcą kartki dla rywala, bo to był faul taktyczny. Sędzia nie reaguje.

Minimalnie niecelny strzał Romanczuka z woleja. Był tam lekki rykoszet, więc Jagiellonia ma jeszcze rzut rożny.

Nono faulował Nene w środku pola. Goście domagali się drugiej żółtej kartki, ale sędzia jest innego zdania.

Wdowik miał trochę miejsca na skrzydle, ale centrował zbyt głęboko. Naranjo nie dał rady nic z tego zrobić.

Drugą połowę zaczynamy od spalonego Marczuka. A jakże.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

I mamy rzut karny dla Korony! Bezmyślny wślizg Sacka kończy się "jedenastką"!

Sędzia biegnie do monitora.

Remacle był wycięty równo z trawą przez Sacka w polu karnym. VAR to sprawdza.

Sędzia dolicza minimum jedną minutę.

Nene i Nono mieli sobie coś do powiedzenia. Ciekawy duet.

Jakieś przepychanki na boisku.

Remacle przewrócony w polu karnym po podaniu Błanika. Sporo tam ryzykował zawodnik Jagiellonii.

Jednak spalony. Gola nie ma.

VAR to jeszcze musi sprawdzić. Sytuacja nie była jednoznaczna.

Tym razem Korona strzela gola. Po płaskim dośrodkowaniu Błanika do siatki z bliska trafił Remacle, ale wcześniej Błanik był na minimalnym spalonym przy podaniu Nono.

Wścieka się Imaz, bo Marczuk kolejny raz złapany na spalonym.

Skrzypczak chciał uruchomić Marczuka dłuższym podaniem, ale w porę wystartował z bramki Dziekoński i skutecznie interweniował poza polem karnym.

Wdowik pokusił się o uderzenie z 30 metrów. Potrafi to robić, ale teraz tego nie udowodnił. Strzelił wysoko nad bramką.

Cały czas pressing Jagiellonii. Zawodnicy Korony nie mają ani chwili spokoju.

Jagiellonia prowadzi... a jednak nie! Spalony! Po dośrodkowaniu Hansena strzelał głową Naranjo, lecz był zdecydowanie najbliżej bramki przeciwnika. Ten gol nie mógł być uznany.

Bardzo głęboko ustawieni gospodarze. Jagiellonia chciała rozciągnąć grę, ale po raz kolejny w prostej sytuacji na spalonym złapany Marczuk.

Korona szuka bardzo bezpośredniej gry. Jagiellonia dłużej buduje swoje akcje. Efekt na razie taki sam.

Kolejny raz Marczuk i tym razem przeciągnięta centra. Brakuje strzałów na bramkę. Wcześniej poczarował trochę przed polem karnym Naranjo.

Ładny przerzut Hansena do Marczuka. Kolejne dośrodkowanie... idealnie pomiędzy Imaza i Naranjo. Piłka wybita.

Oczywiście więcej z gry ma Jagiellonia, natomiast w ofensywie jedni i drudzy są póki co dość dyskretni.

Dużo walki, również w parterze. Nikt tu nie odpuszcza. Czekamy jednak na trochę gry w piłkę i jakieś sytuacje.

Przedzierał się prawym skrzydłem Zator. Minął jednego rywala, potem drugiego. I na koniec jego centra została zablokowana.

Ależ pudłuje Szykawka. Miał dużo miejsca w polu karnym, złożył się do strzału z powietrza, lecz nie trafił w bramkę. A wszystko wzięło się od złego wyprowadzenia futbolówki przez Alomerovicia. Nie jest to dobry mecz bramkarza gości.

Przechwyt Wdowika przed polem karnym. Już szukał podania prostopadłego, po którym kolega miałby dużo swobody w "szesnastce", ale zablokował to jeden z koroniarzy.

Kwadrans za nami. Mogło być lepiej, mogło być gorzej. Czekamy na fajerwerki, bo póki co groźnych sytuacji nie oglądaliśmy.

Kapitalna interwencja Trojaka. Po dośrodkowaniu Hansena piłka zmierzała prosto na głowę Naranjo, jednak w porę wybił ją obrońca Korony.

Błanik w polu karnym. Trochę za daleko odskoczyła mu piłka po podaniu Nene i zdążył to zablokować Dieguez.

Tym razem inny wariant wybrali goście. Dłuższe podanie w kierunku Hansena... za mocno. Nie miał szans nic z tym zrobić.

Ale teraz przed szansą Korona! Co za pomyłka Alomerovicia. Wybrał się na wycieczkę poza pole karne, dopadł do piłki Szykawka, jednak kąt był bardzo ostry i nie było z czego uderzyć. Białorusin strzelał po ziemi i Skrzypczak wybił futbolówkę.

Jagiellonia chce się długo utrzymywać przy piłce. I jak na razie to wychodzi.

Nene przedzierał się środkiem, przewrócił się przed polem karnym, jednak sędzia nawet nie spojrzał w jego stronę. Nie było faulu.

Na razie gra toczy się głównie na połowie Korony.

Hansen! Techniczny strzał zza pola karnego i piłka przeleciała minimalnie obok słupka.

Pierwszy raz z akcją wyszła Jagiellonia, ale nie przyłożył się do dośrodkowania Marczuk i piłka była łatwo wybita przez Koronę.

Gramy! Czy Korona zatrzyma Jagiellonię?

Zawodnicy wychodzą na boisko. Niebawem zaczynamy!

Wicelider gości dziś w Kielcach, gdzie zagra z dwunastą w tabeli Koroną. Początek o godz. 20.